dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 166 z 998
Pokaż wyniki od 3.301 do 3.320 z 19943
  1. #3301

    Domyślnie


    mardoczek
    Nie ma recepty na ilość PW. Dajesz tyle ile musisz. Ma się palić spokojnie.


    Marmark
    na początku się pali spokojnie ale po jakimś czasie gaśnie i wtedy spada temp w dół ( jednak sie dziś bujnął z tych 50, doszedł do 56-58 ). Z PG jest różnie, testuje, jak lepiej?? Ruszt sie zapopiela ale dopiero pod koniec palenia (2-4 h przed końcem). Z miarkownikiem może masz racje, przełoże haczyk na inną dziurkę w ramieniu w celu go skrócenia (ramienia oczywiście na klapce). Z innym węglem spróbuje na weekendzie może, jak będe w domu cały czas.

    P.S.
    Odpisz na e-maila .

  2. #3302
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar iurabos
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Skąd
    Kisielów k/Skoczowa
    Posty
    110

    Domyślnie

    Cytat Napisał coondelboory Zobacz post
    @iurabos
    Nie chcę być zgryźliwy, ale jeśli prosisz o pomoc, to staraj się czytać uważnie to co życzliwi ludzie ci odpisują. Dla przykladu - zapytałem


    A ty mi odpowiadasz:


    Czyli podsumowując nasz dialog:
    - wcześniej sypałeś mniej?
    - wręcz odwrotnie, wcześniej sypałem mniej!

    C.
    Napisałem to tak, że okazało się bez sensu, ale rozumiesz chyba co chciałem powiedzieć

    Co do powierzchni KPW - najwyraźniej źle zrozumiałem słowo pisane, ale może ktoś też będzie miał ten problem i pomoże mu moje zaparcie . Musze teraz wymienić KPW na mniejszą - prędzej czy później.

    I na koniec najważniejsze - biję się w piersi (może słychać) - eksperyment z zamknięciem klapy PG to pomyłka i błąd. Dzisiaj rozpaliłem o 15 piec w nast. sposób - żar (2 łopaty) mniej więcej wyjąłem i wsypałem do popielnika, została może jedna łopata żaru w palenisku. Wsypałem 3 wiadra węgla (ok. 55kg), na wierzch wrzuciłem żar z popielnika, trochę tektury, kilka drewienek małych i kilka grubych. Klapa PW uchylona swobodnie (nast. razem ją przymknę bardziej i zobaczymy), klapa PG wg miarkownika na 60st.
    Po 40 minutach miałem na piecu aktualną temperaturę, czyli 65st - zamknąłem (z małą szczeliną) klapę PW i posypałem głowę popiołem na znak skruchy.

    Dziękuję zaangażowanym w dyskusję za (kilkukrotne) walnięcie mnie w łeb i próby sprowadzenia na słuszną drogę.
    Viadrus U26 Hercules II 43,5kW, pompa danfoss 90W 3-bieg na pierwszym biegu (45W), miarkownik, dom częściowo ocieplony, cegła 40-45cm, 370m2 powierzchni, kocioł z KPW (fi8cm, chyba nikt nie ma takiej wielkiej), grzejniki panelowe, zawory termostatyczne, częściowo z głowicami. Instalacja miedziana, komin ok 8m, 14*28cm

  3. #3303

    Domyślnie

    To dobrze bo czytając twoje posty nie mogłem wytrzymać i miałem posłać ci wiązanke za upór z zamykaniem PG
    ale dotarłem do twojego ostatniego postu w którym wyraziłeś skruchę
    Rada na przyszłość
    Przy zasypywaniu nowego wsadu rozpalając na nowo na ruszcie nie może być absolutnie żadnego żaru
    bo to nie będzie palenie od góry dlatego że węgiel zajmie ci się na dole palić
    Racz mieć to na uwadze i proszę nie wchodz w polemikę nt temat bo znowu zaczniesz swoje wywody

  4. #3304
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar jankur
    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Isep k.Tarnowa
    Posty
    43

    Domyślnie

    Witam.
    Zażarta dyskusja na tym forum znowu osiągnęła swój cel czyli rozwiązanie problemu i chwała jej za to.
    Ja wczoraj zapaliłem o 17tej ok 27-28 kg węgla orzech i paliło się spokojnie równo przy temperaturze wody 48-50C aż 24 godziny. Dla mnie to rewelacja zwłaszcza przy tak niskich temperaturach
    Dziś dostałem miarkownik i jak piec ostygnie spróbuję go założyć.
    Pozdrawiam wszystkich.

  5. #3305

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcinek84 Zobacz post
    doczytałem że na taki dom spalanie ok 20kg węgla na dobę, ja szacuje ze zużywam 4 wiaderka (15l), czyli mniej wiecej 4x tyle
    Wiaderko 15L zawiera ok 10kg węgla sortymentu orzech II więc spalasz 2x tyle a nie 4x
    Dzisiaj zważyłem 7 łopat piaskówek węgla i wyszło 21kg więc jedna łopata waży ok 3kg
    Tyle spaliłem przez ostatnie 24h
    Na sterowniku miałem ustawione 42st ale muszę trochę podkręcić bo przy obecnych mrozach temperatura w domu spadła do 21st
    a dla mojego kochanie to trochę za mało
    Teraz więc te 7 łopat nie starczy na 24h ale z wyniku i tak jestem super happy

  6. #3306
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar KardinalE
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Skąd
    Obecny Łudstok
    Posty
    214

    Domyślnie

    [QUOTE=mardoczek;4417434]Witam Kardinale. Ile kg teraz sypiesz węgla do komory. Pewnie orzech, tak?? Otwory dystrybucji powietrza masz zatkane czy nie??

    Nie mam pojęcia o ilości węgla, jakieś 12 piaskówek na dobę, bo palę dosypując, natomiast od góry ekonomiczniej, bo 8 piaskówek. Ile to kg? Nie wiem Nawet nie wiem co to za węgiel, jakiś dziwny, niby z kopalni Marcel, jest dość mocny, mało popiołu, ale naprawdę mało, lecz trafia się kamień. Są malutkie, jak i duże niby kostka, określam go groszko-kostka. Pewnie na orzechu byłoby lepiej. Otwory odetkane, nic im w tym sezonie nie będę robił. Mam do was pytanie, co sądzicie o węglu orzech I z kopalni Jankowice? i czy komuś w węglu z Marcela trafiało się dość sporo kamienia?
    "Złom jest największym bogactwem Polski"

    Kociołek SAS UWT 29kW + miarkownik Unister (usunięty nadmuch), komin 11m 18x18cm, pow. domu 180m2, nowe podwójne okna, zerowe ocieplenie budynku (ściany 50cm ze szczeliną)

  7. #3307

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marmark Zobacz post

    „Splam około 15 kg węgla w ciągu 3-4 godz po czym w domu jest ciepło.” – może to jest 15 litrów? To by dawało jakieś 11 kg.
    3-4 godziny to bardzo krótko.
    20 litrowe wiadro wiec około 15 kg plus drobne drzewo na rozpałkę
    Cytat Napisał Marmark Zobacz post
    Jakie są aktualnie wymiary paleniska? Jaka jest warstwa węgla? Na jakiej temperaturze palisz? Z jakiej temperatury startujesz (w mieszkaniu)?
    Wymiary komory

    Na rysunku nie wiele widać
    Głębokość średnio 33 cm
    szerokość 42 cm
    wysokość do dolnej części górnych drzwiczek 43 cm ponad drzwiczkami jest 19 cm do 20cm
    Warstwa węgla jest znikoma przy 60 litrowej komorze(1/3 komory)
    Palę na nastawnej 56-60 stopni
    Startuje z temperatury 17 stopni

    Na pewno komora spalania jest za duża 60 litrów.
    Zastanawiam się na początek nad obłożeniem 2 bocznych ścianek szamotem 6 cm grubości 43 wys*30 szer(jest 43)*33 glę= 42 litry.1/3 mniejsza komora.
    Idąc dalej gdyby obłożenie 2 bocznych ścianek nie było wystarczające do zredukowania paleniska tak aby można było palić ciągle bez wygaszania obłożę na początek ściankę przy drzwiczkach 43 wys*30 szer*26głę =34 litry
    I tu pojawia się problem,gdy obłożył bym szamotem pierwsza przegrodę wymiennika ciepła ,co będzie wtedy z odbiorem ciepła,czy nie zamknę węgla w szczelnej klatce z ujściem u góry.

    Przykładowo po obłożeniu 4 ścian szamotem mam 43 wys*30 szer*20 głę =26 litrów

    Przykładowo 60 litrów komory daje 29 kw
    Proporcjonalnie możne nie da się tego wyliczyć ale mniej więcej
    42 litry 20 kw
    34litry 16 kw
    26 litry 12kw

    Jest mały jednak problem,ile musi schnąc zaprawa szamotowa do pierwszego palenia.
    Max to 30 godzin bez palenia przy temperaturze średnio -15 do -23
    Ostatnio edytowane przez P:)apolinek ; 02-12-2010 o 10:45

  8. #3308

    Domyślnie

    wydaje mi się, że głównym problemem u ciebie nie jest za duży kocioł lecz za wysoka temperatura zadana, a co za tym idzie palenie cykliczne i całkowite wychładzanie kotła. Powinieneś tak dobrać temperaturę kotła aby przy stałym paleniu w domu była odpowiednia temperatura. Proponuje abyś na początek sprubował ustawić kocioł na 40 stopni i zobaczył co z tego wyniknie. 60 stopni to w większości przypadków stanowczo za duża temperatura. Ja mam kocioł 28kW (z odzysku) dla 130 m powierzchni, i bardzo dobrze sobie radzi z utrzymaniem temp 20 - 21 stopni, zaletą dużej komory jest wysoka stałopalność (nawet do 2 dni) na jednym zasypie. Dodam, ze temperatura jaką ustawiam na kotle to 40 stopni a przy dużych mrozach 50 a kocioł pomimo znacznego przewymiarowania nie rozbiega się więcej niż o 10 stopni i to tylko w pierwszym etapie palenia.

  9. #3309

    Domyślnie

    Cytat Napisał wiekuistość Zobacz post
    wydaje mi się, że głównym problemem u ciebie nie jest za duży kocioł lecz za wysoka temperatura zadana, a co za tym idzie palenie cykliczne i całkowite wychładzanie kotła. Powinieneś tak dobrać temperaturę kotła aby przy stałym paleniu w domu była odpowiednia temperatura. Proponuje abyś na początek sprubował ustawić kocioł na 40 stopni i zobaczył co z tego wyniknie. 60 stopni to w większości przypadków stanowczo za duża temperatura. Ja mam kocioł 28kW (z odzysku) dla 130 m powierzchni, i bardzo dobrze sobie radzi z utrzymaniem temp 20 - 21 stopni, zaletą dużej komory jest wysoka stałopalność (nawet do 2 dni) na jednym zasypie. Dodam, ze temperatura jaką ustawiam na kotle to 40 stopni a przy dużych mrozach 50 a kocioł pomimo znacznego przewymiarowania nie rozbiega się więcej niż o 10 stopni i to tylko w pierwszym etapie palenia.
    Próbowałem kiedyś palić na 40 stopniach.
    Opał w kotle robił się czarny,zażył się a nawet nie wypalał,pozostawały grudy niedopalonego węgla.
    Przy paleniu na 40 stopniach miałem masę mazi na wymienniku,
    Palenisko ma podstawę ponad 42 cm *33 cm =139 cm/kwadrat
    Wiadro węgla 10 cm zasypu.

    Coś z tym murze zrobić.
    Defakto jeden zasyp i mam dzień z głowy-jedyny plus.Jednak minusów jest znacznie więcej

  10. #3310

    Domyślnie

    Nieraz zostaje tylko szamot żeby zmniejszyć KW.

  11. #3311
    ELITA FORUM (min. 1000)
    romano78

    Zarejestrowany
    Aug 2009
    Skąd
    Sędziszów młp
    Posty
    2.063

    Domyślnie

    Cytat Napisał jankur Zobacz post
    Witam. Opisywałem nie tak dawno o swoich próbach palenia w kotle Defro Optima Komfort Plus 15 KW z nowej lini z pomocą dmuchawy i podkładaniu na ruszt i wierzch kartonów. Jednak jest to uciążliwe na dłuższą metę chociaż efekty były dosyć obiecujące zwłaszcza po obniżeniu w stosunku do nastaw fabrycznych minimalnych obrotów dmuchawy (ok 12 - 13 godzin na 16 kg orzecha tylko że temperatury zewnętrzne na plusie).
    Przeglądając ponownie od początku to forum utwierdzałem się w przekonaniu że muszę przejść na palenie z miarkownikiem i KPW.
    Znajomy dorobił mi drzwiczki zasypowe i kierownicę powietrza wtórnego z rury fi 50 spłaszczonej na końcu, klapka do miarkownika do drzwi popielnika była w wyposażeniu kotła.
    Miarkownik już zamówiony ale czekam na przesyłkę. Dmuchawę wyłączyłem i zaślepiłem, aby nie przepuszczała lewego powietrza. Sterownik reguluje tylko pracą pomp CO i CWU.
    Wczoraj po przyjściu z pracy zasypałem kocioł ok 26 kg węgla typu orzech uchyliłem KPW i odpaliłem . Paliło się spokojnie cały wieczór, noc i jeszcze pół dnia, razem ok. 20 godzin wyszło ok. 1,3 kg/h węgla.
    Sądzę że to przyzwoity wynik ogrzewając 170 m2 powierzchni (140 - część mieszkalna + 30 piwnica i kotłownia) przy dosć sporych mrozach ok -8C w dzień. Temperatura w pomieszczeniach ok 21-22C woda w kotle wahała się od 48 - 57C (regulowałem PG ręcznie, miarkownik powinien załatwić sprawę regulacji).
    Wstawałem sprawdzać temperaturę w nocy a w dzień dzwoniłem co godzinę do żony żeby podawała mi aktualną temperaturę.
    Jestem jedynym palaczem w domu.
    Prawie wszystkie rozmowy ze znajomymi schodzą na temat palenia w kotle. Wcześniej nie podejrzewałem że to może być tak bardzo interesujący temat.
    Dzięki temu udało mi się już kilka osób przekonać do palenia od góry i są z tego zadowoleni. I oczywiście polecałem im poczytać to forum.
    Dzięki wszystkim za swoje spostrzeżenia i porady.
    Przepraszam za trochę długi opis i Pozdrawiam.
    Mam taki sam piec i tak się zastanawiam czy przy paleniu od góry nie ucieka za dużo w komin przecież cały dół po nizej palącego się węgla nie odbiera ciepła zwłaszcza ruszta wodne ja też zacząłem palić od góry ale wsypuje tylko jedno wiaderko węgla ok 12kg wystarcza mi to na dobę temperatura w domu 17 stopni wiecej mi nie trzeba bo jeszcze nie mieszkam ,grzeje tylko podłogówką piec podłączony do bufora 600l pale bez dmuchawy uchylając jedynie drzwiczka popielnikowe.

  12. #3312
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    LasekD

    Zarejestrowany
    Apr 2010
    Skąd
    Wawa i okolice
    Posty
    596

    Domyślnie

    Cytat Napisał P:)apolinek Zobacz post
    Próbowałem kiedyś palić na 40 stopniach.
    Opał w kotle robił się czarny,zażył się a nawet nie wypalał,pozostawały grudy niedopalonego węgla.
    Przy paleniu na 40 stopniach miałem masę mazi na wymienniku,
    Palenisko ma podstawę ponad 42 cm *33 cm =139 cm/kwadrat
    Wiadro węgla 10 cm zasypu.

    Coś z tym murze zrobić.
    Defakto jeden zasyp i mam dzień z głowy-jedyny plus.Jednak minusów jest znacznie więcej
    Puszczając na instalację bez zaworu 4-drożnego 60st każdy zasyp spalisz w mig
    Cudów nie oczekuj nawet na małym kotle
    Przy temperaturach w okolicy 0st na sterowniku mam ustawione 37st
    Maź mi nie straszna
    Nie jest jej aż tak dużo
    Co dwa tygodnie pogonie kocioł do 90st i ładnie się wypali
    Korozja?
    To strachy na lachy pseudo producentów kiepskiej jakości kotłów
    Jak jest kocioł z odpowiednich blach żadna korozja mu nie groźna
    W swoim kotle palę już 10 lat na takich temperaturach i oznak korozji nie widac
    Bardziej to skraplanie widać poza sezonem kiedy nie palimy w kotłach
    Przy mrozach -10/-15 na kotle mam ustawione 45-50st
    Wszystko ładnie się wypala do zera pomimo że w kotle cały czas ciemno
    Chcesz gonić kocioł do 60st i spalać 40kg/dobę? twoja brocha
    Ja wolę trochę mazi spalając 15kg/dobę przy 0st na dworze
    i 25kg/dobę przy -15st
    No chyba że masz zawór mieszający to moje wypociny są zbędne
    Ostatnio edytowane przez LasekD ; 02-12-2010 o 21:09

  13. #3313

    Domyślnie

    Cytat Napisał P:)apolinek Zobacz post
    Próbowałem kiedyś palić na 40 stopniach.
    Opał w kotle robił się czarny,zażył się a nawet nie wypalał,pozostawały grudy niedopalonego węgla.
    Przy paleniu na 40 stopniach miałem masę mazi na wymienniku,
    [...]
    No tak, ale czy próbowałeś ustawienia kotła na 40C z odpaleniem od góry? Bo cały dowcip w takim paleniu polega na tym, że mazie się wypalają na koksie.
    Swoją drogą warstwa rzędu 10 cm to bardzo mało, podejrzewam, że w tym rozległym złożu wypalają ci się dziury, którymi pomyka bezużytecznie powietrze.

    C.

  14. #3314
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    lpss

    Zarejestrowany
    Nov 2010
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cytat Napisał Marmark Zobacz post
    vieslav
    Jakie masz przeróbki w swoim kotle ?
    Bez przeróbek da się w nim palić tylko w sposób dolny ale z marnym efektem. Palenie od góry zdecydowanie odpada jeśli przelot za pierwszym wymiennikiem nie jest szczelnie zaślepiony.

    lpss
    Kocioł przekracza zadaną temperaturę o 30 stopni?
    Sprawdź szczelność drzwiczek (szczególnie popielnikowych i rusztowych) oraz połączenie popielnika z kotłem.
    Jeśli jest szczelnie to spróbuj jeszcze zmniejszyć podawanie powietrza - albo ustawieniami (jeśli się da) lub poprzez zaklejenie części wlotu dmuchawy.
    Co ogrzewasz tym kotłem, może jest znacznie przewymiarowany? Jaka jest moc kotła?
    Faktycznie okazalo sie ze piec byl nieszczelny. W popielniku wystajacy na zewnatrz "kolnierz" byl widocznie spawany i do tego zle. Myslalem ze to drzwiczki popielnikowe i tam tez wymienilem uszczelnienie. Osylikonowalem caly "kolnierz" popielnika i teraz az przyjemnie jak sie pali. Do tego serwisant od sterownika pokazal mi jak wejsc w ustawienia takich rzeczy jak przedmuch i sila dmuchawy (wbrew pozorom nie bylo to latwe bo trzeba bylo wiedziec na jaki kod wejsc w ust. serwisowych - a w instrukcji o tym nie ma ani slowa). Dzis juz trzeci dzien pale na uszczelnionym piecu i jak przedtem ok 30 kg wegla (tzn 3 wiaderka 10 l) starczalo na 12 godz to dzis juz pali sie 14 godz i jeszcze najmniej godzine sie bedzie palic; a piec przekracza temp max o 6 st, ale przwaznie jest to 2-3 st. i ladnie trzyma. Na polu dzisiaj -10 st. w domu 23 st - pale na 70 st na piecu a na zaworze puszczam ok 45 st; dom ocieplony.
    Dzieki za pomoc i natchnienie zeby posprawdzac piec. W zeszlym roku palilem mialem wiec tak nie bujalo temp a piec byl nowy wiec myslalem ze tak ma byc, ale przy weglu to zupelnie inna bajka, no i oczywiscie przy gornym spalaniu
    Ostatnio edytowane przez lpss ; 03-12-2010 o 06:59

  15. #3315

    Domyślnie

    Papolinek

    Wymiary komory rzeczywiście duże (powierzchnia węgla prawie 1400 cm2) oczywiście w zależności od tego, co ogrzewasz.
    Ja mam około 900 cm2 i grzeję tym 100 żeberek aluminiowych (55-60 stopni; ciężko jest zejść już niżej, żeby nie dymiło).
    Bierz pod uwagę powierzchnię paleniska, a nie jego objętość (możesz wstępnie oszacować jakiej powierzchni potrzebujesz według moich danych).

    Najlepiej byłoby okładać szamotem tylko tylną ścianę (z wymiennikiem). U ciebie prawdopodobnie trzeba będzie też tak zrobić na bocznych ścianach, żeby uzyskać żądaną powierzchnię węgla i zachować mniej więcej kwadratowy kształt.

    „I tu pojawia się problem, gdy obłożył bym szamotem pierwsza przegrodę wymiennika ciepła ,co będzie wtedy z odbiorem ciepła, czy nie zamknę węgla w szczelnej klatce z ujściem u góry.” – tym się za bardzo nie przejmuj, masz dosyć długi wymiennik, przystosowany do odbioru większych mocy.

    Jak masz podawane PW? Jeśli przez drzwiczki zasypowe to boczne otwory możesz zakleić.

    „Jest mały jednak problem, ile musi schnąc zaprawa szamotowa do pierwszego palenia.”
    Nie masz wyjścia, klej i rozpalaj.
    Ja smarowałem brzegi cegieł szkłem wodnym – zmniejsza się wtedy jej chłonność, łatwiej się klei, woda z zaprawy nie wsiąka w cegłę. Od strony wymiennika dawałem „wałek” silikonu – ułatwia pracę (cegły nie przesuwają się w czasie klejenia). Szczeliny (nawet te większe) wypełniałem do połowy głębokości wełną mineralną (miałem tą twardą- elewacyjną) i zaklejałem z wierzchu zaprawą szamotową.
    Ścianki muszą być szczelne bo inaczej nie spalony gaz będzie uciekać szczelinami między cegłami a wymiennikiem.
    Po pierwszym paleniu obejrzyj i uzupełnij szczeliny (wełna, zaprawa). To nie prom kosmiczny, będzie dobrze.

    P.S. Masz ocieplony dom? Jeśli nie, to może się okazać, że po optymalnym zmniejszeniu (zwężeniu) paleniska pali się czysto i ekonomicznie, ale tylko np. 12 godzin. W ocieplonym domu to zwykle wystarcza.

  16. #3316

    Domyślnie

    @ papolinek

    Przyszło mi do głowy, że przecież w wątku pojawiały się już kwestie "rozległego" rusztu i rozwiązanie przez przykrycie części załadowanego paliwa za pomocą popiołu na kartonie lub nawet cegieł. Może warto spróbować tego sposobu zanim zaczniesz roboty murarskie.

    C.
    Ostatnio edytowane przez coondelboory ; 03-12-2010 o 09:51

  17. #3317
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar nela84
    Zarejestrowany
    Nov 2010
    Skąd
    strzegom
    Kod pocztowy
    58-150
    Posty
    20

    Domyślnie

    Witam wszystkich,
    Długo nie mogłam się zdecydować na przeróbkę pieca, mam kwks zębiec ze sterownikiem i dmuchawą. Palę metodą Last Rico i jest naprawdę duzo mniej problemowo i nie trzeba co chwilę "zaglądać do pieca" co się tam dzieje itp. Niestety nie zwiększyła mi się zbyt dużo stałocieplność więc postanowiłam zdjąć dmuchawę , zamontować miarkownik i namówiłam tatę żeby przerobił drzwiczki zasypowe i zrobił wlot powietrza wtórnego. mam w związku z tym prośbę do szczęśliwych [posiadaczy KPW aby wstawili kilka fotek jak to wykonać i jak to wygląda od środka i na zewnątrz, łatwiej będzie mojemu tacie to zrobić, gdyż na pewno nie przeczyta całego wątku (nie jest komputerowy) a jak pokażę mu zdjęcia to na pewno sobie poradzi. mam jeszcze pytanie odnośnie miarkownika, tzn. czy mogę zostawić sterownik aby sterował załączaniem pompy i jednocześnie pokazywał temp. w kotle i jednocześnie korzystać z mechanicznego miarkownika np. regulus lub honeywell? Czy może konieczny jest zakup elektronicznego jak unister- wolałabym tego uniknąć bo budżet na zimę mocno nadwyrężony. Z góry dziekuję za odpowiedzi i pozdrawiam cieplutko w te mrozy

  18. #3318

    Domyślnie

    Zobacz pod tym adresem, tam sa moje zdjęcia.:
    http://picasaweb.google.com/mmmkk2/KocioEk

    Na forum jest sporo opisów, ale trzeba by poszukać.

    Pomiędzy KPW a drzwiczkami jest sznur szklany, żeby ograniczyć ich nagrzewanie. KPW z profila stalowego 40x40 mm. Długość około 10 cm. Grubość ścianki 2 mm.
    Ustawienie KPW - tak, żeby nie zawadzała przy otwieraniu drzwiczek.
    Klapka zamykająca wlot do KPW to blacha 1 mm z wyciętym środkiem (ramka). Na wierzchu naklejona (silikon wysokotemperaturowy - czerwony) szybka ze zwykłego szkła (nie nagrzewa sie bo chłodzi ją wpadające do kotła powietrze). Zawias jest "meblowy". Silikon można wykorzystać tańszy - np. taki "motoryzacyjny" w tubce za kilka złotych. On też jest odporny na temperaturę.

    Dolna klapa (PG - powietrze główne): blacha 2mm. Zawiasy "meblowe" - muszą luźno pracować. Otwór za klapą duży, około 1/6 powierzchni rusztu. Ważne: Klapa po zamknięciu musi szczelnie przylegać do drzwiczek (ze względów bezpieczeństwa).

    Mój sterownik działa tak jak piszesz: załącza dmuchawę i pokazuje temperaturę.
    Możesz założyć mechaniczny miarkownik.

  19. #3319
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar nela84
    Zarejestrowany
    Nov 2010
    Skąd
    strzegom
    Kod pocztowy
    58-150
    Posty
    20

    Domyślnie

    Dziękuję za link- super zdjęcia, zaraz wydrukuję i popołudniu przedstawię tacie

  20. #3320
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Wojtek_796

    Zarejestrowany
    Sep 2009
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Posty
    2.354

    Domyślnie

    Witam!

    Jeżeli chodzi o klejenie cegieł szamotowych, takim najprostszym sposobem na uzyskanie dobrego i szybkiego wiązania jest zarobienie zaprawy szamotowej szkłem wodnym. Przy tym jedna uwaga praktyczna - trzeba zaprawy dosypywać do szkła, a nie odwrotnie. Tak do uzyskania konsystencji trochę rzadszej niż by to "na oko" wyglądało na w sam raz. Nie będzie wtedy potrzebne moczenie cegły, ani jej impregnacja.
    Zaimpregnowanie cegły szkłem wodnym też jest dobrym sposobem.
    Szkło wodne jest silnym topnikiem obniżającym ogniotrwałość szamotu, ale do 800-900 st. może nawet pomóc, bo przyspiesza wiązanie ceramiczne.
    Szamot jednak zbyt długo nie wytrzyma kontaktu z gorącym żużlem węglowym - rozpuszcza się w nim. Nie jest to jednak tutaj duży kłopot, bo te cegiełki łatwo wymienić.
    Można też dopasować większe płyty szamotowe lub zaformować odpowiedni kształt z betonu ogniotrwałego.

    To bardzo pożyteczny wątek - robicie dużo dobrej roboty.

    Pozdrawiam

Strona 166 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony