Pozwolę sobie zabrać i ja głos w dyskusji,decydujące jednak będzie zdanie last RicoNapisał bietka19640904
Prawa termodynamiki(tu konkretnie bilans cieplny) są nieubłagane i cudów nie należy oczekiwać .Żeby ogrzać powierzchnię 400m2 to naprawdę jednak trzeba spalić "trochę" paliwa nic za darmo.Ważny jest również sposób palenia.Last Rico i Yeti włożyli ogrom pracy aby pomóc wszystkim zdesperowanym-poszukującym tylko trzeba czytać uważnie(czytaj dokładnie).
Palisz okresowo od 8.00 do 19.00 w tym czasie cała ilość wyprodukowanego ciepła rozgrzewa instalację(w której wnioskuję jest dużo wody bo piszesz stare centralne) a więc ma dużą bezwładność cieplną.Potem powolutku nagrzewa się konstrukcja budynku,ściany,stropy itd.akumulują ciepło a piecyk dalej pracuje.Jak już jako tako się wszystko nagrzeje,to palenie ma się ku końcowi bo od 19.00 już się nie pali .Stygnie całość do rana a potem wszystko od nowa.Cały układ pracuje w cyklu 12 godzinnym więc nie dziwi fakt dużego apetytu na opał
Nie piszesz jakie parametry masz ustawione na piecu(temperatura) więc trudno zgadnąć czy piec spala za dużo czy za mało?Co innego nagrzać dom "od czasu do czasu" ciągnąc kocioł na 70-80 stopni a co innego palić stale na 40-50(wcześniejsze posty L.R + Yeti).To przekłada się na zużycie paliwa.Co do technicznej strony zagadnienia to z dmuchawą przy takich mocach to rozpala się i owszem łatwo ale potem sporo dmuchawa "wydmuchuje" kominem zamiast spalać.Może miarkownik ciągu rozwiązałby sprawę i zmiana sposobu (czasu) palenia?