Zamieszczam malunek z szybkości schnięcia węgla oraz koksu ale najpierw parę słów.
Suchutkie próbki wystawiłem na deszcz, akurat w nocy padało całe 12 godzin, następnie
je zważyłem. Zważone próbki umieściłem w pojemnikach z wodą na cały tydzień.
Oto wyniki:
węgiel suchy .................... 25.059 g.
węgiel 12 h deszcz ........... 28.862 g.
węgiel moczony 168 h ...... 28.911 g.
maksymalna zawartość wody w procentach ......... 13,32 %
--------------------------
koks suchy ...................... 15.265 g.
koks 12 h deszcz ............. 17.313 g.
koks moczony 168 h ......... 18.324 g.
maksymalna zawartość wody w procentach ......... 16.69 %
--------------------------
Oś pionowa waga próbek w gramach.
Oś pozioma czas schnięcia w dobach.
--------------------------------------------------
Koledzy, nasuwa się kilka wniosków z tego doświadczenia.
Pierwszy to taki, że węgiel (i koks) stosunkowo szybko biorą wodę bo prawie nie ma różnicy
czy 12 godzin na deszczu - czy przez tydzień zanużone w pojemniku z wodą ( różnica mała).
Drugi wniosek, węgiel łatwo pije wodę ale źle ją oddaje, koks schnie bez porównania szybciej
mimo że może wypić znacznie więcej wody. Trzeci wniosek jest taki że suszenie węgla musi
odbywać się z możliwością przykrycia go plandeką, folią, gdyż kilkudniowe suszenie może
być bardzo łatwo zniweczone przez pojawiający się dłuższy deszcz. I rzecz ostatnia, warto
suszyć węgiel bo spalając 1 tonę mokrego węgla, wysyłamy do komina 130 litrów wody.
H2O powstałej z samego łączenia się wodoru z tlenem (ze spalania)... już nie liczę.
Na zaległe pytania odpowiem jeszcze dzisiaj.