dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 410 z 998
Pokaż wyniki od 8.181 do 8.200 z 19943
  1. #8181

    Domyślnie

    Mam i rozpalałem.

  2. #8182

    Domyślnie

    piot3r, no i jakie miałeś efekty ? jak podawałeś PW, fabrycznie nad blachę, czy jakaś przeróbka i pod blachę? Jak wyglądały otwory wylotowe do komina ? sadza Ci się tworzyła ? Jeśli byś mógł napisz więcej szczegółów.

  3. #8183

    Domyślnie

    Nad przegrodą, ale głęboko,tu widać.
    Producent prawdę pisze, ten kocioł jest do koksu. Dobry czarnuch po odgazowaniu też jeszcze jeszcze, ale z drewnem raczej porażka. Dlatego przestałem w nim rozpalać i teraz robi za wymiennik dla przedpaleniska.

  4. #8184

    Domyślnie

    Cytat Napisał potle Zobacz post
    piot3r, no i jakie miałeś efekty ? jak podawałeś PW, fabrycznie nad blachę, czy jakaś przeróbka i pod blachę? Jak wyglądały otwory wylotowe do komina ? sadza Ci się tworzyła ? Jeśli byś mógł napisz więcej szczegółów.
    ile tej sadzy masz?
    Jeśli nie jest to twardy, mocno przyklejony do ścian kotła osad, tylko luźny, łatwy do usunięcia to jet o.k. W węglu jest dużo drobinek które spalają się i ze względu na swą lekkość unoszą do góry osiadając na ściankach i w kanałach. Co jakiś czas trzeba je po prostu usunąć.
    ja praktycznie co nowy załadunek to usuwam sadze z wymienników fakt w pierwszym jest tylko troche a w drugim to można powiedzieć że znikoma ilość.
    sadza jest sucha i zew. powłoka jest jasna a pod nią brązowo-czarny kolor.

  5. #8185

    Domyślnie

    a jak u was jest z w kotłach GS podczas ogazowywania gdy żar jest już na ruszcie?
    u mnie ze 3godz na samym PW+KPWD odgazowywuje się bez dymu później już potrzebuje PG i przy tym jest nie wielkie rzadki dym.
    Ostatnio edytowane przez ZUG ; 11-04-2012 o 11:03

  6. #8186

    Domyślnie

    Ja obecnie jadę również na Marcelu, groszku. Dość dobrze się spala z dobra stałopalnością, wychodzi ok 1.2 kg/h. Spalam go z dmuchawą i Pid-em (chociaż na miarkowniku też daje radę ale są większe skoki temp niż z Pidem a stałopalność prawie identyczna i o wiele mniej koksu na koniec zostaje pomimo dorobionego rusztu żeliwnego). Denerwuje mnie trochę fakt, że strasznie się on spieka i do dolniaków na pewno się nie nada (robiłem próby, mocno się zawiesza a szkoda). Zastanawia mnie również to dlaczego po skończonym paleniu nie ma białego nalotu na ściankach, może ktoś coś podpowie??

    Piot3r
    Podaj więcej szczegółów odnośnie Twojego przedpaleniska, też miałem takowe zrobione przez jakiś czas ale skutki były bardzo mizerne jeżeli chodzi o nagrzewanie wymienników i podnoszenie temp, bardzo, bardzo powoli max ok 45 stop. Spalanie na drewnie bezdymne a na węglu kopciło.
    Z chęcią bym oglądnął jakieś fotki . dzieki

  7. #8187

    Domyślnie

    Ale ono jest do drewna, w dodatku zgazowujące, a Wy tu raczej węglopalacze.
    Co do małej mocy, to chyba taki urok tego typu eksperymentalnych rozwiązań. Moje też ma nie za wielką, ale i tak potrafi podgotowywać wodę w ruszcie. Da się ją podnieść nadmuchem, ale niestety, ten prototyp nie ma (już) wystarczającej szczelności i kopci bokami.

  8. #8188

    Domyślnie

    Cytat Napisał mardoczek Zobacz post
    Ja obecnie jadę również na Marcelu, groszku. Dość dobrze się spala z dobra stałopalnością, wychodzi ok 1.2 kg/h. Spalam go z dmuchawą i Pid-em (chociaż na miarkowniku też daje radę ale są większe skoki temp niż z Pidem a stałopalność prawie identyczna i o wiele mniej koksu na koniec zostaje pomimo dorobionego rusztu żeliwnego). Denerwuje mnie trochę fakt, że strasznie się on spieka i do dolniaków na pewno się nie nada (robiłem próby, mocno się zawiesza a szkoda). Zastanawia mnie również to dlaczego po skończonym paleniu nie ma białego nalotu na ściankach, może ktoś coś podpowie??
    mardoczek po marcelu to chyba tak jest bo ja tez biało niemam.
    według mniej marcel bardziej brudzi kociołek na ściankach ale ma zdecydowanie mniej popiołu a jak z koksowany węgiel zostanie +/- 2kg to zapodaje do drugiego zasypu i się ładnie wypala.
    biało miałem ale po piast groszek

  9. #8189

    Domyślnie

    Też mam biały wymiennik, ale tylko spalając węgiel z piekar, moim zdaniem to nalot z tego bardzo lekkiego bielutkiego popiołu.
    Pozdrawiam

  10. #8190

    Domyślnie

    ZUG, sadza u mnie jest taka leciutka, puszysta, w sumie wystarczy dmuchnąć i odpada, ale jest jej dużo, tak, że wyloty w kotle i komin są ładnie zarośnięte. Teraz robię kolejne testy, tzn. jak już wcześniej pisałem, zmniejszyłem palenisko o połowę, z tym że, teraz połowę dostępnego paleniska zasypuję mieszanką flotu i węgla w stosunku 1 do 3, oczywiście ze względu na flot mokre, a drugą połowę zasypuję suchym węglem, na to nie dopalone resztki z poprzedniego palenia i ten węgiel zapalam od góry. Nie czyściłem wylotów w kotle od dwóch dni i sadzy jest niewiele, mógłbym powiedzieć 1/3 tego co przy całym zasypie z węgla. Jakie z tego wnioski ? woda w połowie zasypu to robi ? domieszka flotu ? zapalenie nie na całej szerokości paleniska, a tylko na połowie ? Mniejsze zapotrzebowanie na powietrze ? Dodam jeszcze, że zasyp wystarcza na mniej więcej taki sam czas, jak zasyp samym węglem, czyli ok 12 godzin, kiedy temp. na kotle spada z zadanych 54 stopni do ok. 45 stopni.

  11. #8191

    Domyślnie

    Potle obserwujesz może komin?
    jak z dymem i temp. spalin podczas odgazowywania?

    ja na swoim kotle GS ma problem zadymieniem w drugiej połowie fazie odgazowywania wegla gdy żar pojawia się na ruszcie.
    pierwsze 3godziny odgazowywania jest bez dymu widac tylko gęste gorące powietrze z komina wychodzące ,natomiast między 3 a 6godz odgazowywania
    następuje zadymienie gdzie ewidentnie zasyp potrzebuje PG i gromadzą się gazy i samo PW już nie daje rady wypalenia ich nad zasypem tylko robi sie czarno.
    teraz już mamy ciepło i niestety ustawienie temp. na kotle 45stC jest kłopotliwe dla odgazowywania wegla poniewaz podczas tej fazy u mnie temperatura jest ponad 50stC i górna warstwa odgazowanego węgla zadusza dolną część jeszcze nie odgazowanego wegla i dymi.
    I mysle że właśnie zadymienie powoduje że tej sadzy jest dość dużo u ciebie. u mnie jak bym nie usuwał jej przy każdym zasypie to po 5dniach
    miałbym czubata szufelke ale na czopuchu niemam jej dużo i na ostatnim wymienniku.

  12. #8192

    Domyślnie

    szczerze mówiąc, zbyt dokładnie się nie przyglądałem spalinom, ale np. wczoraj jak patrzyłem, to po ok. godzinie od rozpalenia leciał nie czarny, ale powiedziałbym szary dymek, też nie biały, w kotle żar dochodził do ruszta, po ok. 2,5 godziny to już raczej leciutki jasny dymek, węgiel cały odgazowany, zostaje żar, który tak ładnie trzyma ciepło. Natomiast jeśli chodzi o temp. czopucha, to nie mierzyłem termometrem, jest gorący w czasie rozpalania, nie bardzo, ale ślina wysycha szybko , natomiast po ustabilizowaniu palenia, czyli po tym jak kocioł osiągnie zadaną temp. jest dużo chłodniejszy, można się dotknąć, ale nie trzymać, mówiąc obrazowo, ślina nie wysycha od razu . Tylko to przy spalaniu, które testuję teraz, kiedy sadzy jest zdecydowanie mniej, tylko, że zależało by mi na spalaniu samego węgla, bez flotu.

  13. #8193

    Domyślnie

    twój kocioł osiaga temp. zadaną po odgazowywaniu?
    gdy teraz temp. są dodatnie to max. co ustawiał na kotle to 45stC bo inaczej sauna w domu ponad 24stC aż pies ucieka na ganek gdzie jest chłodniej.
    ale i tak musze ustawic podczas odgazowywania ponad 50stC bo w przeciwnym razie zadusze kociołek i bedzie wielkie bum gazów.
    a po odgazowaniu węgla ustawiam 45stC. i wtedy pali się spokojnie trzymając długie godziny zadaną temp.

  14. #8194

    Domyślnie

    no to po kolei, mój kociołek ogrzewa bojler 120 litrów, w domu mam instalację starego typu, na grubych rurach, na calach się nie znam, ale grube, mam 3 piony, na każdym pionie, na wyjściu z kotła, zawór, więc mam przymknięte więcej jak do połowy każdy z nich. Nie rozpisując się zbyt szczegółowo, tak, mój kociołek, przy tych ustawieniach, osiąga nastawione 54 stopnie w około 2 godziny, a więc w czasie odgazowywania węgla, kiedy to patrząc przez otwory PW, pali się wysokim płomieniem, podejrzewam, że to jest krytyczny czas osadzania się sadzy w postaci lekkiego nalotu. Oczywiście robiłem próby z dostarczaniem powietrza PG i PW w różnych ilościach, ale efekt zawsze ten sam. Dlatego nie wiem co robię źle, jak czytam, że spalacie prawie bezdymnie i bez sadzy to Wam zazdroszczę, też tak chcę, ale chyba nie w tym kociołku

  15. #8195

    Domyślnie

    Na podstawie mojego kotła moge powiedzieć że bez dymne palenie zasypu (prócz rozpalenia) jest nie możliwe.
    u mnie wygląda to tak przy zasypie 30cm wegla +/- 25kg
    1.rozpalenie (4szt brykietu sosnowego kostka rozpałkowa i kilka szczepek sosnowych) lekki dymek przez 30min.
    2.początek odgazowywania zew. górnej części węgla bez dymnie i trwa 3godz. na samym PW
    3.po 3godz. zakładam łańcuszek miarkownika który podaje PG aby żar który zaczyna pojawiać na ruszcie(tak przy 4godz od rozpalenia) mógł się odgazowywać.
    kiedy nie podam po tym czasie PG zaczyna dymić (ciemno-szaro) gazy się zbierają ,zasyp na górze robi się czarny co powoduje czasami
    wielkie BUM. (ale te manewry robie tylko jak jestem w domu bo tak to od razu po rozpaleniu zakładam łańcuszek).
    4.dolna część zasypu od gazowuje się przez następne 3godz. ale już nie czysto ( raz kopci mniej raz więcej).
    5. odgazowany węgiel już nie kopci.
    Ostatnio edytowane przez ZUG ; 13-04-2012 o 13:44

  16. #8196
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar pawel_i
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Skąd
    Tomaszów Mazowiecki
    Posty
    215

    Domyślnie DS

    Zbudowałem palnik z szamotu na razie prosty na ruszcie położyłem dwie pełne cegły na nich pociąłem połówki i na to całą. W ten sposób powstał otwór 6x 10 cm. Wszystko odsunąłem od tylnej ścianki aby za palnik dostało się trochę powietrza PG jako wtórne za palnik.
    Pali się ładnie, bez dymu ale powoli kocioł nabiera temperatury.
    Myślałem o tym aby pomiędzy wiszącą płytę a II płytę wsunąć całe cegły nawiercone na przelot ( u mnie wchodzą trzy na stojąco ) W ten sposób powstałby całkowicie ceramiczny palnik, ale .... zastanawiam się jak nawiercić cegły żeby nie pękły.

    Ceramiczna tylna ściankę z szamotu pomiędzy I i II płyta wymiennika przećwiczyłem i sprawdzała się OK ale ciepło się zrobiło i czas poeksperymentować.
    Przy wyłożonej szamotem tylnej ściance paliło się ładnie ale troche poddymiało, stąd moje eksperymenty z budowa palnika tak aby płomień plił się w ceramice a dopiero trafiał do wymiennika.

    Ciekawy pomysł na oddymienie komory załadunkowej to rozszczelnienie górnego przelotu, ale niewiele, u mnie wsadziłem pomiędzy zatykające górny przelot cegły szamotowe ceówkę 5x3 - trochę pomogło bo dym jest wciągany do góry.
    DS - Defro Optima Plus 20kW plus 3x750L bufor - obecnie DS
    PG pod ruszt, PW w drzwiach załadunkowych, palnik z szamotu, rura Wezyra.
    Podtrzymanie zasilania Tatarek + 100Ah

  17. #8197
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    tomek 1980

    Zarejestrowany
    Nov 2011
    Skąd
    ok. Częstochowa
    Posty
    270

    Domyślnie

    Witam, paweł_i, czy może podrzucić jakieś fotki, tego palnika?
    Pozdrawiam.

  18. #8198

    Domyślnie

    pawel_i
    Przymknął bym oczy na zadymioną komorę w DS.
    Gęsty dym wypełnia komorę i skutecznie zapobiega zapalaniu wyższych partii opału.
    Wypuszczanie tego dymu powoduje dostawanie się od dołu tlenu i szybciej zapala się zład.
    Palę dołem -DS w kotle o następującym przekroju ZOBACZ.
    Domek: Stary, ceglany. Mury 50 cm nieocieplone. Dach nieocieplony. Powierzchnia ok. 170 m2. Woj. pomorskie.
    Zobacz ile powinieneś spalać- KALKULATOR

  19. #8199
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar pawel_i
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Skąd
    Tomaszów Mazowiecki
    Posty
    215

    Domyślnie

    przebudowałem ten palnik bo zbyt wolno się paliło i przekonstruowałem na taki że:
    - za pierwszą płytę ( wisząca ) po brzegach wsunąłem całe cegły szamotowe
    - w taki sposób powstał przelot pomiędzy nimi na środku
    - to wszystko stoi na postawionych na sztorc połówkach szamotówek
    Teraz pali się ładnie i zdecydowanie mam więcej mocy.

    Zadymienie komory spalania mnie nie martwi, a ten mały przelot nad górną płytą pozwala dostarczyć PW do płomienia za pierwszą płytą pomiędzy te całe cegły szamotowe.
    PG raczej do góry nie idzie bo mam sporo PW które mocno jest wciągane do komory zasypowej a więc też część trafia przez ten mały przelot.
    Ostatnio edytowane przez pawel_i ; 21-04-2012 o 20:08
    DS - Defro Optima Plus 20kW plus 3x750L bufor - obecnie DS
    PG pod ruszt, PW w drzwiach załadunkowych, palnik z szamotu, rura Wezyra.
    Podtrzymanie zasilania Tatarek + 100Ah

  20. #8200

    Domyślnie

    Witam serdecznie,

    w moim mieście otworzyli nowy skład z węglem syberyjskim firma Energo, cena 630 zl za orzech i kostkę, na innym składzie polski po 870zł. Zwracam się do Was z pytaniem, czy ktoś ma doświadczenie palenia tym typem węgla (kaloryczność ma 25kj),.Mam zamiar kupić worek na probę na co zwrocić uwagę przy spalaniu. Proszę o jakieś podpowiedzi.
    Ostatnio edytowane przez tofek ; 12-05-2012 o 07:40

Strona 410 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony