TUTAJ JEST STRESZCZENIE:
http://forum.muratordom.pl/post3034033.htm#3034033
TUTAJ JEST STRESZCZENIE:
http://forum.muratordom.pl/post3034033.htm#3034033
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam jedno pytanie dotyczące rozpalania od góry.Pale tak od 5 dni i wszystko było ok. do dzisiaj.Próbowałem rano rozpalić piec nie chciał zaskoczyć za skarby świata cały czas przygasał itp.W końcu wsadziłem na węgiel szatę z ropą i zaskoczył ale po godzinie okazało się że ogień poszedł w dół tylko przy samych drzwiczkach i zaczęło się normalne spalanie dolne.Jak temu zaradzić żeby się to nie powtórzyło?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychart23
Czy długo trzymasz otwartą klapke powietrza wtórnego ?
U mnie jest tak że jak nie przytrzymam jej dłużej (około 50*C) to też nieraz przygasło. Last Rico gdzieś tu pisał że klapka poinna być otwarta dosyć długo minimum 15minut . Na poczatku palenia musimy rozgrzać również komin żeby mógł dobrze póżniej pracować .
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWłaśnie dlatego że podejrzewam przewymiarowanie kotła, proponowałem żebyś zmniejszył rusztNapisał Juzef
i komorę. Nie ma z tym roboty. Kupisz parę cegieł szamotowych i kilogram sypkiej zaprawy szamotowej.
Często nawet nic przycinać nie trzeba bo pasuje jak ulał. Jeśli wcześniej wymierzysz komorę kotła
i przygotujesz materiał, to praktycznie nikt w domu nawet nie zauważy że w kotle się nie pali.
A zysk będzie duży, do tego nie będziesz już przeładowywać niespalonego koksu. Zachęcam cię
do tego, bo pracy naprawdę niewiele (w przeciwieństwie do zadowolenia z niej).
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeśli to jest szlaka, to nie mam pomysłu bo to materiał niepalny . Jeśli to pozostałość z węglaNapisał Mały Mariusz
brunatnego, to zbadaj czy da się spalić ponownie, czy nie. W ogóle to brunatny powinien być bardziej
napowietrzany (coś pomiędzy drewnem a węglem kamiennym). Jeżeli zmieniasz paliwa, musisz również
zmienić ilość powietrza. Sprawdź czy powietrze wtórne nie zostało "po drewnie". Duża ilość powietrza
wtórnego ujemnie wpływa na ciąg kominowy zatem pośrednio również i na powietrze główne.
-------------------------
Następny post:
Przy obecnych temperaturach komin ma trudną pracę do wykonania. Ekonomiczne spalanie bardzoNapisał Mały Mariusz
oszczędnie gospodaruje wytwarzanym ciepłem, stąd warto na początku palenia nałożyć trochę więcej
drewna niż potrzeba do rozpalenia węgla. Pozwoli to na zagrzanie komina, potem już sobie poradzi.
Również jeśli rozpalmy, to trzeba w krótkim czasie dostarczyć DUŻĄ ilości ciepła - żeby ruszyć
słup zimnego powietrza w kominie, czyli nie papierki po cukierkach ale parę kawałków grubszej
tektury - koniecznie lekko zmiętej. Piszesz że kocioł wytwarza bardzo dużo ciepła, jednocześnie
pojawił się kłopot z przygasaniem opału. Spróbuj Mariuszu ocenić, czy nie warto by było również
w twoim przypadku lekko zmniejszyć powierzchnię ruszu.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam wszystkich.
czy ktoś z kolegów ma doświadczenie z wkładem kwasoodpornym, czy jeżeli będzie za niska temperatura takowego wkładu będzie mi osadzała się sadza, względnie wytlewiny, para wodna skraplała ze spalania węgla kamiennego? czy dojdzie do całkowitego zatkania przewodu kominowego?
Człowiek który ma mi to zakładać twierdzi że kategorycznie nie, ale jestem podejrzliwy gdyż on chce sprzedać.
pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNa stronie 18 jest post z rysunkiem 22 może cię zainteresujeMam jedno pytanie dotyczące rozpalania od góry.Pale tak od 5 dni i wszystko było ok. do dzisiaj.Próbowałem rano rozpalić piec nie chciał zaskoczyć za skarby świata cały czas przygasał itp.W końcu wsadziłem na węgiel szatę z ropą i zaskoczył ale po godzinie okazało się że ogień poszedł w dół tylko przy samych drzwiczkach i zaczęło się normalne spalanie dolne.Jak temu zaradzić żeby się to nie powtórzyło?
Ja miałem kłopoty z rozpalaniem do momentu założenia KPW. Teraz powietrze dmucha wprost na rozpałkę (drewno) i węgiel pod nim. Po 5 min węgiel jest prawie biały. Wtedy zmniejszam powietrze wtórne do minimum i wychodzę z kotłowni i wracam po 24 godz.
Pozdrowienia dla Last Rico.
Ps. W tym wątku jest prawie wszystko napisane tylko trzeba przeczytać a nie iść na łatwiznę. [/img]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA ja oid miesiąca palę w kotle Tilgner i narazie widze same plusy. Zacząłem róweniż od tygodnia palić pół na pół owies z ekogroskziem. Wuchodzi narazie rewelacyjnie. Spalanie wzrosło bardoz nieznacznie natomiast piec bardoz ładnie dochodzi do zadaej temperaury i co najwazniejsze cena owsa to 220zł za tone
pozdrawiam Damian
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWklejam zdjęcie tego co wyrzucam z kotła po spaleniu :
Nie wiem co to jest ale popiołu w tym tak z 20 %, reszta to koks
Jestem pewny że palę prawidłowo, najwidoczniej węgiel do d... !
I jeszcze jedno, wsypałem 2 kg pellet'u ze słomy na rozżarzony węgiel, zaczęło mi wodę gotować , przy żadnym paliwie tak nie było. Myślę że można by palić tym czymś w zwykłym kotle !
Wygląda tak :
No ciekawe to to !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam Sorier.
Przeczytałem dokładnie wszystko co napisałeś o metodzie rozpalania z boku. Chciałbym jeśli
pozwolisz odnieść się do tej propozycji i poddać ją krytyce. Nie dlatego że tworzysz konkurencyjną
metodę bo na tym przecież polega rozwój ., sam uważam że TRZEBA podważać uznane metody
(jeśli są coś warte... to się obronią !), ale dlatego że tak zapalony kocioł wg. mnie będzie dymić.
Cały zysk w spalaniu opału "od góry" polega na tym, że żaden dym czy gaz NIE MOŻE wyjść
do komina inaczej - jak tylko przez strefę ognia. Tam zostaje spalony - obrócony na ciepło.
Jeśli zapalimy zasyp z boku, to za plecami płonącej pionowej warstwy, prędko wytworzy się
temperatura. Zimny do tej pory węgiel kontaktujący się z tą pionową "taflą" płonącego węgla
zacznie się podgrzewać a następnie dymić. Powstający dym (jak wszystkie inne gazy w kotle)
koniecznie będzie chciał się dostać do komina i co najgorsze uda mu się to, bo na swojej drodze
nie spotka już rozżarzonej warstwy węgla.
Przykład z zapałką jest dobry i zły jednocześnie. Dobry, bo jak się okazuje to zapałka trzymanaNapisał sorier
łebkiem w górę daje sumarycznie znacznie więcej ciepła (w ogóle więcej, nie w jednostce
czasu), a zły - bo przykład nie jest uniwersalny, tzn. zapałki np. nie można zamienić świecą.
Świeca zapalona od dołu ? Podobnie jest z węglem. Na koniec chciałbym ciebie przekonać
że zapalając zasyp z boku, nie tworzysz większej powierzchni (minus drzwiczki) niż zapalając
go od góry. Sam rozkład temperatury w kotle jest mocno niesymetryczny (gorący jedynie przód)
boki i tylna ściana są wyraźnie gorzej nagrzewane co musi się odbić na czasie nagrzewania.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMiło miNapisał Last Rico
Wierz mi albo nie, ale kocioł nie dymi bardziej niż odpalany od góry.dlatego że tak zapalony kocioł wg. mnie będzie dymić
Cały gaz podczas rozpalania przechodzi przez strefę ognia. Wystarczy ze płomień dojdzie do pierwszego zakrętu wymiennika (pierwsza półka) a gazy dokładnie sie z nim wymieszają i dopalą. A to następuje po kilkunastu minutach od podłożenia ognia. Potem jest juz tylko lepiej (czyściej).Cały zysk w spalaniu opału "od góry" polega na tym, że żaden dym czy gaz NIE MOŻE wyjść
do komina inaczej - jak tylko przez strefę ognia. Tam zostaje spalony - obrócony na ciepło
Jeżeli chodzi o rozpalanie to wyżej napisałem ze jest to niemożliwe.Jeśli zapalimy zasyp z boku, to za plecami płonącej pionowej warstwy, prędko wytworzy się temperatura. Zimny do tej pory węgiel kontaktujący się z tą pionową "taflą" płonącego węgla zacznie się podgrzewać a następnie dymić. Powstający dym (jak wszystkie inne gazy w kotle) koniecznie będzie chciał się dostać do komina i co najgorsze uda mu się to, bo na swojej drodze nie spotka już rozżarzonej warstwy węgla
A jeżeli chodzi o stabilną prace kotła to też nie ma problemu. Kocioł po przejściu z "rozpalania" na "prace" wciąż ma na tyle długi płomień, że wszystkie wydobywające gazy wymieszają się z nim. Oczywiście po dłuższym czasie płomień robi sie krótszy (zapotrzebowanie budynku na ciepło zmniejsza sie) ale wtedy cały ładunek opału jest jednym wielkim żarem wiec prawie nie dymi. Oczywiście jeżeli dostarczę mu odpowiednia ilość powietrza nad żar.
Wiem co pisze. Więcej ciepła w jednostce czasu, a nie sumarycznie. Kocioł ma sie rozpalić jak najszybciej a nie jak najdłużej ma sie palić jeden załadunek węgla. Rozpalanie z boku daje dużo ciepła w krótkim czasie. Sugeruje poeksperymentować z zapałkami.Przykład z zapałką jest dobry i zły jednocześnie. Dobry, bo jak się okazuje to zapałka trzymana łebkiem w górę daje sumarycznie znacznie więcej ciepła (w ogóle więcej, nie w jednostce czasu), a zły - bo przykład nie jest uniwersalny, tzn. zapałki np. nie można zamienić świecą.
Oczywiście, ze przykład nie jest uniwersalny bo taki nie miał być, dotyczył tylko porównaniu "góra"-"bok".
Gdy w kotła zaczniemy palić parafina zamiast węgla lub drewna wtedy podyskutujemy o świecach.
Nie widzę podobieństwa. Świeca zapalona od dołu gaśnie, węgiel się rozpala.Świeca zapalona od dołu ? Podobnie jest z węglem
Tu masz racje. Ale rozpalający sie kocioł większość ciepła oddaje przez spaliny i płomień do wymiennika, a nie przez żar bezpośrednio do ścianek komory zasypowej.Na koniec chciałbym ciebie przekonać że zapalając zasyp z boku, nie tworzysz większej powierzchni (minus drzwiczki) niż zapalając go od góry. Sam rozkład temperatury w kotle jest mocno niesymetryczny (gorący jedynie przód) boki i tylna ściana są wyraźnie gorzej nagrzewane co musi się odbić na czasie nagrzewania.
Podsumowując. Boczne rozpalanie ma przyspieszyć początkowa fazę pracy kotła, a nie zastępować rozpalanie górne. Boczne rozpalanie to tak naprawde rozpalanie górne przyspieszone na skutek specyficznego przepływu powietrza, płomienia i spalin w kotle.
To czy mój sposób da sie zastosować w innych układach c.o. zależy nie tylko od budowy kotła, jego mocy, wymiarów, ale także od budowy pozostałej części instalacji. Duże znaczenie ma także przewymiarowanie, lub niedowymiarowanie kotła. Mój sposób sprawdza sie zwłaszcza w tym drugim przypadku.
Gdyby nie pytanie jednego z forumowiczów dotyczące prędkości (a raczej wolności ) rozpalania od góry, to nigdy bym tych postów nie napisał. Jedynym moim celem była pomoc. Ja poradziłem sobie w ten sposób, wy musicie wyciągnąć wnioski....
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,
Last Rico dzięki za rady .
Narazie daję mniej wegla na jeden zasyp , na góre staram się poukładać więcej drewna szlaki jakby mniej a kociołek ustawiony żeby wyżej grzał .Klapke powietrza wtórnego mam ustawiona tak na około 3mm . No i przepalam samym drewnem również zapalanym od góry Cegiełki szamotowe mam już kupione tylko ostatnio czasu nie ma żeby je zamontować , oczywiście o efektach zamelduję .
Nie pamietam czy wcześniej pisałem że dosypuję sadpala do kotła i jestem mile zaskoczony tym jak ładnie wysechł kocioł .
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAndrzej kominiarz który czyścił u mnie komin stanowczo odradzał montowanie wkładów kwasoodpornych w kominie jeżeli palimy weglem (sporadycznie drzewem). Według niego kwas zniszczy taki wkład w ciągu kilku lat. Kwas siarkowy powstaje w wyniku spalania wegla . Mówił tez o wodzie królewskiej która żre wszystko ale ja się na tym nie znam .Napisał Andrzej Karaś
Przekonywał mnie do komina systemowego czyli ceramicznego , tam już kwasy nie sa grożne. Jest dużo tematów na forum ,napewno wszystkiego sie dowiesz ,pozdr.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam chciałbym z wszystkimi podzielić się doświadczeniami w paleniu drewnem,samym drewnem.ALle proszę o propozycje przejścia z tym tematem na inną stronę bo to naprawdę inne paliwo.Nadmienie,że palę w kotle używając tylko pow.wtórnego,a pow.pierwotne tylko podczas rozpalania.Przy dzisiejszych tem.ładuje tylko raz na dobę komorę o wym.450x450x500mm.Komora cała wyłożona jest cegłą szamotową i nie posiada płaszcza wodnego,wymiennik jest nad tą komorą.Sterowanie miarkownikiem tem.wody,a tem.w pomieszczeniach sterownikiem pokojowym .pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych