Świetny temat pale w ten sposób już kilka lat wprawdzie nie w piecu CO tylko w piecyku typu koza ..... piszecie o problemie ze kiedy mocno przymknięte są dolne drzwiczki kocioł dymi ...... dymi ponieważ wydziela się gaz w tym wypadku na guże pieca przy górnych drzwiczkach należy zrobić otworki lub delikatnie uchylić górnr drzwiczki .......żeby doprowadzić powietrze do spalenia tego gazu,,, drzwiczki dolne i górne należy tak wyregulować żeby w pierwszej fazie odgazowywania węgla gaz spalał się nad górna warstwą a nie żeby piec dymił,,,,,, dymi właśnie dlatego że nad warstwa węgla nie ma tlenu do spalenia powstałego gazu....... kiedy węgiel odgazuje możemy dolne drzwiczki przymknąć i dowolnie regulować temperatura .... ja palę w ten sposób............... zużywam wiadro węgla na dwie doby jeden załadunek pali mi się dwie doby kiedy na dworze jest mróz to doba do półtorej dzięki temu w domu mam stałą temperaturę i bardzo spadło zużycie węgla .....w nieocieplonym mieszkaniu z opoki narożnym..... 35m2 700 do 800 kg węgla zużywam przez zimę