dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 968 z 998
Pokaż wyniki od 19.341 do 19.360 z 19943
  1. #19341

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mario1969/1 Zobacz post
    Ad.1 rurka to PW i jakoś będzie działać ( nie wolno używać przy pracy dmuchawy pod karą zejścia z tego świata)
    Ad 2 wg mnie powietrze wtórne powinno być zamknięte po odgazowaniu węgla (koks). Powietrze powinno już wpadać wyłącznie od spodu .
    testuj aż dojdziesz jak bedzie ekologicznie i ekonomicznie.
    czyli doświadczenia, doświadczenia aż do wiedzy
    u mnie aqrat jest lepiej, gdy PW od odgazowaniu jest leciutko otwarte, ale to nie musi być regułą
    Dom ponad 100-letni, grube mury, nieocieplony. Okna nowe. Piec, jak na avatarze - górniak. Pompka cyrkulacyjna, miarkownik ciągu oraz stabilizator ciągu (nad czopuchem).
    Opał - węgiel orzech II; czasem suche drewno (brzoza, akacja) podebrane kominkowi.

  2. #19342

    Domyślnie

    Cytat Napisał mtdeusz Zobacz post
    O PW w fazie koksu było kilka wojen i batalii.
    A u was w GS to raczej pół koks a nie koks.
    być może, ale ja nie chcę produkować koksu, tylko ogrzewać dom. Półkoks zresztą też jest dobrym paliwem.
    Weź się w końcu odczep od posiadaczy GS-ów.
    Dom ponad 100-letni, grube mury, nieocieplony. Okna nowe. Piec, jak na avatarze - górniak. Pompka cyrkulacyjna, miarkownik ciągu oraz stabilizator ciągu (nad czopuchem).
    Opał - węgiel orzech II; czasem suche drewno (brzoza, akacja) podebrane kominkowi.

  3. #19343
    mtdeusz
    Guest
    mtdeusz

    Domyślnie

    Jak przestaną kopcić to się odczepie.
    Półkoks ma węglowodory więc kopci przy nieprawidłowym spalaniu.

  4. #19344

    Domyślnie

    Cytat Napisał mtdeusz Zobacz post
    Jak przestaną kopcić to się odczepie.
    Półkoks ma węglowodory więc kopci przy nieprawidłowym spalaniu.
    Encyklopedia PWN:


    półkoks z węgla kam., w porównaniu z koksem, zawiera więcej części lotnych (4–12%), więcej popiołu i siarki, ma niższą temp. zapłonu (350–400°C); jest ważnym surowcem chem. i energ., stosowanym m.in. do otrzymywania koksu formowanego (koks), gazu wodnego, w produkcji karbidu, cementu oraz do celów opałowych jako paliwo bezdymne.

  5. #19345

    Domyślnie

    Prosiłem o pomoc i wskazówki.

    Jednak widzę, że niektórzy forumowicze wolą potyczki słowne od fachowej odpowiedzi.

    Pozdrawiam

  6. #19346

    Domyślnie

    Cytat Napisał bykmark Zobacz post
    Prosiłem o pomoc i wskazówki.

    Jednak widzę, że niektórzy forumowicze wolą potyczki słowne od fachowej odpowiedzi.

    Pozdrawiam
    ok, podsumujmy zatem:

    masz piec górno-dolny, który możesz:

    a) zostawić, jak jest (tego nie chcesz)

    b) przerobić na górny - masz powietrze wtórne; masz porady dotyczące wymiany dmuchawy i sterownika. Lub (wg mnie lepiej) jakoś zainstalować miarkownik. Przy przeróbce na GS na pewno możesz zastawić tylną część rusztu cegłami szamotowymi. Uszczelnić u mnie dało się popiołem, zatem na mrozy po prostu je sobie wyciągnę.

    c) przerobić na dolny
    Dom ponad 100-letni, grube mury, nieocieplony. Okna nowe. Piec, jak na avatarze - górniak. Pompka cyrkulacyjna, miarkownik ciągu oraz stabilizator ciągu (nad czopuchem).
    Opał - węgiel orzech II; czasem suche drewno (brzoza, akacja) podebrane kominkowi.

  7. #19347
    mtdeusz
    Guest
    mtdeusz

    Domyślnie

    Wystarczy przerobić na DS czyli zatkać górny przelot zrobić palnik szamotowy,doprowadzić niezależne powietrze wtórne,zmniejszyć ruszt i palenisko,zrobić kanał dopalania na palnikiem i cieszyć się bezdymnym spalaniem z możliwością dokładania.
    A o co prosisz?
    Mój dolniak wyciągnie moc 2x większą niż moc nominalna wynikająca z dyszy palnika.
    Więc strach przed za małym kotłem możecie włożyć między bajki.
    Ostatnio edytowane przez mtdeusz ; 23-03-2017 o 19:31

  8. #19348
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    AndrzejPr

    Zarejestrowany
    Jan 2017
    Skąd
    Mogilno
    Kod pocztowy
    88-300
    Posty
    33

    Domyślnie

    bykmark
    Twój piec jest gorno-dolny.
    Konstrukcja wg mnie przemawia na przerobienie go na dolno spalajacy. Odpowiednia budowa wiszące grozi ze skosu powoduje nie zawieszanie się opału co jest w tego typu piecach pożądane.
    Jednak istnienie tej rurki z boku pieca przemawia za przerobienie go na górną spalajacy a tę rurkę wykorzystać jako KPW.
    Jeżeli piec ma za duża moc w obu przypadkach zastosujesz cegły szamotowe w celu zmniejszenia komory zasypowej.

  9. #19349
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Rezydent L

    Zarejestrowany
    Sep 2016
    Skąd
    Włodawa
    Kod pocztowy
    22-200
    Posty
    2

    Domyślnie

    [Ja zacząłem palić od góry i po załadowaniu po dolną krawędź węglem i na górę drewno paliło się z nadmuchem wentylatora ( niskie obroty - stopień 3,2,1) ok. 12h przy temp. zadanej 55C.
    Może by było do przyjęcia ALE piec niekiedy przy uruchomieniu nadmuchu dostaje "czkawkę" i następuje zapłon gazów, że aż wyczystkę na piecu podrzuci. Czkawka też się zdarza jak wentylator nie działa.

    Strach - aż ciarczki na plechach chodzą.

    3. czy żeby nie było tych "wybuchów" wystarczy w drzwiach górnych usunąć uszczelnienie z sznura ? Proszę zwrócić uwagę, że w górnej części z lewej strony jest do środka paleniska poziomo wspawana rura o śr. wew, ok. 2,5 cm - ? Nie wiem jakie ma to zadanie?
    4. Co z dmuchawą ? - nie ma jak zamocować miarkownika ?

    bykmark
    Drzwiczki powinny być szczelne, nie wyjmuj uszczelek.
    Czy stosować dmuchawę, czy miarkownik, to zdania są nieco podzielone.
    Oba urządzenia mają swoje wady
    Kupując swój kocioł nie trafiłem na to forum i zakupiłem z dmuchawą.
    Jednak bardzo szybko doszedłem do wniosku że fabryczny sterownik nie jest najlepszy.
    Dlatego zamieniłem go na SPR11 firmy Bolecki.
    Oczywiście zastosowana fabryczna dmuchawa(wentylator) jest zdecydowanie za duża jak na potrzeby kotła 7kW Heiztechnik.
    Jednak ten sterownik umożliwia zarówno płynne sterowanie obrotów(100 poziomów), jak i pracę cykliczną zalecaną dla za dużych dmuchaw.
    Pracę cykliczną stosowałem do momentu jak dmuchawa ruszyła po postoju w fazie gazowania węgla.
    Walnęło tak, że aż budynek się zatrząsł.
    Przeszedłem na płynne sterowanie obrotów i podobny efekt specjalny już się nie powtórzył
    Sterownik zwalnia obroty dmuchawy przy dochodzeniu do temperatury zadanej.
    To właśnie pozwala stopniowo wyhamować palenie w kotle i uniknąć wybuchów.
    Ja ustawiłem go w ten sposób że na max obrotach dmuchawa podnosi ledwo klapkę dmuchawy na 1 może 2 mm.
    A wraz ze zmniejszaniem przez sterownik obrotów dmuchawa zaczyna dmuchać przez zamkniętą klapkę.
    Jak widać dmuchawa jest na tyle potężna, a klapka na tyle nieszczelna, że spokojnie powietrza wystarcza do palenia węgla.
    Na SPR11 można też ustawić minimalne obroty tak małe, że silnik ledwie kręci.
    Normalnie silnik dmuchawy by nie ruszył, ale sterownik ma cwaną funkcję ruszania przez pewien krótki czas z pełnymi obrotami.
    Dodatkowo dla tych co mają pompę CO.
    Moim zdaniem niedocenianą czynnością jest dobranie wydajności pompy
    Z reguły opalamy niewielkie mieszkania, a pompy mają wydajność jak na wielki obiekt..
    Testuję jeszcze ustawienia, ale zauważyłem że stosując model pompki cyrkulacyjnej CWU Leszno z elektronicznym sterowaniem można uniknąć cyklicznego wyłączania pompy przez sterownik przy rozpalaniu z powodu gwałtownego wyciągnięcia wody z kotła(mały zład wody w kotle).
    Sam sterownik ideału nie zapewni, ale zdecydowanie jest lepiej niż przy oryginalnym, fabrycznym.
    Musisz jednak coś zrobić z tym wiszącym wymiennikiem, bo bez tego nie da się lepiej palić.
    Do dolniaka trzeba będzie jakoś dorobić powietrze wtórne, a to sporo pracy i kombinowania.
    Prościej będzie zostać przy GS, wystarczy zaślepić tylko prześwit między wiszącym wymiennikiem a następnym z tyłu
    Gdybyś zamawiał SPRa napisz Boleckiemu że masz elektroniczną pompkę, inaczej sterownik nie będzie współpracował.
    Zaletą stosowania dmuchawy w stosunku do miarkownika jest też bezpieczeństwo.
    Zdarzały się przypadki zagotowania wody przy zacięciu się miarkownika.
    A jak zatnie się dmuchawa, to najwyżej kocioł się wygasi.
    Z drugiej strony faktycznie przy rozpalaniu i końcu palenia dmuchawa zdecydowanie daje za dużo powietrza.
    Widać to po spadku temperatury.
    Przy końcu palenia czasem wyłanczam dmuchawę i lekko uchylam drzwiczki popielnika, lepiej dopala się resztka węgla nie wywiewając tak ciepła z wnętrza kotła.
    Jak widać każde sterowanie ma swoje wady.
    Jednak czy będzie to dmuchawa, czy miarkownik w kotle GS należy rozpalać od góry.
    Ostatnio edytowane przez Rezydent L ; 03-04-2017 o 00:38

  10. #19350
    Konto usunięte_1*
    Guest
    Konto usunięte_1*

    Domyślnie

    Aby nie było wybóchów jak w dzrzwiach załadowczych nie ma rozetki to wystarczy do środka kotła wrzucić kawałek wulgarnej rury fi 50 mm tak zwana rura wezyra , na dole jakaś podstawka aby powietrze z dołu szło a u góry tej rury dospawać malutki daszek i z boków flexą wyciąć kilka rowków i zero wybóchów no i kopcenie znika , ja mam prościej bo po rozpaleniu co najmniej 2-3 godz mam rozetkę w drzwiach załadowczych otwartą na maxa aż zostanie sam koks

  11. #19351
    mtdeusz
    Guest
    mtdeusz

    Domyślnie

    Aby nie było wybuchów należy spalać dym a no tak w GS NIE DA SIĘ !!
    Sypać mniej węgla.

  12. #19352

    Domyślnie

    Przez wiele czasu pisałem na tym forum. Kilkaset postów w kwestii palenia w kotle, nie będąc moderatorem- uważam za dobry wynik .
    Ci którzy mnie pamiętają, przypomnę, że nie byłem zwolennikiem palenia od góry. Uważałem, że lepiej przerobić kocioł na dolniaka, bo to po prostu wygoda.
    Dalej uważam, że jeżeli ktoś z Was ma już kocioł- niech spróbuje go przerobić na DS. W mojej stopce znajdziecie jak to wyglądało u mnie.

    Mój wpis ma jednak inny cel... Przestańcie kupować zwykłe kotły zasypowe ! Choćby idealnie nadawały się do palenia od góry !
    Piszę te słowa bo kupiłem 3 tygodnie temu kocioł z zasobnikiem i podajnikiem. Już nie siedzę w piwnicy (choć nie twierdzę, że czas tam spędzony uważam za stracony !). Na sterowniku ustawiam co chcę mieć i idę.... mieszkać.

    Dzisiaj jest olbrzymia konkurencja w produkcji kotłów. Ja swój (19 kw) KUPIŁEM ZA 4900 ZŁ Z PRZESYŁKĄ. Kociołek dobrej marki (zwykły- polecany tutaj na forum) potrafi kosztować 3500 zł.

    Uwierzcie- nie warto. Wygoda, czystość, stabilność i co najważniejsze- cel założony przez założyciela wątku LastRico- ekologiczne spalanie.
    Przemyślcie to....

    Wesołych Świąt Palacze !
    Palę dołem -DS w kotle o następującym przekroju ZOBACZ.
    Domek: Stary, ceglany. Mury 50 cm nieocieplone. Dach nieocieplony. Powierzchnia ok. 170 m2. Woj. pomorskie.
    Zobacz ile powinieneś spalać- KALKULATOR

  13. #19353
    Konto usunięte_1*
    Guest
    Konto usunięte_1*

    Domyślnie

    Cytat Napisał jacbelfer Zobacz post
    Przez wiele czasu pisałem na tym forum. Kilkaset postów w kwestii palenia w kotle, nie będąc moderatorem- uważam za dobry wynik .
    Ci którzy mnie pamiętają, przypomnę, że nie byłem zwolennikiem palenia od góry. Uważałem, że lepiej przerobić kocioł na dolniaka, bo to po prostu wygoda.
    Dalej uważam, że jeżeli ktoś z Was ma już kocioł- niech spróbuje go przerobić na DS. W mojej stopce znajdziecie jak to wyglądało u mnie.

    Mój wpis ma jednak inny cel... Przestańcie kupować zwykłe kotły zasypowe ! Choćby idealnie nadawały się do palenia od góry !
    Piszę te słowa bo kupiłem 3 tygodnie temu kocioł z zasobnikiem i podajnikiem. Już nie siedzę w piwnicy (choć nie twierdzę, że czas tam spędzony uważam za stracony !). Na sterowniku ustawiam co chcę mieć i idę.... mieszkać.

    Dzisiaj jest olbrzymia konkurencja w produkcji kotłów. Ja swój (19 kw) KUPIŁEM ZA 4900 ZŁ Z PRZESYŁKĄ. Kociołek dobrej marki (zwykły- polecany tutaj na forum) potrafi kosztować 3500 zł.

    Uwierzcie- nie warto. Wygoda, czystość, stabilność i co najważniejsze- cel założony przez założyciela wątku LastRico- ekologiczne spalanie.
    Przemyślcie to....

    Wesołych Świąt Palacze !
    Swięte słowa , ja też po kupnie domu dwa lata temu nie miałem zielonego pojęcia o domach , kotłach i kupiłem górniaka defro , fakt jest oszczędny i to bardzo ale to rozpalanie codzienne wyszło mi już bokiem i aby nie tracić tyle kasy to przerobię go na dolniaka i liczę że jak się uda to aby tylko rok lub ciut więcej i na złom a potem tylko i wyłącznie podajnikowy bo święty spokój bo sterowalność bo ciepła woda cały sezon bo mniej kopcenia chociaż teraz staram się tak palić by nie kopcić bo to zwykły wstyd przed sąsiadami i siara , pompą ciepła nie zawracam sobie głowy bo to najzwyklejsze draństwo żądać za to 25-30 tys zł a to tyle nie kosztuje , pracowałem kilka lat w klimatyzacjach i wiem ile co kosztuje i twierdzę że to jest strasznie naciągana cena , no ale przecież to jest totalna nowość która ma tylko ze 70 lat (odwrócona lodówka)

  14. #19354
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar marcus312
    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Skąd
    Pilchowice
    Kod pocztowy
    44-144
    Posty
    472

    Domyślnie

    pompą ciepła nie zawracam sobie głowy bo to najzwyklejsze draństwo żądać za to 25-30 tys zł a to tyle nie kosztuje , pracowałem kilka lat w klimatyzacjach i wiem ile co kosztuje i twierdzę że to jest strasznie naciągana cena , no ale przecież to jest totalna nowość która ma tylko ze 70 lat (odwrócona lodówka)
    Tez tak uwazam ze za drogo , ale mozna samemu zbudowac

  15. #19355
    Konto usunięte_1*
    Guest
    Konto usunięte_1*

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcus312 Zobacz post
    Tez tak uwazam ze za drogo , ale mozna samemu zbudowac
    Fakt i nawet chciałem to już robić ale za mało czasu było , chciałem kolektor poziomy robić w czasie rozgrzebywania ogrodu pod dreny bioszamba ale ten czas

  16. #19356
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar marcus312
    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Skąd
    Pilchowice
    Kod pocztowy
    44-144
    Posty
    472

    Domyślnie

    Faktycznie jak było rozgrzebane mozna było wykonac dolne zródło zasilania ,byc może nawet wspomagały by to te dreny z bioszamba w dodatnią temperature

  17. #19357
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    sebjus8

    Zarejestrowany
    Apr 2016
    Skąd
    Brzóza Królewska
    Kod pocztowy
    37-307
    Posty
    21

    Domyślnie

    Czołem!
    Podpinam się pod temat choć trochę z innych względów. Mam kocioł Defro Optima 20kw górnego spalania. Palę główne węglem orzechem i grubszym. Do tego buforek ok 1000 l. Do kotłowni doprowadzona zetka z dopływem powietrza i u góry kratka wentylacyjna do poboru. Wszystko ładnie fajnie, jakby nie to, że nie pali mi się w kotle tak jakbym tego chciał z tego względu, że z komina cały czas kiedy rozpala mi się węgiel leci mi ciemny dym. Może nie gęsty, ale jednak. Z tego co do tej pory czytałem, to dym powinien zanikać po około pół godziny. U mnie dymi się około 2/3 godzin zanim nie zacznie cały zasyp dobrze koksować. Próbowałem wprowadzać pewne przeróbki. Zrobiłem osłonę powietrza, żeby zasysało powietrze pierwotne od dołu spod rusztu, a nie z cały drzwiczek dolnych. Wymurowałem też szamotką część paleniska, by "podnieść" wysokość palonego węgla. Rozetkę powietrza wtórnego otwieram na maksa, bo w kotle hajcuję ostro. Pompka między buforem i kotłem chodzi na maksa. Czy jest taka możliwość, że jest zbyt duża ilość powietrza dostarczana przez klapkę powietrza wtórnego lub pierwotnego, co przyczyniłoby się do "wyganiania" zbyt szybko spalin( i ciepła) w komin?
    Myślicie że jeżeli wywaliłbym szamotkę i wstawił rurę wezyra to by pomogło?
    Ewentualnie kierownica powietrza? Chociaż w tej chwili jak mam szamotkę to nie bardzo mam na to miejsce.
    Będę dozgonnie wdzięczny za sugestie i pomysły
    Seba

  18. #19358
    Konto usunięte_1*
    Guest
    Konto usunięte_1*

    Domyślnie

    Cytat Napisał sebjus8 Zobacz post
    Czołem!
    Podpinam się pod temat choć trochę z innych względów. Mam kocioł Defro Optima 20kw górnego spalania. Palę główne węglem orzechem i grubszym. Do tego buforek ok 1000 l. Do kotłowni doprowadzona zetka z dopływem powietrza i u góry kratka wentylacyjna do poboru. Wszystko ładnie fajnie, jakby nie to, że nie pali mi się w kotle tak jakbym tego chciał z tego względu, że z komina cały czas kiedy rozpala mi się węgiel leci mi ciemny dym. Może nie gęsty, ale jednak. Z tego co do tej pory czytałem, to dym powinien zanikać po około pół godziny. U mnie dymi się około 2/3 godzin zanim nie zacznie cały zasyp dobrze koksować. Próbowałem wprowadzać pewne przeróbki. Zrobiłem osłonę powietrza, żeby zasysało powietrze pierwotne od dołu spod rusztu, a nie z cały drzwiczek dolnych. Wymurowałem też szamotką część paleniska, by "podnieść" wysokość palonego węgla. Rozetkę powietrza wtórnego otwieram na maksa, bo w kotle hajcuję ostro. Pompka między buforem i kotłem chodzi na maksa. Czy jest taka możliwość, że jest zbyt duża ilość powietrza dostarczana przez klapkę powietrza wtórnego lub pierwotnego, co przyczyniłoby się do "wyganiania" zbyt szybko spalin( i ciepła) w komin?
    Myślicie że jeżeli wywaliłbym szamotkę i wstawił rurę wezyra to by pomogło?
    Ewentualnie kierownica powietrza? Chociaż w tej chwili jak mam szamotkę to nie bardzo mam na to miejsce.
    Będę dozgonnie wdzięczny za sugestie i pomysły
    Seba
    Mam ten kocioł co ty i też miałem takie kwiatki , ale teraz walę do kotła pod rant węgla papier drewno zapalam i jak już po 5 minutach dobrze hajcuje to odpinam łańcuszek miarkownika a pod klapkę powietrza pierwotnego wkładam patyczek lub spłaszczonego peta-papierosa max 0,5cm i otwieram rozetkę pow wtórnego na maxa , dopiero gdzieś po 2-3 czasem 4 godz podpinam łańcuszek miarkownika a rozetkę PW zostawiam do połowy otwartą , powiem ci zero dymy , kiedyś po kupnie kotła dymiłem bo na tym się nie znałem i wstyd był , ale teraz gitara

  19. #19359
    ELITA FORUM (min. 1000)
    gersik

    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Małopolska
    Posty
    1.253

    Domyślnie

    Sebius8 - drobniejszy węgiel. Przy grubym węglu płomienie za szybko schodzą na dół i zapalają cały wsad. Wtedy masz za mało powietrza wtórnego. Kup na próbę worek groszku tylko suchy.

  20. #19360
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    sebjus8

    Zarejestrowany
    Apr 2016
    Skąd
    Brzóza Królewska
    Kod pocztowy
    37-307
    Posty
    21

    Domyślnie

    Hmm.. a próbowałeś tak zrobić z mniejszą ilością węgla? Teraz wiosna "idzie" i średnio jest mi na rękę dawać tyle węgla. U mnie jeżeli przymknę powietrze pierwotne na początku to zaraz mi sie rozbi zadyma w piecu i z komina. Wygląda to tak jakby się paliwo dusiło z tego względu, że przy rozpalaniu ma dużo powietrza, a tu nagle powietrze pierwotne jest mimalnie przepuszczane. Rozetka otwarta na fulla. Nie wiem dlaczego nie chce mi się to powoli spalać od góry tak jak powinno i tak jakbym tego chciał..

Strona 968 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony