dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 54
  1. #1

    Domyślnie czy pies moze zachorować od kleszcza?

    Naszemu psiakowi wbił się kleszcz,ale zrobiła się na nim taka powłoka jasna,a kiedy go dotknełam to po prostu odpadł.Wydaje mi się,że nic tam nie zostało tylko miejsce jest trochę podraznione.Czy psu coś może sie stac ??

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Może i to paskudnie. Ja swojego zabezpieczam preparatami przeciwkleszczowymi - aplikuje się go na kark, wystarczas na miesiąc-3 m-ce w zależności od psa i preparatu. Jest szczepionka, ale bardzo świeża i sami weci jej nie polecają jeszcze.

    Więcej tutaj
    http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html

  3. #3

    Domyślnie

    A koty tez choruja? Moj biedak wychodzi na dwor raz do roku i mial w tym roku pecha .
    "And no one sings me lullabies
    And no one makes me close my eyes
    So I throw the windows wide
    And call to you across the skies..."

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Koty na psią babeszjozę nie chorują. Czy jest jakaś kocia - nie wiem, ale się dowiem, bo mam kota włóczykija. Ale nikt mnie na to nie uczulał...

  5. #5

    Domyślnie

    Obserwuj psa, albo idź do weta niech zrobi badanie krwi. Jak będzie osowiały, straci apetyt, reaguj natychmiast. Jak będzie sikał krwią to już będzie bardzo zły znak. Ja stosuję spot i dodatkowo obrożę ochronną. Przy takim zabezpieczeniu, nawet jak złapie kleszcza to nie zachoruje. Kleszcz przy kontakcie z krwią psa zabezpieczonego spotami ginie, aby zainfekować psa kleszcz musi żerować na nim ok. 24h.

  6. #6
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Zuza35

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    20

    Domyślnie

    Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.
    Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Napisał mokka
    Obserwuj psa, albo idź do weta niech zrobi badanie krwi. Jak będzie osowiały, straci apetyt, reaguj natychmiast. Jak będzie sikał krwią to już będzie bardzo zły znak. Ja stosuję spot i dodatkowo obrożę ochronną. Przy takim zabezpieczeniu, nawet jak złapie kleszcza to nie zachoruje. Kleszcz przy kontakcie z krwią psa zabezpieczonego spotami ginie, aby zainfekować psa kleszcz musi żerować na nim ok. 24h.
    Pies sika nie tyle krwią, co bardzo ciemnym, brązowym moczem. Ale to już późne stadium. Pierwsze objawy to osowiałość, brak apetytu, czasem temperatura

  8. #8

    Domyślnie

    Z tą krwią to własnie o to mi chodziło, trochę nie jasno napisałam.

  9. #9
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... WSZECHOBECNA Avatar zielonooka
    Zarejestrowany
    May 2004
    Posty
    9.942
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mufka
    A koty tez choruja? Moj biedak wychodzi na dwor raz do roku i mial w tym roku pecha .
    koty tez moga zachorowac i to bardzo powaznie!
    rzadziej sie spotyka przypadki choroby u kotow(i duzo mniej o tym mowi) ale tylko dlatego ze koty zdecydownie mniej wychodza z domow (a dzikimi malo kto sie przejmuje)

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Napisał Zuza35
    Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.
    Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.
    Moja 2 razy miała kleszcza i 2 razy chorawała, kleszcze łapała w 3 miesiącu działania spotu, zależy gdzie mieszkasz, moja okolica daje życ wetom w Wawie. (to tekst weterynarza, gdzy sucz leżała pod kroplówką)
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

  11. #11

    Domyślnie

    jakoś narazie na szczęscie nic mu nie jest .Miejsce sie zagoiło.jest wesoły,ale w innym miejscu na pysku zrobiła mu się jakas czerwona narośl.jutro maz idzie do weterynarza

  12. #12
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Zuza35

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    20

    Domyślnie

    Cytat Napisał oxa
    Cytat Napisał Zuza35
    Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.
    Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.
    Moja 2 razy miała kleszcza i 2 razy chorawała, kleszcze łapała w 3 miesiącu działania spotu, zależy gdzie mieszkasz, moja okolica daje życ wetom w Wawie. (to tekst weterynarza, gdzy sucz leżała pod kroplówką)
    Bardzo mi przykro... Mam nadzieję, że więcej nie będzie chorować.
    Ale Wawa to i moje okolice. Do niedawna mieszkałam w samym mieście, teraz na zadupiu pod, ale z wetów warszawskich korzystam niezmiennie Wydaje mi się, że po prostu mieliście pecha. Pewnie też zależy od psa, jedne są podatne na choroby inne mniej.

  13. #13

    Domyślnie

    Weszłam na fo, żeby sprostowac, nie w 3 miesiącu, a pod koniec miesiąca,w sezibue na kleszcze daję jej co miesiąc specyjał Mieszkam na Białołęce - Białołęka, Marki i okolice są zakleszczone
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

  14. #14

    Domyślnie

    Koty lapia kleszcze jak cholera. Moja to powsinoga wiec smaruje ja roznymi specyfikami, ktore dzialaja albo miesiac albo trzy. Czasami sie jednak jakis zaplacze. Raz, gdy specyfik przestal dzialac przywlekla na sobie szesc

  15. #15

    Domyślnie

    Cytat Napisał oxa
    Weszłam na fo, żeby sprostowac, nie w 3 miesiącu, a pod koniec miesiąca,w sezibue na kleszcze daję jej co miesiąc specyjał Mieszkam na Białołęce - Białołęka, Marki i okolice są zakleszczone
    Myślę, że wszystkie okolice są zakleszczone bardziej lub mniej, tylko aktywność kleszczy zależy od temperatury, no i nie wszędzie kleszcze przenoszą te choróbska.
    Ja bardzo pilnuję, żeby suki były zabezpieczone, bo w ich kudłach trudno zauważyć kleszcza - noszą i obroże i smaruję je spotem. Obroża na 3 miesiące, spot na miesiąc, chociaż producenci deklarują, że dłużej. W tym roku udało mi się kupić jakieś bardziej skuteczne środki, bo w ubiegłym łapały strasznie, a w tym nie.

  16. #16

    Domyślnie

    Cytat Napisał Zuza35
    Uważam, że trzeba na zimne dmuchać i bardzo uważać, ale nie należy przesadzać Oczywiście, że psa trzeba obserwować, zawsze trzeba, bo zachorować może od czegokolwiek. Ale podobnie jak ludzie na boreliozę tak i psy stosunkowo rzadko łapią choroby odkleszczowe. Nie na tyle rzadko, żeby to zlekceważyć, ale na tyle, żeby nie wpadać w panikę.
    Mam 3 psy, a tylko 1 z nich bez przerwy nosi na sobie kleszcze i to nie ten najbardziej kudłaty. Wszystkie są domowe.

    Jestem weterynarzem, kiedy kończyłam studia kilka lat temu uczono mnie o babeszjozie jako o chorobie spotykanej jedynie na południu Francji. Obecnie dzieki transportom zwierzat jest to wyjatkowo często spotykana choroba w Polsce. I zdecydowanie tzreba na zimne dmuchac, bo jesli w okolicy pojawi sie jeden pies chory na babesie, to wkrótce okoliczne kleszcze bedą jej nosicielami. Szczepionki na babesie nie ma, tak jak na malarię. Sa tylko leki,które niektórzy lekarzy okreslaja mianem szczepionki.... fantastycznie obciażaja wątrobe i z powstawaniem odporności psa nie maja nic wspólnego.

  17. #17

    Domyślnie babeszjoza

    swojego hovka zabezpieczam vipreksem regularnie (i to prawie podwójna dawka bo bydle duże ) co 3 tygodnie a juz 2 razy go od smierci wet ratował.
    Właściciel domu z poddaszem , kominkiem , ogrzewaczem przepływowym , dwoma kotami i jednym psem.

  18. #18

    Domyślnie

    Mój niestety zachorował na Bebeszjoze . Na szczęscie znam doskonałego weterynarza, ktory ma szósty zmysł i wyczuł pismo nosem.
    Objawy:
    wymiotowanie- sądzilismy ze się czymś zatruła i z tego powodu poszlismy z nią na badania ( suczka kundel, imie: DIDI)
    Krew poszła do badania.
    Na drugi dzień Didi zaczeła sie zataczać, tracic przytomonosc. ataki padaczki. Wpadlismy w panikę.
    Okazało się ze mądralińscy z laboratorium nie przekazali wynikow do weterynarza, a wynik był dodatni - czyli źle.
    Popędziliśmy ponownie. Dostała zastrzyk na babeszjoze, dodatkowo kroplówkę, potem jakieś sterydy.
    Zaczeła w domu chodzić po ścianach, mimo że wpadała na wszystkie meble, to zaczeła być bardziej ozywiona.
    Kolejny dzisń przyniósł poprawę.
    Teraz jest 4 dzien, codziennych wizyt u lekarza, mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej.
    Mimo ze pieniadze w takim wypadku sa malo wazne, to dla informacji powiem ze te 4 dni lekow kosztowaly nas kolo 200 zl

  19. #19
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar mayland
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Skąd
    Nibylandia
    Posty
    14.334

    Domyślnie

    Mojemu własnie wyjęlam kleszcza. Od 2 dni podkulał nogę. Święta wielkanocne, kto nas przyjmie? Czekalismy do jutra ale własnie znalazłam tego kleszcza i o wyjelam. Ma temperaturę i niewielkie drgawki. Był i jest osowiały, smutny, bez apetytu. Noga podkulana był bo kleszcz był w pachwinie. Jutro jedziemy z nim do weterynarza. Boję sie bardzo o niego
    Wiesz Prosiaczku,miłość jest wtedy kiedy lubimy kogoś za bardzo...

  20. #20

    Domyślnie

    mayland i jak psiur? Mam nadzieję, że ok. przy babeszji (jak to się pisze ) liczy się czas niestety. Daj znać.
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony