Klapka dolna natomiast powinna być zwalniana - opuszczana sygnałem ze sterownika kotła.
Warunek jest tylko taki, że jeśli braknie prądu, to klapka musi opaść żeby nie doprowadzić
np. w nocy do rozbiegnięcia się kotła i zagotowania wody. Była firma która robiła takie
zespolone sterowniki łącznie z serwomechanizmem, ale chyba padła bo strona wygasła.
Dobre były gdyż wewnątrz miały umieszczone cztery dość duże kondensatory elektrolityczne
stale lekko ładowane, kiedy więc brakło prądu, to serwo z nich brało prąd do zamknięcia klapy.
Co do temperatury kotła.
Producenci kotłów zalecają utrzymywanie dość wysokiej temperatury ze względu na możliwą
korozję blach. Taka sytuacja może wystąpić i zresztą występuje przy rozpalaniu kotła OD DOŁU.
W przypadku rozpalania od góry, nie powstanie tam kropla kondensatu. Gwarantuję to !!
U mnie temperatura kotła nawet w mrozy do - 10*C nigdy nie przekracza 45*C.
Temperatura kotła czyli wody....... a nie paleniska
Tak więc próbuj schodzić i obserwuj.