dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 4 z 6
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 105
  1. #61
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Ubek.
    Górne powietrze jest potrzebne do dopalania węglowodorów nasyconych i CO.
    Stopień otwarcia tej górnej klapki musisz wybadać eksperymentalnie. Nie za mało bo nie dopala,
    nie za dużo bo wychładza palenisko. Powiedziałby gdzieś około 5 mm uchylenia, ma to jeszcze
    taką zaletę że lekko, ale stale wentyluje przewód kominowy i nie zalegają tam gazy.

    Klapka dolna natomiast powinna być zwalniana - opuszczana sygnałem ze sterownika kotła.
    Warunek jest tylko taki, że jeśli braknie prądu, to klapka musi opaść żeby nie doprowadzić
    np. w nocy do rozbiegnięcia się kotła i zagotowania wody. Była firma która robiła takie
    zespolone sterowniki łącznie z serwomechanizmem, ale chyba padła bo strona wygasła.
    Dobre były gdyż wewnątrz miały umieszczone cztery dość duże kondensatory elektrolityczne
    stale lekko ładowane, kiedy więc brakło prądu, to serwo z nich brało prąd do zamknięcia klapy.

    Co do temperatury kotła.
    Producenci kotłów zalecają utrzymywanie dość wysokiej temperatury ze względu na możliwą
    korozję blach. Taka sytuacja może wystąpić i zresztą występuje przy rozpalaniu kotła OD DOŁU.
    W przypadku rozpalania od góry, nie powstanie tam kropla kondensatu. Gwarantuję to !!
    U mnie temperatura kotła nawet w mrozy do - 10*C nigdy nie przekracza 45*C.
    Temperatura kotła czyli wody....... a nie paleniska Tak więc próbuj schodzić i obserwuj.
    beton wiąże ludzi...

  2. #62
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał hes
    jeżeli przez dany kocioł w krótkim czasie puścimy
    potężny strumień ciepła, np. dużym palnikiem gazowym, temperatura
    kotła niewiele wzrośnie. Ala ta sama porcja energii podawana małym
    strumieniem w dłuższym czasie nagrzeje całość do znacznie wyższej
    temperatury.
    Hes.
    Twoje spostrzeżenie dotyczące szybkości nagrzewania wody w co. jest arcytrafne.
    Nie da się szybko i ekonomicznie ogrzać założonej pojemności wodnej, gdyż woda styka się
    z ciepłem wyłącznie przez dość mały w końcu wymiennik. Tak więc 30% odbierze wymiennik,
    a ....70% ciepła przełknie komin.
    beton wiąże ludzi...

  3. #63

    Domyślnie

    Cytat Napisał Last Rico
    Ubek.
    Górne powietrze jest potrzebne do dopalania węglowodorów nasyconych i CO.
    Stopień otwarcia tej górnej klapki musisz wybadać eksperymentalnie. Nie za mało bo nie dopala,
    nie za dużo bo wychładza palenisko. Powiedziałby gdzieś około 5 mm uchylenia, ma to jeszcze
    taką zaletę że lekko, ale stale wentyluje przewód kominowy i nie zalegają tam gazy.
    tylko jak stwierdzić czy uchylenie już jest wystarczające (nie zmierze CO bo i jak) albo wychładzanie paleniska.
    Cytat Napisał Last Rico

    Klapka dolna natomiast powinna być zwalniana - opuszczana sygnałem ze sterownika kotła.
    Warunek jest tylko taki, że jeśli braknie prądu, to klapka musi opaść żeby nie doprowadzić
    np. w nocy do rozbiegnięcia się kotła i zagotowania wody. Była firma która robiła takie
    zespolone sterowniki łącznie z serwomechanizmem, ale chyba padła bo strona wygasła.
    Dobre były gdyż wewnątrz miały umieszczone cztery dość duże kondensatory elektrolityczne
    stale lekko ładowane, kiedy więc brakło prądu, to serwo z nich brało prąd do zamknięcia klapy.

    Co do temperatury kotła.
    Producenci kotłów zalecają utrzymywanie dość wysokiej temperatury ze względu na możliwą
    korozję blach. Taka sytuacja może wystąpić i zresztą występuje przy rozpalaniu kotła OD DOŁU.
    W przypadku rozpalania od góry, nie powstanie tam kropla kondensatu. Gwarantuję to !!
    U mnie temperatura kotła nawet w mrozy do - 10*C nigdy nie przekracza 45*C.
    Temperatura kotła czyli wody....... a nie paleniska Tak więc próbuj schodzić i obserwuj.
    będę musiał tylko dorobić sterownik dla potrzeb CWU - wtedy wskazane by było podwyższenie temp bo 45 to za mało aby szybko nagrzać zasobnik 140 l . Mam oczywiście zawór priorytetowy. Obecnie mam ustawione na zbiorniku ok 50 paru stopni - grzeje mi sie to ok 20 min. 45 to mam troche za mało. Zrobię tak,ze jak sie priorytet na wode przełączy to temp na piecu będzie 70, jak już zagrzeje, obniży.

  4. #64
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał ubek
    tylko jak stwierdzić czy uchylenie już jest wystarczające (nie zmierze CO bo i jak) albo wychładzanie paleniska.
    Tak jak napisałem, stopień otwarcia górnej klapy musisz ustalić eksperymentalnie gdyż to zależy od:

    1. ciągu kominowego (niski - wysoki komin)
    2. stopnia zawilgocenia węgla ( to osobny temat)
    3. pola powierzchni klapy
    4. ustawionej temperatury max na kotle
    5. kaloryczności opalu
    6. objętości komory spalania.

    Wygląda to na skomplikowane zajęcie, ale tak nie jest.
    Trzeba po prostu raz..... poczekać aż uformuje się regularne palenisko czyli kocioł zacznie
    pewnie spalać. Wtedy kucniesz, weźmiesz klapkę w palce i powoli zaczniesz ją uchylać
    jednocześnie podglądając płomienie. Sam zauważysz kiedy płomienie stają się wyraźnie
    jaśniejsze (dotlenione) , a podnoszenie klapki wyżej.... już nic nie poprawia, tylko pochyla
    płomień. Zapamiętaj ten nastaw i zablokuj śrubę regulacyjną. Dasz sobie radę z tym (około 5mm).

    Co do priorytetu sterownika, to jeśli to tylko możliwe odradzałbym nawet jednorazowe
    przegrzewanie węgla. Jeśli to możliwe. Chodzi o to, że kocioł raz (choćby na chwilę)
    wprowadzony na z np. 50*C na 70*C przegrzewa węgiel i tracimy dużą część palnych
    substancji które spalane łagodnie, mogłyby się dłużej ulatniać i oddawać ciepło.
    beton wiąże ludzi...

  5. #65
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Zapomniałem napisać a to ważne jest. Ustawienie górnego powietrza
    musisz wyregulować przy uchylonej dolnej klapie
    beton wiąże ludzi...

  6. #66

    Domyślnie

    Dzięki. opis wyznaczania optimum otwarcia górnego bardzo mi się podoba. będę miał problem, bo drzwi mam całe - musiałbym w nich coś wyciąć.

    Dziś temp (na wyjściu) miałem od 55 do 63 (dokładny zapis z czujników, nie miernika temp na piecu - źle pokazuje). Tren zakres podany to średnia amplituda. cały piec palił się do 7.00, choć temperaturę poniżej 40 stopni osiągnął dopiero o 9.00. Mogę przesłać arkusz z wynikami i wykresem -w formacie calc(openoffice) lub xls.

  7. #67
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Albo wytnij jakiś prostokąt, kup zawias i przykręć kawałek blachy, to nie musi być bardzo
    szczelne akurat, albo wywierć kilka otworów wiertarką i przykręć zasuwkę od drzwi tak,
    aby zasunięta zakrywała te otwory i też będzie dobrze. Coś tam wymyślisz....
    Jest taki moment kiedy węgiel płonie, a dolna klapa się zamknie. Wtedy kocioł całkiem
    traci powietrze - płomień GAŚNIE i kocioł może dymić zanim węgiel podstygnie.

    Górne powietrze wtedy dopala (jeśli jest) wyjątkowo silnie a i kocioł pali czysto. Gaz jest
    obrócony w ciepło. Myślę że masz tam jeszcze rezerwy, więc bierz wiertarę i walcz !
    Próbowałbym też zjechać z temperaturą kotła - jeśli to możliwe.

    Jasne, obejrzymy coś tam namalował (myślę że chętnych jest więcej), prośba zatem
    jest taka, zrób z tego jakieś lekkie jpg. i zamieść normalnie w wątku. Czekamy.
    beton wiąże ludzi...

  8. #68
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Piotr0406

    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mieszkałem w domku i też z czymś takim walczyłem i to jest kwestia cugu,a węgiel może jest coraz gorszy a może mokry ,a może ruski.Ważne jest to abyś utrzymywał cug co za tym idzie jak piszą poprzednicy temperaturę ok.70 st. na wyjściu.Co idzie również za cugiem ,mamy ciepłą zimę,temperatura dodatnia lub ok.0 st.Wtedy węgiel jak przydusisz to właśnie będzie wydzielała sie kupa syfu z niego,po prostu w takich temperaturach ciśnienie atmosferyczne jest do bani i nie sprzyja dobremu cugowi.Jeśli masz jeszcze siłę to poskrob komin jeszcze trochę i przepalaj koksem aby wysuszyć komin,bo inaczej ten zylc przejdzie na tynk do wnętrza domu i wtedy zacznie się polka ze smrodem.Jeśli już to się stało to najprościej do lata owinąć komin w części mieszkalnej wełną mineralną,folią aluminiową i obudować płytą gipsową ognioodporną.Na razie do lata otwieraj mocniej szyber.Wiem ,że wtedy może być za gorąco ale taki właśnie urok pieca na węgiel.Trzeba też pomyśleć o powiększeniu co za tym idzie przebudowie komina i piecu na węgiel ze sterowaniem nawiewu .Może pomyśl jeszcze o obiegu wymuszonym.

  9. #69
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał Piotr0406
    ciśnienie atmosferyczne jest do bani i nie sprzyja dobremu cugowi.
    Nie rozumiem tego. Temperatura zewnętrzna zgoda, ale co ma ciśnienie atmosferyczne
    do ciągu kominowego ? Możesz to jakoś wyjaśnić ?
    beton wiąże ludzi...

  10. #70

  11. #71
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    No i bardzo piękny wykresik. Ciekawy jestem czym to robisz.
    Stała kontrola tych parametrów pozwoli na znalezienie słabych punktów,
    spróbuj teraz rozpalić od dołu, porównanie wykresów byłoby interesujące.

    Ja też czymś podobnym się podpierałem, aż pieronek wylądował na trawniku sąsiada.
    Pole było tak duże że spaliło mi dwie sondy i oba COM-y w komputerze. Sondy wymieniłem
    ale kompa jeszcze nie naprawiłem. Znalazłem tu jakiś zrzut z czasów kiedy kocioł rozpalałem
    jeszcze od dołu. Oczywiście można ten malunek w programie powiększać i oglądać szczegóły.
    A tu tylko taki zrzut orientacyjny.

    http://img99.imageshack.us/img99/2528/pogodavc1.jpg
    beton wiąże ludzi...

  12. #72

    Domyślnie

    Jak to robie?
    Czujniki (w zasadzie są to kompletne systemy mikroprocesorowe realizujące pomiar temperatury, wyposażone w interfejs 1-Wire) dalllas ds 1820, poprzez bardzo prosty układ podłączone do portu rs. W pc - linux plus digitemp (program obsługujący komunikację z ds1820 poprzez 1-Wire. Dalej mój soft, który rejestruje te odczyty (w MySQL). A ten ładny wykresik to zrobiony w OpenOffice. Składa się na niego jakieś 7 000 pomiarów. Kiedyś dopisze (dokończe) mój soft do wizualizacji.
    Ok, następnym razem zapalę od dołu i opracuję podobną grafikę.
    PS w sobotę paliłem małymi porcjami, zużyłem połowę wsadu do pieca w ciągu 11 godzin. Problemem (w sensie porównania sprawności) było to, że praktycznie od 12 do 18 grzała się woda (w cyklu 40 min zasobnik, 15 układ CO) - wszyscy się wściekli i tak brali ciepłą wodę - porządki, kąpiele itp. Wiadomo, do zagrzania wody użytkowej trzeba mniej energii. a koło 19 zapaliłem w kominku - paliło się z 4 godziny. Jak będę miał czas to zrobię analizę odczytów.

  13. #73

    Domyślnie

    Mam zapis temperatur. Badanie przeprowadzone praktycznie w takich samych warunkach zewnętrznych, ten sam opał itp.

    spalanie dolne: http://www.fotothing.com/photos/c34/...c4a658_ca3.jpg

    spalanie górne:
    http://www.fotothing.com/photos/159/...be9313_7e3.jpg

    delikatny komentarz - w spalaniu dolnym podkręciłem temp, aby zagrzać wodę do 55 stopni (gdybym tego nie zrobił, to jeszcze z godzine by grzało tylko wode.(muszę obniżyć wartoć temp cwu - w stosunku do wyjścia z wymiennika - bo inaczej bezsensowanie będę grzał wodę 3 godziny, kiedy mógłbym w 20 minut.
    Reasumując - pomijając czas grzania CWU , energia z wkładu przekazywana z jednego zasypania pieca wystarczała na (pomijam też końcowy proces wygaszania)
    górne: 6 godzin 50 minut.
    dolne: 4 godziny 40 minut.

  14. #74

    Domyślnie

    Witam
    górne - masz na myśli załadowanie węgla i rozpalanie całego wsadu od góry?

  15. #75
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał ubek
    Mam zapis temperatur. Badanie przeprowadzone praktycznie w takich samych
    warunkach zewnętrznych, ten sam opał.
    Niestety malunek z dolnym rozpalaniem coś źle się otwiera, nie wiem czy tylko ja tak mam ?
    Wykres górnego rozpalania jest o.k, ale z powodu tego pierwszego trudno oba porównać.
    Różnicę czytam z tekstu i wygląda na to że czas pracy kotła wyraźnie się zwiększył,
    ale wg. mnie możesz jeszcze przedłużyć czas grzania kotła na jednym zasypie...

    Sprawa pierwsza ---> odnosi się to do wszystkich kolegów którzy chcą mniej spalać:
    Należy bardzo dokładnie sprawdzić dolne drzwi, oraz co niemniej ważne - dolną klapę.
    To podstawa ekonomicznego spalania węgla. Podkładamy wąski na 10 mm papierek pod klapę
    ( w różnych miejscach) i go wyciągamy. Powinien wychodzić z wyczuwalnym oporem,
    jeśli tak nie jest, to klapa puszcza powietrze mimo że zamknięta. Węgiel się wypala....

    Sprawa druga, koniecznie wprowadzić górne powietrze. Kiedy sterownik zamknie dolną klapę,
    kocioł dalej wytwarza palne substancje (hamuje, ale ma pewną bezwładność) i żeby ich
    nie puszczać w komin, trzeba je obrócić w ciepło czyli dopalić. Bez górnego powietrza
    tego zrobić jednak się nie da. Kocioł dymi dopóki węgiel nie podstygnie - szkoda tej energii...
    beton wiąże ludzi...

  16. #76

    Domyślnie

    Cytat Napisał pawelppp33
    Witam
    górne - masz na myśli załadowanie węgla i rozpalanie całego wsadu od góry?
    Tak, dokładnie

  17. #77

    Domyślnie

    LastRico
    To normalny jpg (może twoje przeglądarka ma problem - jest troche dłuższy niż poprzedni. Spróbuj go powiększyć. Na pewno się otwiera. Jak coś to prześle Ci mailem.
    Dolne drzwi mam na pewno szczelne - jest sznur uszczelniający.

    Dziś miałem kosmiczny problem z górnym spalaniem - i nie wiem czemu. Praktycznie rozpaliłem wczoraj koło 20.
    Do pólnocy paliło się kiepsko, ledwo się co jakiś czas pompy włączały. Myśłałem że się w nocy rozpali- ale nic, to samo miałem o 6.00. Ogień miałem już prawie przy dolnych dzwiczkach (ale opału tyle co wczoraj - prawie nic się nie wypaliło. teraz połączyłem się z serwerem pomiarów i okazuje się, że teraz się pali normalnie.
    Być może przyczną było to, że wczoraj zrobiłem manewr:
    najpierw napaliłem dolnie, z małą ilością węgla - w celu podgrzania cwu - jakieś 30 minut. Jak woda się podgrzała (duża temperatura - 65 stopni), to to co miałem w piecy wyciągnąłem (dwie łopatki żaru) i zasypałem piec węglem. Następnie ten żar władowałem od góry.

  18. #78
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Cytat Napisał ubek
    Dziś miałem kosmiczny problem z górnym spalaniem - i nie wiem czemu.
    Najpierw taka informacja. Gdybym tylko mógł, to przyznałbym tobie medal za upór w dążeniu
    do zmniejszania zużycia energii. Kiedy zobaczyłem że twój kocioł nie posiada górnej klapki,
    to zrozumiałem jakiej poddajesz się próbie... gdyż rozpalenie bez górnego powietrza jest dużo
    trudniejsze niż z nim. Naprawdę jestem pełen podziwu.

    Teraz dlaczego dzisiaj miałeś wyjątkowo duży problem z rozpaleniem od góry.
    Na pracę kotła wpływa wiele czynników, ale dwa są zasadnicze. To paliwo i powietrze.

    Piszesz że chcąc szybko rozgrzać instalację rozpaliłeś tradycyjnie od dołu, a potem po wyjęciu
    resztek dolnego żaru, zasypałeś kocioł węglem i rozpaliłeś od góry. No i nie chciało się palić.
    Palić się nie chciało, bo:
    1. Woda w kotle miała już 65*C i sterownik przymknął dolne powietrze uznając że wystarczy.
    2. Objętość cieplna górnego żaru była zbyt mała aby "przeżyć" tak długie czasy bez powietrza.

    Normalnie jest tak że po rozpaleniu kocioł musi dojść do właściwej temperatury i klapę otwiera
    długo lub często, przez co utworzy się odpowiednia ilość żaru (która już tak łatwo nie gaśnie).
    beton wiąże ludzi...

  19. #79

    Domyślnie

    Czuję się wyróżniony medalem.
    Rozpalanie - dosyć łatwe, mam nawiew i udało mi się kiedyś w 10 minut.
    Co do wczorajszego - woda w kotle wystygła, następnie próbowałem rozpalić drewnem - też od góry, zapaliło się pięknie, węgiel też (dołozyłem kilkanaście węgielków na to drewno) - żaru było wystarczająco, alle proces nie kontynuował się. Generalnie żar przeżył w stanie nieefektywnym przez 8 godzin schodząc do samego dołu a własciwy proces spalania rozpoczął się dziś koło 7.00

  20. #80
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Last Rico
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    2.036

    Domyślnie

    Kiedy zasypiesz kocioł zimnym węglem i zapalisz go od góry, to spalanie będzie przebiegać
    w dwóch fazach. Pierwsza faza polega na spalaniu podgrzewanych i uwalnianych węglowodorów,
    ogień schodzi w kilka godzin aż do rusztu i druga faza - spalanie koksu czyli czystego węgla,
    ogień powraca ku górze.

    Nie umiem się odnieść do faktu że pierwsza faza trwała tak długo, inaczej niż przez wysoką
    temperaturę zewnętrzną lub błąd samego sterownika. Jeśli kocioł nie wytwarza odpowiedniego
    strumienia energii to sterownik powinien włączyć dolne powietrze. Po takim kroku MUSI pojawić
    się skok temperaturowy...... jeśli się tak nie dzieje, to coś się stało ze sterowaniem. Zrób reset.
    beton wiąże ludzi...

Strona 4 z 6

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony