No jak ktoś siedzi cały dzień w domu na emeryturze, to jak najbardziej, ruch jest wskazany.
Ja pracuję i dla mnie relaks, to np. czytanie książki na leżaku, w ogrodzie, a nie bieganie z konewką. Można jeszcze kurnik założyć, ale po co?
Ale tutaj przyznaję Ci rację - każdy odpoczywa wg swoich potrzeb.
Natomiast zakup warzywek bez dopełniaczy nie stanowi żadnego problemu. Wystarczy popytać tu i ówdzie, podjechać parę km. za miasto i masz jajka, pomidory, ziemniaki bez nawozu. Ino trzeba wiedzieć gdzie się udać.
Także dalej utrzymuję, że stawianie szklarni na działce, to przerost formy nad treścią. Przynajmniej dla ludzi, nie mających nadmiaru wolnego czasu.