Przez cały okres budowy (2 lata) jak na razie (odpukać)ukradli:
- właściwie zamienili kastrę z prostokątnej na okrągłą?
- worek na smieci (śmieci zwyczajnie rozrzucili).
Uwaga: Nie trzymajcie wartościowych żeczy na budowie!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSkoro już Wojptak zaczął temat...
Wyobraźcie sobie, że w zeszłym tygodniu złodzieje przyszli do nas po Veluxy. Musieli śledzić przebieg budowy i przyuważyli, że nam akurat okna dowieźli. Całe szczęście dekarze schowali okna do "swojego pokoju" i złodzieje rozczarowani gwizdnęli wiertarkę, drabinę (dekarzy) i naszą łopatę. Ponieważ nic nam od początku budowy nie zginęło, uspiło to naszą czujność - uważajcie więc, złodziej najczęściej wie po co przychodzi na budowę!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo nas przyszedł "miejscowy sąsiad" i powiedział, że kręcili się tacy jacyś, pewnie chcieli coś ukraść, ale on ich wypłoszył. Jednym tchem zaraz dodał, o macie obrzynki z więźby bo jakby były niepotrzebne mógłby je zabrać z placu - co ma tu być taki śmietnik!? Oczywiście mąż zgodził się bo i tak, i tak by wziął a tak to zabrał tylko drewno przeznaczone do spalenia w kominku.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKochani, muszę się z Wami podzielić najnowszymi wieściami z budowy.
Zgodnie z tym co wcześniej pisałam kupiliśmy okna, dekarze je obsadzili na dachu, wymontowali i wywieźliśmy z budowy. Ponieważ panowie coś tam jeszcze obrabiali, zaistniała konieczność przywiezienia 2 okien na budowę. Tak też w czwartek mąż uczynił. W piątek panowie zadwonili, że skończyli obróbkę i chcą już jechać do domu, że okna są zdjęte, schowane ale trzeba je zabrać. Mąż tego dnia b.późno skończył pracę i nie chciało mu się jechać po okna. W sobotę zadwoniła sąsiadka, że mieliśmy (oni i my) włamanie na budowę. Jak myślicie co zginęło, oczywiście poza hydroforem, rynnami, wkrętami do blachy butlami gazowymi itp. drobiazgami...? Oczywiście....okna. Brawo dla tych co odgadli!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychu nas od zeszłego roku nic nie zginęło do czasu. Złodzieje musieli przypilnować. Bo dom już stoi zamknięty, ale przez naszą nieuwagę zostawiliśmy uchylone okienko od kuchni.Musiał być już obeznany, jak to się robi, bo nawet nam okna nie uszkodził, tylko porozkręcał go, no i zabrał agregat, wiertarkę, nowy nóż, który został kupiony już na nowe gospodarstwo i garnek, który się znalazł w polu, bo chyba go jednak spłoszyliśmy. Przyjechaliśmy do domu jak było 2 godz. po zmierzchu i to mu wystarczyło. A ponieważ nic nam przez taki długi okres budowy, gdzie była otwarta, nie ukradli, więc uśpiliśmy swoją czujność i to nam wyszło bokiem. Musimy teraz kupić agregat i wiertarkę, bo dalej trzeba przecież kończyć budowę. Także uważajcie i bądźcie czujni, nigdy nie wiadomo na co akurat złodziej ma zbyt.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJestem u kresu wytrzymałości. Wczoraj przeżyłam kolejną, już czwartą, wiadomość o kradzieży na mojej budowie. W chwili obecnej kontener wygląda jakby brał udział w bombardowaniu. Drzwi blaszaka wygięte, porąbane jakimś młotem, pod kontenerem z każdej strony podkopy a wśrodku ostało się ino napalone łóżko polowe, spód od czajnika elektrycznego i betoniarka z której wykręcili silnik. Ostatnim podejściem zabrali z kontenera zniszczony stół i krzesła ogrodowe, 5 szt. łopaty+szpadle, zniszczone spodnie od dresów męża i nie wiem co jeszcze bo już tak mnie to wkurzyło, że mi tylko ręce opadły z bezsilności.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych