Napisał
agata39
Witam wszystkich.Ja jeszcze o uldze meldunkowej. Poszłam dzisiaj do US aby dowiedzieć się jakie dokumenty złożyć do skorzystania z ulgi meldunkowej i upewnić się odnośnie tej ostatniej iinterpretacji.A że byłam pare tygodni wcześniej z pytaniem od kiedy liczyć meldunek (urzędniczka sama nie wiedziała co mi odpowiedzieć) więc pani która tam siedzi odrazu mnie poznała .Potraktowała mnie trochę jak intruza,że ja znowu w tej samej sprawie przyszłam.I wyobrażcie sobie że nie udzieliła mi żadej informacji onośnie interpretacji wydanej przez MF .Twierdziła że nie wie nic na ten temat .(udaje że nie wie?)Mam przyjść w następnym tygodniu bo teraz zajmuje się podatkami.A wogóle to żebym się nie sugerowała urzędem skarbowym.Więc kim lub czym mam się sugerować .Mieć ,czy nie mieć 19% ze sprzedanego mieszkania To chyba jest dość istotne.Odnosze wrażenie, jak by miała mi podarować pieniądze z własnego portfela.Tak się zachowuje.A ze mnie to jakiś handlarz nieruchomościami,ktory chce wykorzystać prawo do swoich niecnych zamiarów. Tak się czuje. A ja wtym mieszkaniu mieszkam ponad 30 lat,w 2007r we wrześniu tato mi je darował.A teraz chciałabym je sprzedać i zacząć budowę.Więc te 19% co miała bym oddać bardzo się przyda. Co wy na to?