Chciałem zaczynać budowę na jesieni, ale raczej nie zdążę bo mnie wstrzymały urzędy i pozwolenie będę miał najwcześniej w październiku.
Przed budową, potrzebuję wyokonać nieco prac ziemnych na działce - zebrać ziemię ze szczytu wzniesienia gdzie będzie stał dom (ok. metra ziemi do zebrania w najwyższym punkcie), żeby wyrównać szczyt, a w innym miejscu działki nadsypać ziemię (tam nic nie będzie oprócz ogrodu). Później będzie jeszcze kopanie "dziury" pod piwnicę (ponad 2 metry głębokości), ale to już na pewno przed samym robieniem ław.
Poza tym potrzebuję zrobić ok. 50 metrów drogi dojazdowej (wysypać jakimś żwirem/gruzem).
Pytanie - czy robić to przed zimą, czy poczekać do wiosny? Wolałbym mieć na wiosnę jak najwięcej zrobione, te prace mogę wykonać bez pozwolenia (nie zmieniam stosunków wodnych, zresztą do sąsiadów mam po 15 metrów - to jest wielka działka rolna). Ale z drugiej strony boję się, że przez zimę taka rozgrzebana ziemia mi się rozmięknie (grunty ilaste i gliniaste). Teraz jest tam ściernisko po żniwach.
Więc jak - można to zrobić przed zimą, czy lepiej poczekać i zrobić dopiero na wiosnę?