Ludzie, powiedzcie mi ja zachowują się wasze nastoletnie dzieci, bo ja trace juz cierpliowść..
Mój 17-letni syn oo jakiegoś czasu sprawia duze problemy.
Próbowaliśmy juz wszytskiego.
Rozmowy, tłumaczenia, zakazy, pochwały, szlabany, kary...a nawet płacz..
Nic nie skutkuje.
Najważniejsi sa koledzy, kasa i dobra zabawa z alkoholem włacznie.
Syn ni edotrzymuje obietnic, nie uczy się, olewa wszytsko.
On nie widzi problemu" wszyscy tak się zachowują w moim wieku"- mówi

Zaczynam obiwniac sibie, ze coś przeoczyłam, ze tareaz juz za późno.
Boje sie, że zmarnuje sobie życie ..

Nie znajdujemy już sposóbów dotarcia do niego. Często pzrekonuje mnie, ze się zmieni, ale zawsze sytuacja się powtarza.

Pomożcie mi, bo się wykończę psychicznie..