dziewczyny, doł mi się pogłębia, tym bardziej, że za 2 tyg mamy startowac z budową a wczoraj okazalo się, ze kupilismy "wyspę"- tj, otaczają nas drogi prywatne, a poprzedni wlasciciel (i cholerny notariusz) zapomnial przeniesc na nas swoje udzialy w jedej drodze, a co do drugiej -to "zapomnial "poinformowac,ze on tez nie ma prawa do korzystania z niej
A wręcz twierdzil,że oczywiscie dzialka ma dojazd do drogi gminnej ! Teraz na gwalt zalatwiamy notariusza, by przepisac udzial i dogadujemy sie z wlascicielami drugiej drogi, ktorzy chcą nam ODSPRZEDAC (sic!) droge dochodzaca do gminnej !!!! Zalamka
A mialo byc tak pięknie
Chyba z ta druga droga skonczy sie w sądzie - sluzebnosc konieczna,fak
Nie dośc ,że koncepcja wnętrza bierze w łeb, to jeszcze "zewnętrze" sie wali , buuuuuuu