a no tak, że projektantów i instalatorów mogę znaleźć choćby jutro, z tym nie ma najmniejszego problemu, w przeciwieństwie do producentów i dostawców peletu, to się nazywa dostępnośc, reklama, wygoda, jak zwał tak zwał..., a od tego zależy też powowdzenie danego produktu na rynku, jak go nie widzimy to nie wiemy nawet że on jest, ot i cała filozofia
a dotacje: oczywiście moja gmina jak i kilka innych mi znanych w okolicy nie udzielają żadnych eko-dotacji z których mógłaby skorzystać osoba budująca dom jednorodzinny, czy wiedzą o co chodzi nie wiem, nawet jak nie wiedzą zrobią dobrą minę do złej gry, zresztą w rzadko którym urzędzie ktoś zwykłemu petentowi będzie sie tłumaczył ze swojej wiedzy i kompetencji, niestety
a jeśli bym miał wybór (dotowany oczywiście) to wolałbym chyba PC niż piec na pelety, no ale to tylko takie luźne gdybanie...