tak czytam i przypomina mi się taki "kawał", jak to przy pierwszym dziecku się sterylizuje smoczek, przy drugim podniosi z ziemi i przemyje herbatą a przy trzecim podnosi z ziemi, wyciera w kaftanik i wsadza dziecku do buzi
A swoją drogą ciekawe jak wyglądają statystyki alergii u pierworodnych i następnych dzieci. Z moich znajomych najwięcej alergii mają jedynacy i pierworodni......
a co do roślin, mam dziecko, od młodości uczyłam ją o trujących i parzących difenbahiach i krotonach, które stały u nas w domu na podłodze i, mówiąc szczerze, bardziej się bałam, że pies coś zeżre, niż dziecko, bo dziecko było pilnowane a pies nie