Wpadł mi w ręce zbiornik hydroforowy 200l, chcę go wykorzystać do m.in podlewania trawników i ogródka (wraz z pompą i studnią ).
Problem w tym, że zbiornik jest stary, uzywany i wewnatrz dosyc dużo rdzy (choć nie na wylot - brak dziur). Wyczyściłem toto, opukałem, wydrapałem nieczystości i płaty rdzy przez otwór rewizyjny i teraz chciałbym toto jakoś zabezpieczyć przed dalszą korozją.
Chodzi mi po głowie zastosowanie preparatu do konserwowania profili zamkniętych od samochodu typu Fluidol ML, Elaskon, itp. Rozpuściłbym toto rozpuszczalnikiem 'na rzadko', wlał do środka i kulał, przewracał zbiornik by pokryło to całą wewnętrzna powierzchnie zbiornika.
Środki tego typu bardzo dobrze wnikaja w wszelkie pory i sa odporne na dzialanie wody.
Pytanie: czy to dobry pomysł?
Woda będzie używana tylko do celów "podlewczych" (środek chyba nie jest zbyt "zdrowotny") i tylko w sezonie.
Ew. czym innym chociażby trochę zabezpieczyć zbiornik (wszelkiej maści farby raczej nie wchodzą w grę)?