dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 6
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 107
  1. #1
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie ROSSA no i zaczęło się

    Witam Was moi kochani
    wreszcie po dwóch latach załatwiania ,kompletowania i czekania na dobrą odpowiedz nadszedł ten dzień.
    Może zacznę od początku.
    Dwa lata temu chcieliśmy kupić działkę na wybudowanie naszego domeczku,a że nie chcieliśmy kupować kota w worku poszłam wszystko sprawdzić w starostwie jakie są plany zagospodarowania przestrzennego i na nasze nieszczęście okazało się że przez naszą działkę ma iść kiedyś droga(nie szybkiego ruchu tylko taka normalna)a że działka duża bo ponad 0,5ha sami nie wiedzieliśmy co z tym fantem zrobić,bo tak prawdę powiedziawszy droga blisko domu ,nieciekawa perspektywa.Podjeliśmy decyzje-kupujemy,I tak stałam sie posiadaczką ponad 0,5ha działki.Dalszy plan był taki,Starac sie o warunki zabudowy itd.,niestety okazało sie że sasiad który graniczy z naszą działką wyjechał parę ładnych temu za granicę nie mając wogle kontaktu z rodziną i tak żeby ktoś z rodziny mógł reprezentować owego sasiada trzeba go pierwsze szukać przez Departament Spraw Osobistych.Czekać trzeba było około 5ciu miesiecy na informację od DSO że maja takiego pana ale może pani urzędniczka od nas dałaby jakieś bliższe info na temat tego pana(imiona rodziców date urodzenia) bo znalazła ich 17-tu i nie wie o którego chodzi.Czekania następne trzy miesiące a ja wyobraźcie sobie zamiast się wściekać stoicki spokój,pomyślałam ,ze widocznie tak ma być a nerwy tu nic nie pomogą ,przecież nie pójdę do urzędu się kłócić ,że pracujący tu urzędnicy (nie wszyscy)są niekompetętni ,wrogów robić sobie nie bedę i do urzędu jeszcze nie raz pójde.Wreszcie przyszła sprawa z DSO i teraz do sądu o wyznaczenie kogoś z rodziny o reprezentowanie owega sąsiada,załatwione ,teraz czekanie 30 dni tzw."na tablicy"I tak zleciał prawie rok.Reszte napisze w poniedziałek jak było w drugim roku.

  2. #2
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar kimklb
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    735
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Nie ma komentarzy więc pozwalam sobie szkrabnąć coś tutaj. Przy realizacji marzeń czasami trzeba zaciskać zęby lekko nie mieliścia, ale teraz to już chyba do przodu?? Życzę powodzenia i szybkiego sprawnego budowania. Trzymam kciuki. proszę o dalszy ciąg historii.

  3. #3
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Zaczęła sie jesień .Pomyślałam więc po co się spieszyć przed nami długie zimowe wieczory więc daliśmy sobie i dalszym załatwieniom spokój.Zaczniemy niedługo po nowym roku ponieważ wszystko już mamy, tylko złożyć potrzebne dokumenty o pozwolenie na budowe.I tu zaczeły się schody ponieważ pani w urzędzie (ta sama która tak szukała owego sąsiada)zamiast skserować aktualną mapkę do celów projektowych skserowała starą która miała około 30 lat i tak poszły papiery .Pan który podbija owe papiery zorientował się że mapka jest zła i papiery wycofał.W miedzyczasie mądra pani urzędnik tak była zmęczona ciężką pracą ,że poszła na dwutygodniowy urlop i niestety trzeba czekać bo nasze dokumenty prowadzi ona i nikt nam nie pomoże,więc grzecznie czekamy .No mam cynk ,że wróciła i bierze się do roboty.Zaczeła od poczty ,powysyłać zawiadomienia do sąsiadów, że nastąpiła zmiana w mapkach,wiecie siedem dni gdyby któryś z sąsiadów miał jakieś ale.I było wielkie ALE ponieważ niestety jak to sie mówi historia lubi się powtarzać zmarł jeden z sąsiadów który nie zostawił ani testamentu ani pełnomocnictwa.Sprawa poszła do sądu o ustalenie tego pełnomocnoctwa i nim sie odbyła sprawa to troche mineło i oczywiście to czekanie 30 dni na tablicy.Wyobraźcie sobie robotnicy zamówieni na kwiecień bo później nie ma szans czewiec mają następną budowę.30 maja mineło nam 2 lata o złożenia pierwszych papierów w urzędzie .Od wydanie decyzji np.w elektrowni czas jej realizacji jest dwa lata i tak dostaliśmy pozwolenie na budowe właśnie 30 maja,więc decyzja którą dostalismy stała się nieważna ponieważ jeszcze musi się uprawomocnić i tak trzeba było pisac nowe wnioski w elektowni.Powiem jedno biurokracja w Polsce jest okropna ,chociaż może nie wszędzie a może my mamy takiego pecha ,że to tak trwało sama nie wiem ,mam tylko nadzieje,że dalej jakoś pójdzie chociaż nasi majstrowie maja inną budowę to starają sie nas pocieszać ,że jakoś to będzie tylko pytanie jak bo ostatnią rzeczą którą bym chciała jest zmęczenie budową.

  4. #4
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Kochani w sobote zobaczyłam na naszej działce cudowny dawno wyczekiwany widok KOPARKA (no chyba sie ze szczęścia upije).Gdybym umiała wkleiłabym zdjęcia ,ale jeszcze nie umiem.Cierpliwości bedę próbowała może mi się uda .

  5. #5
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Zanim się coś na dobre zacznie napiszę parę słów co działo sie przez ostatni rok czekając na papiery.Jak staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami ponad pół hektarowej działki zapragnęliśmy (raczej ja sama zapragnęłam ,mąż stacjonował za granicą , wiecie wczasy na budowach hehe)więc zapragnęłam trochę tą naszą działkę ogarnąć.Ponieważ działka przez ponad 20 lat a może i więcej stała sobie ugorem i wyrosło na niej co samo chciało,począwszy od malutkich krzaczków a skończywszy na drzewach , nie nie myślcie że tam wyrosły jakieś superowe drzewa ,marzenie ściętej głowy tam wyrosło ponad sto tzw.samosiejek z którymi trzeba bylo się jak najszybciej uporać ,nie mówiąc o trawie która rosła jak monstrum przez tyle lat.Do tego wszystkiego działkę kupiliśmy z budynkiem który kiedyś miał służyć za dom. Budynek budowany za dawnych dobrych lat ,gdzie znajomości miało się wszędzie więc ładowało się w ściany co się da i ile sie da.Z rozbiórką były małe problemy , koparka w jedną strone w drugą a chałupa stoi.W końcu pan koparkowy dał radę i dom się w końcu rozsypał.

  6. #6
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    powklejam może pare zdjęć ,żeby nie było ,oczywiście na fotosiku bo tylko tutaj chyba dam radę

  7. #7
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    a to jest początek mojej działeczki na której w oddali widać stary budynek czekający na rozbiórkę
    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 12:07

  8. #8
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Tutaj pan koparkowy walczy ze starym zamczyskiem
    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 12:11

  9. #9
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Jako ,że jestem posiadaczką cudownego psa (cudowny tym bardziej że to jeszcze szczeniaczek)

    muszę pomyśleć o jakimś super stawie dzieby moja psina zanim faktycznie pojedziemy gdzieś nad wodę miałaby się gdzie popluskać,bo jak na razie z naszego stawu brudna sadzawka z tysiącem żab jedną kaczka i sześcioma małymi kaczątami.Staw okropnie brydny ale wazne , że jest.
    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 19:53

  10. #10
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    i ruszyło wreszcie , bo uwierzcie łatwo nie było

    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 13:51

  11. #11
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    druga strona

    i tyle zostało ze strasznego zamczyska

    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 14:02

  12. #12
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    a taki kiedyś będziemy mieli widoczek zanim powstaną tu kiedyś nowe domki z nowymi fajnymi sąsiadami


    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 13:56

  13. #13
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Chcę Wam coś napisać a mianowicie nigdy nie róbcie czegoś takiego.
    Napiszę po kolei.Pewnego wiosennego dnia a było to 8 marca poszłam sobie na działeczkę ot tak na spacer, zobaczyc co tam się dzieje ,i co widzę krzaki ,zarośla i suchą 20-letnią trawę.I jak to baba(bardzo nie lubie tego słowa,bo baba to odmiana gruszy i rośnie na drzewie) a jakiego określenia można użyc patrząc na dalszy rozwój sprawy.Stoje sobie i tak patrze i tak wpadłam na genialny pomysł."Ciekawa jestem jak ta trawa sie będzie paliła????"i tak głupia baba wyciąneła zapałkę (nie wiem skąd je miałam skoro jestem niepaląca??) zapaliłam jedną ,przyłożyłam do trawy i moim oczom ukazał się malutki ogień.O jak fajnie sie pali ,pomyślałam sobie, i może fajnie by sie paliło gdyby nie zaleciał wiatr, który wywołał u mnie taki popłoch że zaczełam dzwonić na straz pożarną ,oczywiście zanim przyjechali bylo po sprawie .Wiecie sucha trawa ,wiatr ,warunki poprostu idealne a ja wystraszona ,brudna bo przecież gasiłam wodą ze stawu 5-cio litrową butelką ,która mozolnie wlewała wode do środka.Tak byłam wystraszona ,pomyślałam o swoich przyszłych sąsiadach ,że fajną bedą mieli sąsiadeczkę podpalaczke, ale po rozmowach z nimi powiedzieli mi ,że nipotrzebnie to to gasiłam bo ogień poszedłby dalej i wypaliłoby to tałatajstwo.
    Powiem tylko jedno ognisk i palenia trawy zapas do końca życia.
    Tu jeszcze jak nie wiedziałam co mnie czeka .

    tu jak narazie spoko

    tu juz miałam lekki nerw

    a tu juz ..............nawet nie chce pisac co
    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 20:03

  14. #14
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Chciałam tylko dopisać ,że jestem w pracy i siedze jak kot na gorącej blasze .
    Dlaczego????????A to dlatego ,że dzisiaj wykopy pod fundamenty.Jejciuniu jak się cieszę,po tylu perypetiach myślę ,że w końcu zaświeciło słoneczko oj zaświeciło.Chyba ,że się mylę ale jak to sie mówi co nas nie zabije to nas wzmocni.

  15. #15
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się





    na dole widok od ogrodu a na górze front domeczku
    i takie są rzuty



    dół


    góra

    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 07-12-2010 o 20:07

  16. #16
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Trochę zostało wprowadzonych poprawek, ponieważ nie chcieliśmy pustki nad salonem i chcieliśmy podnieść o dwa pustaki zwiększyły się nam metry ponieważ w pustce nad salonem zrobimy sobie biblioteczkę a podnosząc o dwa pustaki zyskaliśmy dodatkowe pomieszczenie nad garażem.Wiecie więcej do sprzątania coby się człowiek nie zanudził.

  17. #17
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Tak się wczoraj cieszyłam ,że zaczynamy kopać fundamenty tzn.fundamenty wykopane w sobotę dalsze prace a tu niestety leje i jak to mówi Majewski "końca nie widać"tym opadom.U Was też tak pada????

  18. #18
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Wczoraj myślałam że mnie szlak jasny trafi (zaczyna się) od soboty nic nie zrobione , ludzie co ja gadam że nic nie zrobione , zrobiony mamy basen na działce tak ostatnio leje że basen zrobił się sam ( fajnie nie, żeby tak wiele rzeczy robiło się samo)do rzeczy , ze względu że dzisiaj mieli być fachmany do tych fundamentów wczoraj po południu wykorzystując że nie pada chcieliśmy wypompować wodę i mój ślubny poszedł do wypożyczalni pożyczyć tą pompę ,gość( nowy pracownik tejże wypożyczalni )się nie za bardzo znał i dał nam taką pompę że znaku nie było że coś się ta woda zmniejsza,
    -mówię do męża -chodź podjedziemy jeszcze raz może mają coś innego ,mocniejszego (mój nie z tych co od razu przyznają kobicie racje) w końcu mówi - no dobra chodź.
    Wypożyczalnię tą prowadzi nasz znajomy mówię mu -daj nam coś mocnego bo przyjdzie nam tam spać ,zadał kilka konkretnych pytań i wyciągnął taką maszynę że ho ho a że była ciężka pojechał z nami pod warunkiem że go zaraz odwiozę.Maszynę podłączył ,poinstruował co i jak i pojechał . Tu muszę zaznaczyć że śledzenie prognozy cały czas pod kontrolą ,zaglądanie w niebo i te sprawy,niebo oczywiście niebieściutkie i bez jednej chmurki.Wypompowanie trwało mniej niż montowanie tego czegoś,także wypompowaliśmy wodę ,sąsiad pomógł nam załadować to coś na samochód i pojechaliśmy do wypożyczalni oddać.I tu jest właśnie ten moment gdzie mnie prawie o mało krew nie zalała bo na horyzoncie pojawiły się takie chmurzyska i tak zaczęło lać z błyskawicami że mówię do męża -wiesz co - mamy może jakieś piwko lub coś mocniejszego w domu?????

    to co tu widać to jeszcze pikuś
    Ostatnio edytowane przez Rossa ; 08-12-2010 o 12:55

  19. #19
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    Pompowanie wody część druga , fotek nie daję bo mnie przytłaczają jak to widzę.Jak nie ulewa to wody gruntowe a poziom wysoki przez te opady ,więc pompowanie wody wywalanie szlamu i rozsypywanie piasku ,jak się dzisiaj wyrobią to jeszcze może ubiją.Czas i pogoda pokażą jak to się dzisiaj skończy.

  20. #20
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar Rossa
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    566
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    56

    Domyślnie Re: no i zaczęło się

    dawno mnie tu nie było i jeszcze chwilę nie będzie, bo po pierwsze wyjechałam na dwa miechy za ocean i budowę zostawiłam małżowi co mnie bardzo martwi bo we dwójkę raźniej a po drugie mnie tam nie ma i czekam na relacje od małża co się dzieje i jak posuwają się prace i niestety nie posuwają się a wręcz odwrotnie ,szlak mnie trafia , kurwiczka mnie chyta jak na to patrzę ale niestety mieszkam na podkarpaciu tzn. fajnie że tu mieszkam tylko komu potrzebne te ulewy , burze i straszne powodzie

    a tak wyglądają moje wykopy pod fundamenty



    to dla tych co wydaje im sę że mają kłopoty
    i piękne niebo nad bieszczadami


    nie ma co ,gorzej już chyba nie będzie

Strona 1 z 6

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony