Mamy na pewno niską temperaturę w domu zimą - średnio 19,5 stopnia - w nocy ustawione na 18 stopni, w dzień na 21 stopni, ale jest za duża bezwładność, stąd taka średnia. Cieplej jest w łazienkach, bo tam są gęściej rurki podłogówki ułożone.
Tylko, że osobiście tak chłodno wolę. W mieszkaniu w bloku też utrzymywałam niską temperaturę.
Nawiewy są pod sufitem i nie czuję prądu powietrza.
W domu teściów, gdzie jest cieplej, po prostu się męczę i chce mi się spać.