dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 21
  1. #1
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    LEXLEX

    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    1

    Domyślnie Karczowanie pni drzew

    Witam serdecznie,

    Widziałem, że temat się już pojawił wcześniej, ale bez jednoznacznego zdefiniowania jak najlepiej podejść do tematu.
    Chodzi o WYCIETE DRZEWO. Jak pozbyć się Pnia ?

    Znalazłem kilka pomysłów oprócz fizycznego wykopania.

    1. Saletra – nawiercanie otworów i wsypanie saletry
    2. Randap – podobnie jak wyżej/

    Czy to skuteczne metody? Jak długo będę czekał aż pozostałości wraz z korzeniami przestaną zawadzać w ziemi? Czy ktoś może wypróbował jeszcze jakieś metody?
    Która z powyższych jest warta polecenia? Szybka i efektywna?

    Bardzo dziękuje za pomoc.

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    spychacz gąsienicowy z zamontowanym z tyłu "zębem" - tzw zrywakiem, mocna koparka z dużą łyżką lub siekiera i klin do łupania drewna, niektórzy praktykuja palenie ogniska na karczu

  3. #3
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar rafałek
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    6.643
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    179

    Domyślnie

    1. http://www.biofood.com.pl/oferta_PgIBL.htm Ale to nie będzie szybkie.
    2. Frez jaki stosują do niszczenia pniaków po drzewach przy drogach.

    Najszybsza ale też i najkosztowniejsza będzie metoda 2. szybka i tania to ręczne karczowanie. MOżesz treż obkopać i ściąć resztki pnia poniżej poziomu gruntu, jednak jeśli to akacja, klon jesionolistny lub inne gatunki odroślowe to problem może pozotać długo.

  4. #4

    Domyślnie

    A w jaki sposób "wysuszyć" na stojąco drzewo (zbędne) bez oznaki manipulowania przy jego konarze? Usłyszałem coś takiego "nie sadziłeś, więc nie będziesz ich wycinał". W moim przypadku raczej nie warto dyskutować, więc może "podstępem" można się pozbyć drzew zbędnych na działce. Jest jakiś sposób? Pozdrawiam.

  5. #5
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar dandi3
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    5.944
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    229

    Domyślnie

    ja mam ten sam problem. Wykarczowałem dość duże już krzaki przygotowując dzaiłkę do budowy. Niestety pieńki przy samej ziemi zostały. polałem je mocno randapem (nie nawiercając otworów tak jak ktos radził) niestety po miesiącu wokół pni pojawiły się młode, soczyście zielone gałązki gotowe do stania sie nowym krzakiem. Dodam, że moja działka jest długa i wąska więc maszyny wejda tylko do połowy. Co zrobic z reszta pieńków na bardziej oddalonej części działki - besz pomysłu

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) KRÓLOWA RÓŻ Avatar monia i marek
    Zarejestrowany
    Nov 2007
    Posty
    14.992
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    929

    Domyślnie

    My wzięliśmy koparkę - poszło szybko i sprawnie, ale korzenie były potężne - niektóre wielkości 1/3 koparki .




    Nie wyobrażam sobie, że takie korzenie moglibysmy usunąć inaczej A jako pnie wystające znad ziemi wyglądały naprawdę niepozornie.


  7. #7
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar dandi3
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    5.944
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    229

    Domyślnie

    No OK ale moje były ścinane prawie przy ziemi, poza tym chciałbym się napracować. jak to zrobic samodzielnie bo mysle, że tego dotyczyło pytanie

  8. #8
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) KRÓLOWA RÓŻ Avatar monia i marek
    Zarejestrowany
    Nov 2007
    Posty
    14.992
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    929

    Domyślnie

    W takim razie zostają robótki ręczne Podobno można zaszczepić grzybnię (niestety nie pamiętam czego) i ona rozkłada pień i pozostały korzeń.

  9. #9

    Domyślnie

    Raundup czy jakos tak to dziala na czesci zielone rosliny ;P wiec posypywania pniaka nic nie da prócz kolejnego pogorszenia stanu środowiska. Wszyscy dobrze wiedza ze to mocna i zraca chemia, a i tak stosuja to, juz omine temat leniwcow ktorzy zamiast wypielic cos to od razu tym paskudztwem jada, ale no jak mozna pryskac pien tym skoro wyranie jest napisane na opakowaniu ze dziala na czesci zielone rosliny.

    Załatwic koparke i powyrywac to najszybszy i najlatwiejszy sposob, tyle ze trzeba by za koparke zaplacic, ale moze kogos znasz a jak nie to znow nie tak drogo, zalez ile tego jest. Bo ciagnik raczej sobie nie poradzi, no chyba ze drzewa male byly, ale naprawde musialy by byc male.
    Znajdzie sie pewnie kilka osob ktore stwierdza ze sie to nie daje na opal np. do kominka, ale to nieprawda, bo zalezy jaki to gatunek i jak stare, no i przechowywanie tj przygotowanie do spalenia. A skoro takie trwale to mozna cos zrobic z tego zawsze.

  10. #10
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar dandi3
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    5.944
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    229

    Domyślnie

    Cytat Napisał Bauricho
    Raundup czy jakos tak to dziala na czesci zielone rosliny ;P wiec posypywania pniaka nic nie da prócz kolejnego pogorszenia stanu środowiska. jak mozna pryskac pien tym skoro wyranie jest napisane na opakowaniu ze dziala na czesci zielone rosliny
    Bauricho dobrze prawi. Ja głupio polałem Randapem pieńki które zostały sądząc, że jako, że sa małe, randap wniknie w ziemię i spali je od środka uniemożliwiając puszczanie nowych gałęzi. Tak powiedział mi pan ze sklepu w którym kupowałem randap. Oto dowód na to, że pan równie głupi co ja:


    Zdjęcie zrobione wczoraj. Miesiąc po tym jak wesolutko polałem randapem pienieczek. Chyba nie ma zamiaru obumierać

  11. #11

    Domyślnie

    Dandi nigdy tego nieuzywalem i nie mam zamiaru, ale napisze tyle ile wiem od innych. Moje zdanie na temat tego wyrazilem w poprzednim poscie, a co robie sprzedawcy by cos sprzedac to chyba dobrze wiemy. Tak wiec internet to nie przeklenstwo a blogoslawienstwo bo mozna juz przed zakupem wiedziec co i jak tylko checi potrzeba
    Pisalem juz ze dziala na czesci zielone, ale jeszcze zauwaze ze nawet gdybys popryskal zielone czesci jakiegos drzewka to i tak po miesiacu ciezko bylo by ci znalezc jakies tego dowody. Jezeli juz bedziesz chcial tego uzyc kiedys to wiedz ze: dziala na czesci zielone, trzeba popryskac kilkakrotnie, raz, potem za tydzien zowu i za 2 tygodnie znow i to porzadnie, a po miesiacu tak uciazliwej roslinki nie bedzie. Tak wiec majac jedna roslinke lub kilka pryskanie raundupem bardziej szkodzi ogolowi roslinnosci i nam niz tymze roslinka. Latwiej cos wyrwac np. koparka czy przy malych roslinach recznie wyplewic niz pryskac i pryskac. Na innym forum gosc chodzil i pryskal koniczyne i mniszki na swoim pieknym trawniku, efekt byl taki ze tam gdzie byly te uciazliwe roslinki nie stalo sie nic, a wiatr przeniosl srodek na czesc w ktorej trawnik byl bez skazy no i na czesc ogrodka sasiada. Widac ze wina to pana ktory pryskal, ale nie dajmy sie zwariowac bo to nie hameryka. Tak na logike co mu przeszkadzala koniczyna i mniszki lekarskie ? Toz to normalna roslinnosc, a on mial z tego same szkody, bo trawa wcale nie potrzebowala pryskania tak jak na ulotce napisano

  12. #12

    Domyślnie

    Koparka, spychacz, ładowarka - to najlepsze rozwiązanie, za jakieś trzy godziny wydzierania trzech potężnych pniaków po lipach, oraz wyrównania terenu po karczowaniu zapłaciłem 80 złotych.

    Wcześniej na każdym z trzech pni wypróbowałem różne metody i najciekawsza oraz ekologiczna - jednak zbyt wolna to było zaproszenie do pniaka mrówek, założyły sobie mrowisko i powolutku zmieniały pniaka w próchnicę.

  13. #13
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Itinea

    Zarejestrowany
    Feb 2009
    Posty
    6

    Domyślnie

    podłączę się pod temat

    u mnie niestety karczowanie mechanicne nie wchodzi w grę - pod pniem idą przewody gazowe i elektrycznę. Pniak pozostał po ponad czterometrowym drzewie i jest potężny. Macie pomysł, jak się go pozbyć?

  14. #14

    Domyślnie

    Pniak pozostał po ponad czterometrowym drzewie
    Cztery metry średnicy, obwodu, czy wysokości? Jeśli wysokości, to nie jest źle. Jest kilka opcji:
    Najbardziej męcząca: karczowanie ręczne. Szpadel, kilof, siekierka i wolny czas. Okopujesz pniaka, przecinasz korzenie, okopujesz, przecinasz... i tak do skutku. Zależnie od gatunku drzewa, a dokładniej od systemu korzeniowego i rodzaju gleby zajmie Ci to od kwadransa do kilku godzin. Ja na przykład przed godziną wytargałem sześciometrową osikę z korzeniami ręcznie, z niewielką pomocą szpadla (aby przeciąć korzenie). Zajęło mi to jakieś 20 minut. Tylko, że rosła na glebie mocno kamienistej, gdzie pół metra niżej jest skała.
    Najbardziej kosztowna: wynajmujesz frez do drewna, koszt około 100 pln +vat (za godzinę) + dojazd. Zmieli tego pniaka na głębokość od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów.
    Opcja najbardziej długotrwała: Okopujesz trochę pniaka, zasypujesz saletrą amonową, przykrywasz folią, po roku nie pamiętasz o pniaku.

    A jeśli pniak miał 4 metry średnicy, to chyba najlepiej się sprawdzi frez

  15. #15
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Itinea

    Zarejestrowany
    Feb 2009
    Posty
    6

    Domyślnie

    Oczywiiście 4 metry wysokości, przepraszam za nieścisłość

    Dziękuję bardzo za podpowiedzi

    Przyjdzie mi karczować ręcznie, trochę się boję tej saletry w obliczu rury z gazem do której 3 razy w przeciągu dwóch lat przyjeżdżali bo powstawała nieszczelność...

  16. #16

    Domyślnie

    Ja mam podobny problem tylko, że moje pniaki są małe ale jest ich bardzo dużo ...

    kolega pracował przy wycinkach w lesie i leśnicy używają:

    Poszwald

    http://www.pgposzwald.cba.pl/indexpl.htm

    Tylki nie wiem jak to działa na korzenie innych drzew w okolicy .. a w moim przypadku sporo korzeni jest wspólnych .. ???

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Napisał A_dam
    A w jaki sposób "wysuszyć" na stojąco drzewo (zbędne) bez oznaki manipulowania przy jego konarze? Usłyszałem coś takiego "nie sadziłeś, więc nie będziesz ich wycinał". W moim przypadku raczej nie warto dyskutować, więc może "podstępem" można się pozbyć drzew zbędnych na działce. Jest jakiś sposób? Pozdrawiam.
    Już cię nie lubię

  18. #18

    Domyślnie Phlebiopsis gigantea

    Wszystkie biopreparaty oparte na tym grzybie można stosować bezpiecznie gdyż jest to saprofit-organizm żywiący się martwą materią i żywych pniaków, korzeni nie niszczy a rozkładfa martwe drewno chroniąc jednocześnie przed wnikaniem hub.
    W przypadku preparatów typu PG radziłbym kierować się ceną i datą ważności. Tak czy siak jest to ten sam grzyb.

  19. #19

    Domyślnie

    Drzewa można zabijać niszcząc jednocześnie ich zdolność odroślową przez obrączkowanie (zdjęcie pełnego pierścienia kory i łyka na pełnym obwodzie. Zdjęty pierścień ~10 cm szerokości. Po takim zabiegu drzewo zamiera powoli 2-3sezonów wegetacyjnych.
    Preparaty typu roundup również mogą być stosowane tylko podawać nie porze polewanie tylko aplikując do otworów wwierconych w pniu. Otwory wiercićw pniu pod kątem chroniącym preparat przed wylanie (do dołu).
    Wraz z sokami rośliny preparat zostanie rozprowadzony po całym drzewie i do kilku tyg drzewo powinno zacząć zamierać.

  20. #20
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Dragoo

    Zarejestrowany
    Jun 2010
    Posty
    7

    Domyślnie

    Ja miałem sad wiśni i musiałem się go pozbyć. Zrobiłem to w sposób mechaniczny. Bardzo żmudne zajęcie zwłaszcza, że drzewka się łamały ... Ale rzeczywiście drzewa w przydomowym ogrodzie, te które zmarzły podkopywałem ręcznie, ze względu na bliskość innych wartościowych roślin. Jednym słowem dobre rady dają lidzie na tym forum!

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony