Ale o co chodzi?
Dendrytus słusznie pisze o subiektywnej ocenie jako o bzdurze, mającej naciągnąć nieświadomego klienta.
Jeśli napiszę: "według mojej subiektywnej oceny najbardziej seksowną parlamentarzystką jest posłanka Sobecka" to mam prawo tak pisać bo to moje zdanie. Ale czy to jest zgodne z powszechnie przyjętymi kanonami piękna? To już raczej rzecz, co najmniej, dyskusyjna.
Pomiar wykonywany w określonych warunkach jest jedyną rzetelną informacją.