Już nam ręce opadają!
Pierwszy pomiar geodety to wytyczenie budynku,budowlaniec sprawdził-wymiary się zgadzają.Według tego został zrobiony wykop i wylane ławy.
Dom ma stać prawie na styk od wymiarów granicznych.Nasz kierownik kazał by geodeta zaznaczył narożniki budynku.
Pierwszy pomiar narożników-przód budynku krótszy o 41 cm od tyłu.
Geodeta daje głowe,że jest dobrze a mąż się pomylił.
Łaskawie jedzie na drugi dzięń by sprawdzić i co....i się rąbną w pomiarach.
Póżniej mąż mierzy z budowlańcem i co...przód i tył mają tyle samo,ale są krótsze o 12cm.
A najlepsze,ze to nasz sąsiad