Kurcze, narobiłam chyba bigosu. Rozpaliłam w kominku (z płaszczem) i zapomniałam włączyć centralki, dopiero po jakiś 5 min. sobie przypomniałam i włączyłam, ale chyba coś się spaprało. Nie wyświetla temperatury, tylko jakieś kreseczki. Zgasiłam wszystko, odczekałam do rana, ale niestety ciągle to samo. Czy ktoś miał taką sytuację? Czy to centralka do wymiany czy coś spaliłam?? Pomocy!