Nikt tu już pewnie nie zagląda, ale co tam Mieszkamy w swoim Focusie już ponad 3 lata, więc mogę się podzielić praktycznymi wrażeniami.
Co mi się podoba?
1. Dużo miejsca. Jest naprawdę gdzie mieszkać
2. Spiżarka przy kuchni - kapitalna sprawa.
Co mi się nie podoba?
1. Połączenie garażu z resztą domu. Jest to chyba najbardziej denerwująca rzecz w tym projekcie. Wjeżdżam sobie samochodem do garażu, ubrany po uszy, bo to zima. Wchodzę do domu i... muszę przejść cały korytarz, żeby dojść do wiatrołapu i tam zdjąć brudne buty i kurtkę. No niestety, korytarz w tej sytuacji będzie się notorycznie brudził. Jedyne rozwiązanie, to zorganizowanie pod schodami drugiego wiatrołapu (garderoby) gdzie mogą wisieć kurtki i stać buty, co też nie jest fajne, bo nie mogę sobie użyć tego miejsca jako schowka na różne szpargały. W dodatku nie raz tak było, że po pełnym założeni garderoby nagle się okazywało, że "nie tą czapkę wziąłem co trzeba", albo "zapomniałem rękawiczek" i trzeba wędrować do wiatrołapu po te rzeczy. Dwa wiatrołapy/garderoby na ubrania na podwórko do rozłożenie ubrań na dwie części, co jest bardzo męczące.
2. Bezsensowna strata miejsca na korytarz na dole. Ścianę w salonie mamy podciągnięta do miejsca zaznaczonego w projekcie jako słup. Ale nawet gdybyśmy tego nier zrobili to i ściana była krótsza to i tak między salonem, a korytarzem stałby słup - przeszkadzajka. Za dużo miejsca idzie na korytarz. Powinno być płynne połączenie salonu z korytarzem, jako jedna powierzchnia.
3. Drewniane schody. Nie róbcie tego! Chociażby zrobił je najlepszy stolarz świat i tak pewnego dnia zaczną skrzypieć.
4. Zupełnie nie potrzebna decyzja o położeniu płytek na korytarzu i w jadalni. Można było spokojnie dać w tych miejscach drewnianą podłogę.
5. Kocioł na ekogroszek do ogrzewania. Niby w woreczkach, niby miało być czysto i schludnie, a i tak kotłownia potwornie się kurzy od pyłu węglowego. Nie polecam.
6. Trochę za małe okna na dole. Mogłoby być więcej światła.