Dziś rano brałem kąpiel w wannie z masażem i nagle zrobiło się ciemno - zaglądam do bezpieczników i widzę, że bezpiecznik różnicowo-prądowy jest wyłączony.
Pomyślałem, że to może wanna ma przebicie. Wyłączyłem zatem bezpiecznik, pod który wanna jest podłączona i ponownie włączyłem różnicówkę. Chwilę później dziewczyna suszy włosy suszarką i różnicówka znów się wyłączyła. Włączyłem ja i przez chwilę było dobrze. Następnie próbnie włączyłem masaż w wannie - pochodziło z 20 s. i znów wysiadła różnicówka.
Próbowałem ponownie włączyć różnicówkę przy wyłączonych wszystkich bezpiecznikach ale zaraz się wyłączała albo po kilku sekundach.

Czy to możliwe, że różnicówka ot tak się zepsuła. Dodam, że instalacja jest nowa, w nowym mieszkaniu. Może coś w łazience zaparowało i przez to jakieś przebicie?