Ten inwerter dedry ma dobre opinie. Wielu znajomych ma, uzywa i sobie chwali.
Na pewno bedzie CI nim latwiej spawac niz typowa tania transformatorowka.
A juz na pewno wygodniej, bo lzejsza i poreczniejsza.
Spawarka elektrodowa ma napiecie jalowe 70V, wiec 'kopie'. Zabic nie powinno, chyba ze spawasz nieodpowiednio ubrany, w mokrym wykopie i dodatkowo drapiesz sie po glowie elektroda. Jak bedziesz ubrany tak jak spawacz ubrany byc powinien zagrozenie bedzie minimalne.
Co do obaw co poniektorych, odnosnie powodowania bezplodnosci przez spawanie. To tak, dzwonia, ale poczytaj w ktorym kosciele i ile razy trzeba do tego kosciola chodzic i jaka konkretnie droga. A potem strasz ludzi ktorzy chca sobie zrobic kawalek balustrady.
Natomiast jezeli masz do wydania ~800zl to pomysl nad jakims migomatem.
Jak nie masz wprawy w operowaniu elektroda, to zdecydowanie bedzie Ci latwiej spawac migomatem, Spawy wyjda ladniejsze. Migomat 160A z cyklem 20% spokojnie wystarczy do pospawanie balustrady czy ogrodzenia.
Ja do domu mam taki:
http://www.allegro.pl/item517871727_...0_migomat.html
z grubszych rzeczy to zrobil brame z profili 30x40x3, kilka balustrad z preta 10x10, kilka samochodow i mase drobiazgow.
Co do gazu, mozesz kupic, mozesz wynajac butle, mozesz tez poszukac starej, 'srebrnej' gasnicy sniegowej..