dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 18 z 35
Pokaż wyniki od 341 do 360 z 692
  1. #341

    Domyślnie

    Cytat Napisał Elfir
    Cytat Napisał Wojciech Majda
    Nie twierdzę, że obornik jest zły - jak piszesz Posiada sporo azotu. Można go wykorzystać np. do tego by dostarczyć azotu słomie.
    Przecież obornik to słoma wymieszana z odchodami. .
    Elfir, wiem, że obornik to słoma wymieszana z odchodami Chodzi oczywiście o odpowiednie proporcje, jeśli chcemy, by nastąpiła akumulacja materii organicznej, to tej słomy musi być zdecydowanie więcej. Więcej niż w w normalnym oborniku.

    Dobrze, że powiedziałaś mi o trudnościach z dostaniem słomy, będę to uwzględniał. Słomę w kostkach jeszcze można dostać, niestety coraz rzadziej w miarę postępu technologicznego, ale jest to możliwe. 1 kostka kosztuje około 1,50zł. Jest wiele osób, które używają słomy w swoich ogródkach.


    Elfir:
    "Widzisz, ja nie rozmawiam na forum na pośrednictwem cytatów."

    Drogi Elfirze napisz zatem proszę na jakiej podstawie twierdzisz, że tylko 2% azotu jest wymywane z obornika? Przyznam się, że ja osobiście nie przeprowadzałem takich doświadczeń - opieram się na wiedzy/doświadczeniu innych. Jeśli te dane są nieprawdziwe proszę uzasadnij dlaczego. Masz w oczach detektor strat azotu?

    Ja używam cytatów. Czy uwierzyłabyś w jakieś twierdzenie, które ja tu opisuje, bo po prostu JA tak mówię? Mam używać zdań typu:
    X jest prawdą, bo Wojciech Majda to powiedział? Szczerze mówiąc wątpię Czy byłby to dla Ciebie wystarczający argument? Jeszcze chyba nie cenisz wystarczająco tego o czym piszę

    Elfir:
    "Doskonały sposób dla osoby, która chce założyć ogród jeszcze za swojego życia"

    Zaiste doskonały Jeśli byś pytała mnie jakiej frakcji bazaltu użyć powiedziałbym, że niesort kupić - jest najtańszy (19zł za tonę + transport). Taki niesort będzie zawierał cząstki bazaltu, które zostaną rozłożone już w pierwszym okresie wegetacyjnym oraz większe, które zostaną rozłożone później (za kilka/kilkanaście/kilkaset lat). To czyni bazalt (jak słusznie zauważył Miruś trudno nazwać tłuczeń czy grys mączką) nawozem długoterminowym. Rzeczywiście jak wspominasz może być problem z aplikowaniem (pyleniem). Przy czym to będzie problem jednorazowy - raz na kilkaset lat Jeśli naprawdę się tego ktoś obawia, to może założyć maseczkę przeciw pyłową (chyba już od czasu świńskiej grypy zapasy się odnowiły )

    Herbicydy, insektycydy, czy inne paskudztwa też trzeba rozprowadzać mając odzież ochronną, no nie?

    Zważywszy na korzyści zdrowotne, które będzie dawać bazalt, jest to moim zdaniem tego warte (powolne uwalnianie mikroelementów w niemal doskonałych proporcjach). Wiesz przecież, że poza populizmem ekologicznym promuję ideę permakultury - jak dla mnie myślenie w skali kilkuset lat jest bardzo wartościowe. Myślę również, że wielu Czytelników forum też chciałoby pozostawić dzieciom coś dobrego i trwałego - czemu nie mogłaby być to żyzna gleba, która będzie dawać przez pokolenia zdrowe jedzenie?

    polecam przeczytać stronę 19
    http://www.odr.net.pl/publikacje/0151.pdf

    Można jak też o tym pisałaś dodać mączkę do obornika - zmniejszy się wtedy straty azotu o 27% Można też dodać do kompostu - wtedy grzyby i inne organizmy szybko rozłożą mączkę i taki kompost będzie prawdziwą bombą mikroelementową.

    @Artur101
    Nie wtrącasz się

    Obawiam się, że bez inwestycji w ogrodzenie się nie obędzie. O ile na drzewka owocowe można dać indywidualne osłonki/użyć repelentu, to warzywniaka przed dzikami, kaczkami i gęsiami tak nie ochronisz - młode rośliny to ulubione danie niemal wszystkich stworów roślinożernych. Zresztą nie możesz stosować repelentów na tym, co będziesz później jadł bezpośrednio - będzie to miało zwykle paskudny smak, nie mówiąc o potencjalnej utracie zdrowia.

    Jeśli masz problemy z zającami czy dzikimi królikami (te drugie raczej rzadkie w Polsce to polecam położenie siatki na ziemi przed płotem. Oto link do rysunku - łatwo można za jego pomocą zrozumieć o co chodzi.
    http://1.bp.blogspot.com/_3LX200BCsT...r%C3%B3lik.png

    @Mirek_Lewandowski

    Ogólnie chodzi o grzyby mikoryzowe - one wydzielają potężne enzymy, które rozpuszczają skałę macierzystą. Jednym z udowodnionych przykładów jest muchomor jadowity - Amanita virosa. Inne po prostu nie poszły na warsztat.

    Nie sugeruję, by do swojego ogrodu sprowadzać muchomory. Można zaszczepić drzewka grzybnią grzybów jadalnych jakie np. Mykoflor sprzedaje.
    Można też ściółkować (najlepsza opcja) i grzyby mikoryzowe (rożne gatunki) same się pojawią.

    http://labs.corpus-callosum.com/cbg/...008/Welter.pdf
    Zapewne jednak inne mikoryzowe też to robią, bo w sumie dostarczanie niedostępnych roślinom pierwiastków jest jedną z głównych korzyści jakie grzyb mikoryzowy oferuje roślinom. Za darmo grzyb cukrów nie dostaje od rośliny

    @Wszyscy

    Dużo dyskutujemy o nowych sposobach nawożenia i innych nowościach itp.

    Polecam obejrzenie prezentacji "Shift happens" (zmiana się zdarza)
    http://www.slideshare.net/jbrenman/shift-happens-33834
    Pokazuje ona jak szybko następuje zmiana, również na polu edukacji.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  2. #342

    Domyślnie

    Zmieniam posta, bo się dwa razy wkleił.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  3. #343

    Domyślnie

    Cytat Napisał Wojciech Majda
    @Saskja

    Łubin jest dość uniwersalny, też poradzi sobie na glebie ciężkiej. Można użyć również wymienionej przez Elfir wcześniej peluszki. Obydwie te rośliny wiążą azot, są bardzo pożyteczne. Nie wiem jak peluszka, ale łubin na głęboko sięgający system korzeniowy, więc wydobywa z dużej głębokości różne nie dostępne większości płytko korzeniącym się roślinom. Także nawóz zielony przyda się Twojej glebie.

    Wszystko zależy od tego jak chcesz zagospodarować działkę
    Jeżeli chcesz mieć tam trawnik - to zapewne na tym forum jest dużo osób, które dużo lepiej się na tym znają niż ja.

    Jeżeli chodzi Ci o stworzenie żyznej gleby, np. pod drzewka owocowe, czy cuś to polecałbym zwiększenie poziomu materii organicznej

    Trawy i chwasty, które Ci przeszkadzają można zabić stosując warstwę albo kilka kartonu. Na to jakaś estetyczna ściółka (słoma, liście, wióry drzewne...). Zagłodzone z braku dostępu do słońca chwasty/trawy zaczną obumierać. W miejscu gdzie rosły korzenie chwastów/traw zostanie pusta przestrzeń, co umożliwi penetracje gleby przez korzenie drzewek/innych roślin.


    Jeśli gleba nie jest bardzo ubita to odradzam stosowanie glebogryzarki - niszczy ona grzybnię grzybów mikoryzowych. Sam miałem kilka razy problem z wbiciem szpadla w ziemię w której rośnie trawa. Konkretnie perz. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że gleba to był praktycznie sam piach, nie lepszy niż ten w piaskownicy.
    Dzięki za odpowiedź, bałam się, że mnie nikt nie zauważy

    Problem w tym, że mam do "obrobienia" jakieś 2000 m kw, no może odliczając "dąbrowę w stanie naturalnym" mniej, ale nadal bardzo dużo. Po działce buszują trzy niewyżyte potwory, czyli moje psy. Kartony nie chodzą w grę, bo zostałyby zjedzone, zreszta tyle ich nie będę miała nawet po przeprowadzce. Chyba żebym po kawalku kładła karton, obciążała czymś dla ochrony przed potworami, potem zdejmowała, kopała i ciach! łubin. Ale ile czasu musiałyby te kartony leżeć?

    A jeśli nie kartony, to co? Mam po kawałku szpadlem rozbijac te pecyny, wytrząsać z nich ziemię i siać od razu łubin? Czy może jednak glebogryzarkę? ( nie siac, tylko zastosować )

    aha, jeszcze zagospodarowanie: oczywiscie warzywniak, trochę drzewek owocowych i truskaweczki - to w południowej części działki, z dala od dębów. Tam jest niestety bardzo gliniasto. Trzeba nawieźć ziemi jakiejś, czy piasku - i wymieszać?
    Pozostała częśc - w miarę naturalna trawa, tzn. nie piłkarska murawa, tylko łąka kwietna, ze dwie rabaty z kwiatami, ozdobną trawą, zamiast żywopłotu miskanty. Ni z gruszki ni z pietruszki drzewa: tu brzoza, tam sosna, jeszcze owam - klon itd.
    Uda się?

  4. #344

    Domyślnie

    Kartony to tylko jedna z możliwości, choć moim zdaniem najlepsza na pozbycie się, trawy. Kartony miałby leżeć tam do końca Czyli do czasu aż się rozłożą zwiększając poziom materii organicznej w glebie.

    Nawóz zielony jest środkiem do celu a nie celem samym w sobie. Ty w tej chwili masz sporo materii organicznej na wierzchu gleby (chwasty, trawy). Warto by było je skosić i przykryć warstwą ściółki. Jeśli pecyny przeszkadzają Ci to rzeczywiście byłoby użyć glebogryzarki. Warto jednak robić to w miejscach w których są tylko pecyny, a nie tak po całości, bo glebogryzarka niszczy chwasty ale również strukturę gleby i grzybnie "dobrych" grzybów.

    Jeśli gleba w miejscu na warzywniak jest ciężka to... warto zwiększyć poziom materii organicznej - żyzna gleba jest dobra na wszystko Również ściółkując.
    Jeśli masz z pół godziny to polecam ciekawy filmik w którym Emilia Hazelip (Francuzka) opowiada o ogrodzie w którym nie używa żadnych nawozów poza popiołem drzewnym oraz ściółką za słomy i liści - u niej to działa, w Anglii, Australii, USA to działa, więc myślę, że też to zadziała to u nas. Filmik jest po angielsku.

    Cz.1
    http://www.youtube.com/watch?v=xSKilNcmoVE

    Cz.2
    http://www.youtube.com/watch?v=uCXZZ...eature=related

    Cz.3
    http://www.youtube.com/watch?v=lQmPT...eature=related

    Ja swoją ściółkowaną wzniesioną grządkę założyłem w listopadzie 2009, na piachu. Zobaczymy co z tego będzie po zimie


    Saskja:
    "Uda się?"
    A co ma się nie udać trzymam kciuki.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  5. #345

  6. #346
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar akswał
    Zarejestrowany
    Nov 2009
    Skąd
    Wrocław
    Posty
    287
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    20

    Domyślnie

    Ja jestem laikiem i... mi słoma się nie podoba wizualnie.
    Moje wrażenia estetyczne są ważniejsze niz ekologia czy też zasobność portfela.
    Wole sprawdzone sposoby Elfir i Mamyk - nie dość ze ładne (zielony nawóz) to i sprawdzone przez wielu.

  7. #347

    Domyślnie

    @aksawał
    Kwestia priorytetów.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  8. #348

    Domyślnie bazalt jakio nawóz?

    Od kopalni bazaltu mieszkam kilometr, ale żeby bazaltem próbować nawozić? Zauważyć łatwo że wokół kopalni gdzie pył osiada, ilość gatunków żyjących wydaje się być mniejsza.
    Słomy i obornika mi na szczęście nie brakuje, większość drzewek już obłożyłem, zatem czekam na jakieś owoce.

  9. #349

    Domyślnie

    Gdy ciągle pył bazaltowy osiada na liściach może to blokować intensywność fotosyntezy - tak samo jak spada sprawność zakurzonych kolektorów słonecznych.

    Polecam przeczytanie ciekawego raportu dotyczącego właśnie zastosowaniu mączki bazaltowej w rolnictwie.

    http://www.wgg.pwr.wroc.pl/pdf/publi...10/133-142.pdf
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  10. #350

    Domyślnie

    Witam,

    Trochę informacji na temat degradacji gleby i zalecanych metod działania.



    W wyniku działalności człowieka [Oldeman i in. 1991] zniszczone jest około 2 mld ha powierzchni globu. Wśród nich 55,6 % podlega erozji wodnej, 27,9% erozji wietrznej, 12,2% zagrożonych jest degradacją chemiczną (zasoleniem, zanieczyszczeniem, wyjaławianiem), a 4,2% degradacją fizyczną, głównie w wyniku zagęszczenia i zabagnienia. Dotychczasowa działalność człowieka zniszczyła około 2 mld ha powierchni urodzajnych gleb, zamieniając je w pustynie i grunty nieprzydatne dla rolnictwa.
    Jest to powierzchnia znacznie większa niż aktualne zasoby światowe gleb uprawnych, wynoszące 1,5 mld ha [Dobrowolski 2002].

    Podstawowy czynnikiem degradującym gleby jest erozja. Powierzchnia gleb erodowanych na Ukrainie wzrasta rocznie o 80 000-120 000 ha i zagraża aktualnie 10,6 mld ha. Powodowane nią ubytki próchnicy szacuje się na 32-33 mln Mg, co stanowi ekwiwalent 320-330 mln Mg nawozów organicznych.

    Degradacja mechaniczna narusza stabilizację wierzchniej warstwy gleby. Warunkowana jest rozwojem procesów erozji wodnej i wietrznej, niszcząc poziomy genetyczne gleb, a niekiedy również ich skały macierzyste.

    Degradacja fizyczna przejawia się niszczeniem agretatowej struktury gleby i wzrostem zagęszczenia fazy stałej, w wyniku uprawy.
    Przyczynia się do pogorszenia właściwości wodno-powietrznych gleb, obniżenia infiltracji, porowatości i aeracji oraz powstawania podeszwy płużnej.

    Degradacja chemiczna zmienia skład chemiczny masy glebowej charakterystyczny dla określonego typu gleb. Zachodzi w wyniku przekraczania dawek nawozów mineralnych, ksenobiotyków, różnych odpadów i przejawia się kumulacją metali ciężkich, pestycydów, oraz produktów ich przemiany. Chemiczna degradacja przejawia się również wzrostem zasolenia, spadkiem próchniczności gleb w warunkach niezrównoważonego bilansu materii organicznej wnoszonej i wynoszonej z gleby.


    Gleby lekkie są to gleby piaszczyste [...] W aspekcie ekologicznym nie należy ich intensywnie użytkować jak grunty orne, ponieważ są one potencjalnie zagrożone deflacją. Również [...] niecelowe jest jest ich rolnicze użytkowanie jako grunty orne i użytki zielone. Gleby te należy przeznaczyć pod zalesienie.

    Gleby ciężkie wytworzone z glin przeważnie zalegają na masywnych skałach. Racjonalne jest łąkowo-pastwiskowe użytkowanie tych gleb. [...] Z upływem czasu można ponownie przywrócić ich pierwotne użytkowanie.

    Gleby szkieletowe (kamieniste) [...] Dużą część tych gleb należy wyłączyć z użytkowania ornego. Podobnie jak gleby ciężkie można je poddawać przyrodniczej rewitalizacji i wykorzystywać jako łąki, pastwiska oraz siedliska odnowy zasobów przyrodniczych flory i fauny.

    Gleby erodowane [...] Gleby te należy wyłączyć z użytkowania ornego i przekształcić w łąki i pastwiska lub zalesić.



    M. Wołoszczuk, W. Kosak, Degradacja gleb na Ukrainie i sposoby rewitalizacji ich żyzności, Roczniki Gleboznawcze, TOM LX, nr 2, s. 117-123


    Pozdrawiam
    Mark0wy

  11. #351

    Domyślnie

    Bardzo ciekaw wklejka Mark0wy. Sahara np. 3000 lat temu w większości była sawanną lub lasem...

    Podsumowując chcesz mieć żyzną glebę - zapobiegaj erozji i (to już ode mnie) zwiększ poziom próchnicy w glebie do 5%.

    Chyba zacznę kupować te roczniki gleboznawcze.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  12. #352
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Nie była....
    Soczysta roślinność Sahary przestała istnieć dość nagle około 5500 lat temu. W ciągu kilku stuleci gwałtownie zmniejszył się poziom opadów, zielona sawanna zmieniła się żółte piaski, a tutejsze plemiona musiały przenieść się w inne rejony. Wielu naukowców przypuszczało, że rolnicy, którzy pojawili się tu 7000 lat temu, doprowadzili do szybkiej degradacji roślinności w wyniku nadmiernej eksploatacji ziemi. Najnowsze badania wykazują, że po stałym, choć powolnym ubytku obszarów trawiastych – mających swe źródło w tendencji do stopniowego zmniejszania się opadów zapoczątkowanej, około 9000 lat temu – nastąpiło nagłe przyspieszenie ich zanikania.

  13. #353

    Domyślnie

    Miruś
    To, że nagle spada ilość opadów nie musi oznaczać, że teren zmieni się w pustynie. Chodzi o reżim wypasania bydła i użytkowania terenu. Teren może mieć bardzo małe opady a nie być piaszczystą, nieproduktywną pustynią. Jednak jeśli na takim terenie wypasa się nieodpowiednio bydło/kozy, to nowe drzewka i nowa trawa nie ma jak się odrodzić. Gdy stara trawa zostanie zżarta, a drzewa umrą śmiercią naturalną lub zostaną ścięte to ten spadek opadów daje się we znaki.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  14. #354
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    A przepraszam... co Twój wywód ma do terminu postania Sahary?
    Ja tylko o tym pisałem.

  15. #355

    Domyślnie

    @Miruś 5500 lat temu zaczęły zmniejszać się opady deszczu. To człowiek swoją gospodarką sprawił, że powstała pustynia. Widzisz teraz związek?
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  16. #356

    Domyślnie

    Panie Wojciechu,...
    No bez przesady , że w wyniku niewłaściwego wypasu bydła i kóz powstała piaszczysta pustynia Sahara .
    ..
    Pozwólcie roślinom spokojnie rosnąć, bez cudowania i zbędnych wynalazków !
    Nie udzielam już porad na priv. Proszę do mnie nie pisać i nie przesyłać zdjęć

  17. #357
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Cytat Napisał Wojciech Majda
    @Miruś 5500 lat temu zaczęły zmniejszać się opady deszczu. To człowiek swoją gospodarką sprawił, że powstała pustynia. Widzisz teraz związek?
    Nie widzę.
    Gdybyś tak czytał ze zrozumieniem....
    Nie 5500 tylko 9000. 5500 lat temu to zanikanie przyspieszyło.To raz.
    I zmniejszenie się opadów nie było skutkiem działalności człowieka. To dwa.

  18. #358

    Domyślnie

    Aż trudno w to uwierzyć, ale to prawda. W okresie wilgotniejszym o którym Mirek Lewandowski pisze ludzie opierali swe wyżywienie na rolnictwie. Gdy klimat się zmienił zaprzestali tego, gdyż do działalności rolniczej potrzebne jest więcej wody, niż do pasterstwa.

    Dane, które Mark0wy przytoczył (o 2mld ha ziemi zdegradowanej) to w dużej mierze właśnie pustynie. Dzisiaj mamy dużo wyższą populację i dużo większe możliwości za przeproszeniem "spieprzenia" różnych rzeczy. W tym gleby. To co kiedyś zajmowało kilkadziesiąt lat dziś zabiera rok.

    Gdy w Polsce źle zarządzamy pastwiskiem, to ono traci żyzność i zaczyna porastać chwastami, co przekłada się na spadek dochodów hodowcy. Jeśli w suchym rejonie nie damy roślinom czasu na zregenerowanie to teren z czasem zmieni się w pustynie.

    "...Potoczną wiedzą jest to, że nadmierny wypas bydła przyczynia się do pustynnienia. Savory rozprawia się z tym mitem.
    To złe zarządzanie bydłem przyczynia się do pustynnienia. Świat jak się okazuje pełen jest przykładów w którym przyczyną pustynnienia było wstrzymanie wypasu bydła, czy odgrodzenie terenu by nie mogły się na nim dzikie zwierzęta wypasać.

    Jak się okazało nadmierne wypasanie nie ma nic wspólnego z ilością zwierząt na jednostkę powierzchni. Co wpływa na nadmierne wypasanie to ilość dni w których rośliny są wystawione na spasanie przez zwierzęta oraz ilość dni między następnym spasaniem.Naszym zadaniem, jako zarządców jakiegoś terenu powinno być zatem skrócenie czasu jaki zwierzęta są na danym obszarze i wydłużenie okresów między pierwszym a kolejnym spasaniem.


    Jeśli będziemy się kierować tymi zasadami to możemy mieć dużo większą ilość zwierząt na pastwisku, zmniejszyć koszty nawozów do zera, zaprzestać używania herbicydów oraz zmienić pustynie w produktywne pastwiska i lasy - Sahara to w dużej części pustynia pochodzenia antropogenicznego (ludzkiego)"
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

  19. #359
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    cyt:To złe zarządzanie bydłem przyczynia się do pustynnienia. Świat jak się okazuje pełen jest przykładów w którym przyczyną pustynnienia było wstrzymanie wypasu bydła, czy odgrodzenie terenu by nie mogły się na nim dzikie zwierzęta wypasać.

    Dowiedziałem się że Sahara jest skutkiem nadmiernego wypasania (co zresztą nieprawda)
    Teraz przyczyną pustynnienia było zaprzestanie wypasu.
    5500 lat temu Saharę ogrodzili?
    Ktoś coś rozumie?

  20. #360

    Domyślnie

    @Mirek_Lewandowski

    Proszę wyobrazić sobie taką sytuację:

    Mamy pierwotny las powiedzmy dąbrowę.
    Wypasamy w tym lesie krowy i kozy. Wszystko jest. Przez dziesiątki lat. Od czasu do czasu wyrąbujemy drzewo jak potrzebujemy ogrzać dom, upichcić strawę, jakieś narzędzia zbudować. Wypas krów i kóz sprawia, że w lesie nie mogą wyrosnąć nowe drzewa, bo zwierzaki zjadają je gdy są młode i smaczne. Zmiana w krajobrazie jest tak powolna, że niemal nie zauważalna. Las na przestrzeni setek, jak nie tysięcy lat zmienia się w łąkę/pastwisko.

    Teraz mamy podobną sytuację, tylko na terenie, na którym jest dużo mniej opadów. Złe wypasanie sawanny, czy podzwrotnikowego lasu doprowadza jednak nie do powstaniu łąki/pastwiska a pustyni.

    Prawdopodobnie zapoczątkowanie rolnictwa i wycięcie drzew mogło przyczynić się również do tego spadku opadów, bo drzewa dość istotnie wpływają na klimat. Zwykle wycięcie drzew wiąże się ze spadkiem opadów deszczu.
    http://forum.muratordom.pl/jak-stwor...ia,t180442.htm
    Wszystkie problemy świata można rozwiązać w ogrodzie.

Strona 18 z 35

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony