... i kolejny tydzień z głowy.
W poniedziałek załatwione zostały kolory na cały dom - 80 litrów KABE PROLATEX na ściany i skosy, do tego wcześniej kupiona biała BONDEX LOTOS WHITE. Przy okazji zamówione zostały dwie kanapki do salonu, ale inspirek nie będzie Bieżący tydzień upłynął nam na działaniu na trzech poziomach Teść głównie bawił się ścianami na parterze (szlif, odpylanie, grunt, poprawki gładzią, szlif, grunt na poprawki) co doprowadziło pod koniec tygodnia do pierwszych wymalowań sufitów:



Na piętrze kończyliśmy w trójkę kręcić ostatnie płyty w garderobach, do których we wtorek robiłem stelaże, a pod koniec tygodnia ojciec zaczął bawić się szpachlą:



W większe dziury idzie cekol c-40 jako wypełniacz, na to po wyschnięciu w zależności od miejsca albo wilgotna fizelina albo specjalna taśma łączeniowa kompozytowa SIME TAPES (obróbka okien, łączenie sufit-skos, podejrzane o możliwość pęknięcia trudniejsze miejsca) oczywiście wklejana na uniflota. Na to przyjdzie jeszcze finish, ale pomalutku.

Na trzecim poziomie zacząłem wkładać międzyjętkową warstwę wełny (jętki 16 cm, wełna 15 cm lambda 32) i zamykać ją kręcąc wrzucone jeszcze przed ścianami poddasza deski. Tu stan na dzień dzisiejszy - ukończona (prawie) dłuuga część domu (14 metrów długości):


Została jeszcze część nadsypialniana (nożka od T w rzucie domu), ale tu będzie więcej zabawy:


Jako, że cieśle nie do końca poprawnie zachowali poziomy pod jętkami zmieściło się tylko 5 cm wełny, w jętki wejdzie 15, a brakująca część będzie na jętkach.
Jutro odbieram z tartaku krawędziaki 5x10cm - będą kręcone na sztorc aby pomieścić jeszcze 10 cm wełny.

Sobota oprócz tornada w mojej okolicy przyniosła jeszcze (niby) awarię nowo wstawionej pompy CWU (nie pompowała wody), ale wystarczyło odkręcić odpowietrznik, wkrętakiem ruszyć wirnik i odpaliła. Mam nadzieję, że osławione hipermega WILO w czasie regularnej pracy nie będzie robiło więcej takich numerów. Mam co prawda w sterowniku antypompstop, no ale z racji temperatur piec jest wyłączony pzodr