dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 65 z 163
Pokaż wyniki od 1.281 do 1.300 z 3256

Temat: Dom w Lesie

  1. #1281

    Domyślnie

    Bo mało miałeś do fugowania i pieściłeś się z tym detalem. Normalnie fuguje się większy obszar, ale oczywiście bez przesady bo ryzyko spore i szorstkim zmywakiem zmywa się pierwszą warstwę, a później, jak Ty, dopieszcza gładką gąbką, zbierając resztę. Wielu ludzi ma awersję do epoksydów bo się potknęli z proporcjami(teraz są już opakowania pozwalające dozować część zawartości), z czasem zmywania, z niedokładnością przy czyszczeniu. Tobie wyszło super więc tym większy moim zdaniem szacunek. A co do cen takich detali jak łuki to zazwyczaj kwestia umowna, ale cena nie może być niska choćby ze względu na czas operacyjny takiej akcji. O finansowym szanowaniu swoich umiejętności i sprzętu nie wspomnę. Brzydko powiem, że potrafiąc szpachlować, malować, kłaść płytki i g-k to już z "głodu nie zdechniesz" : ), cytując stare budowlane porzekadło.
    I już mieszkamy !

  2. #1282
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Z proporcjami faktycznie jest trochę zabawy (na moim Mapeiu żadnych miarek nie było), ale i nie był to problem, fugę nożem w wiaderku podzieliłem na cztery ćwiartki i potem po prostu tymże nożem wyciągałem po ćwiartce do miski, ona jest na tyle gęsta, że nie ma problemu z wyjęciem takiej ćwiartki.
    A utwardzacz - prześwietliłem flaszkę latarką, zaznaczyłem, dokąd sięga zawartość, a potem po prostu od linijki naniosłem orientacyjną skalę
    Jeśli ktoś jest taki chojrak, że z nieprzezroczystej flaszki leje "na oko", to niech potem nie płacze, że mu "nie wyszło", tylko że spieprzył, po prostu...

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  3. #1283
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Z ostatniej chwili, z cyklu "dzieci wychowywane na budowie":

    Nasz młodszy urwipołeć (lat niecałe dwa) został w trakcie kolacji przyłapany na tym, jak jeździł sobie w najlepsze po kanapce zabawkową koparkospycharką i jej lemieszem zgarniał z chleba pokrywający go serek

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  4. #1284
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Kamila i Marcin
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Jarnołtówek
    Kod pocztowy
    48-267
    Posty
    1.501

    Domyślnie

    przepraszam.. nie mogłam się powstrzymać od śmiechu..
    Dom w daliach 4 - Opolskie - komentarze w dzienniku
    mieszkamy od 2.11.2012
    Pow.podłóg grzanych 190m2. Podłogi 10cm styropian λ=0,032, 20cm keramzytu pod chudziakiem. Ściany BK 24 (gęst.400)+20cm styropianu λ=0,032. Dach 30cm Superrock λ=0,035. Rekuperator, brak kominów. PC Sofath 9kW+MI134 (0,7kW) do CWU

  5. #1285

    Domyślnie

    Witam
    czytam Twojego bloga od jakiego czasu ... przebrnęłam prawie przez wszystko....super się czyta
    ad. budowy to gratuluję wytrwałości...zwłaszcza gdy ma się dzieci i pracuje ....wielki szacun
    ale ja nie w tym celu ...żeby tylko wychwalać ..tylko z konkretnym pytaniem
    a mianowicie ....czy fuga epoksydowa w połączeniu na ścianie ze zwykłą ..czy nie widać różnicy z odcieniu strukturze ...?
    bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale łączyłeś na jednej ścianie dwie fugi...tak..?
    amanda....nasze marzenie

  6. #1286
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Dzięki za miłe słowa

    A co do fug - w zasadzie nie ma żadnej różnicy między fugą epoxydową i klasyczną. Na świeżo jest minimalnie inny... nawet nie odcień, powiedzmy, że minimalnie inaczej odbijają światło, po wyschnięciu jednak się to zlewa.

    Natomiast rozczarowała mnie pod tym względem mapeiowa fuga silikonowa. W parterowej łazience używałem sopro i tam fuga zwykła i silikonowa nie różnią się niczym, trzeba się mocno przyjrzeć, żeby zauważyć różnicę w ziarnistości (silikonowa jest gładka, cementowa jak to cementowa ma bardzo drobne ale jednak dostrzegalne ziarno). Tu użyłem Mapeia i ta silikonowa mimo takiego samego numerka jest minimalnie jaśniejsza. Różnica jest bardzo niewielka, z całą pewnościa nie aż taka, żeby z tego sprawę robić, niemniej jest.

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  7. #1287
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Kolejna mała uwaga na marginesie: dopiero co się chwaliłem grillowo - tarasową sielanką. Bo było tak faaajnie i tak przyjemnie...

    Było.

    Już nie jest. Komary mutanty się pobudziły. Tak, dokładnie te same, które opisywałem w zeszłym roku. A przynajmniej takie same, z podobnymi zdolnościami bojowymi. Komary, przeciwko którym żaden Off czy Autan nie skutkuje, a po bliskich spotkaniach z komarową dzidą (bo żadna "kłujka" to już nie jest) nie Fenistil, a raczej zastrzyk przeciwtężcowy jest niezbędny. A i szczepienie p/ko wściekliźnie też warto rozpatrzeć.

    Wczoraj wieczorem malowałem dzieciom drewnianą piaskownicę impregnatem. Malowałem, jednocześnie opędzając się pędzlem, co jakiś czas zgarniając nażartą gromadę z pleców metodą ocierania się o płot (musiałem w końcu zrobić miejsce dla kolejnej gromady bzyczącej niecierpliwie w kolejce). W planach miałem jeszcze sadzenie nowozakupionych drzewek, ale zrezygnowałem, ewakuując się pośpiesznie do domu (porzucając na placu boju narzędzia zresztą), bo bydlaki zaczęły przebzykiwać o wciągnięciu mnie w całości w jakąś gęstwinę...

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  8. #1288
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Kamila i Marcin
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Jarnołtówek
    Kod pocztowy
    48-267
    Posty
    1.501

    Domyślnie

    Łoooo matko.. podejrzewam, że nas też to czeka.. u nas jeszcze jedna zaraz jest.. końskie muchy.. o nas się nie martwię tylko o dzieci.. w tamtym roku jak mnie dziabła nad kostką to miałam tak rozpaloną nogę i spuchniętą, że już myślałam, że będą ją ucinać.. nie mam pojęcia co zastosować by to dziadostwo nie latało obok tarasu
    Dom w daliach 4 - Opolskie - komentarze w dzienniku
    mieszkamy od 2.11.2012
    Pow.podłóg grzanych 190m2. Podłogi 10cm styropian λ=0,032, 20cm keramzytu pod chudziakiem. Ściany BK 24 (gęst.400)+20cm styropianu λ=0,032. Dach 30cm Superrock λ=0,035. Rekuperator, brak kominów. PC Sofath 9kW+MI134 (0,7kW) do CWU

  9. #1289
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEMODERATOR FORUM Avatar netbet
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    2.302

    Domyślnie

    Jarek - przecież ty masz do m w lesie, no to komary masz w gratisie od natury...
    pocieszę cię: ja mam w granicy rów melioracyjny... nie wiem co gorsze: rów czy las

    podobno jaranie fajorów je odstrasza - przerobiłem: bujda.
    z roku na rok france są coraz większe i zacieklejsze.... co będzie za 20 lat?
    bedziemy się szpadlami odganiać?

  10. #1290
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Cytat Napisał netbet Zobacz post
    co będzie za 20 lat?
    bedziemy się szpadlami odganiać?
    Szpadlem, to Panie Kolego, ja się już oganiałem w zeszłym roku (przy okazji wkopywania jakiegoś zielonego kusztykla). Za 20 lat, to ja bym sie raczej zastanawiał nad czymś ciutke większego kalibru...

    BTW, oglądałeś może film "Mgła", nie tak dawno temu był w TV? Ale, nie, nie ten "nasz" o sztucznej brzozie wystrzeliwanej z ziemi i zawierającej kapsuły z helem oraz bombę paliwową, chodzi mi o film wg opowiadania Stephena Kinga (tytuł ten sam). Tam się pojawiły m.in. komary wielkości foksteriera... (od 1:36)



    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  11. #1291

    Domyślnie

    Przerabiam to co roku, choć w tym, mam już lżej, bo WM działa i okna są pozamykane. Ale nasiadówy podchmórkowe ułatwiały spirale lekkodymiące czymś niestrawnym dla tych bzyczących zołz. Radzi się sadzić jakieś kocimiętki i inne wynalazki. Sprawdziłem jeszcze jeden sposób. Przetrwać pierwsze ukłucia, a potem jest już z górki. Następne już nie swędzą i nie ma śladu. Ale weź to wytłumacz dzieciakowi, kobiecie.... No i te mutanty.... na te nie ma chyba sposobu.
    I już mieszkamy !

  12. #1292

    Domyślnie

    Jarku, czy masz może jakieś złote porady dotyczące techniki zgrzewania rur PP? Na przykład żeby nie wpadkować się w sytuację że zostąło tylko jedno kolanko w samym rogu, a zgrzewarkę można przyłożyć jedynie zza ściany

  13. #1293
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    hehe, nawet jeśli jesteś z tych, co przed robotą usiądą, pomyślą,narysują sobie, pomyślą, wypiją... no cośtam wypiją, jak to na budowie, kawę na przykład, potem znów pomyślą, a dla pewności jeszcze sobie instalację na sucho rozłożą, to i tak takich sytuacji nie unikniesz, z całą pewnością się zdarzy coś nieprzewidzianego. A ta pewność będzie tym większa im większa instalacja do zrobienia i mniejsze doświadczenie

    Jak temu zaradzić? Cóż... myśleć. Nie tylko co z czym, ale własnie przede wszystkim, w jakiej kolejności, żeby się w kozi róg nie zapędzić.
    Z moich doświadczeń... ja starałem się jak największe fragmenty instalacji robić w stanie swobodnym, znaczy wszelkie podejścia, miejsca skomplikowane zgrzewałem trzymając całość w ręku i mogąc tym manewrować dowolnie, a dopiero gotowy labirynt przygrzewałem do wystającej gdzieś ze ściany, czy zza węgła rury "zasilającej". I ten sposób polecam, choć i tak nie gwarantuje on 100% pewności, że w kozi róg się gdzieś nie zapędzisz.

    Może to być miejsce po prostu trudne, przykładem takiego miejsca u mnie może być punkt styku rur zasilających obie łazienki poddasza. Mieści się on w szachcie: niespełna półmetrowej szerokości szyb, w którym zbiegają się po trzy rury (osoby komplet od ciepłej i od zimnej): zasilanie z dołu z kotłowni, odgałęzienie przez jedną scianę do jednej łazienki i odgałęzienie przez drugą ścianę do drugiej łazienki. Mam gdzieś w domu zdjęcie tego miejsca, ale z pracy do domu daleko, więc może szybki szkic:



    Największym problemem tutaj było to, że musiałem to robić sam, w dwie osoby dałoby się to zrobić o wiele prościej. Szacht wąski, dostęp do niego był od boku przez drzwi przyszłej serwerowni, do rur sięgałem siedząc na jej podporach, a jednocześnie sobą wypełniając całą szerokość szachtu. Zgrzewarka w ręku - nie ma problemu, ale gdzie ją odkładać? Na kolana? Bolesne trochę... Trzeba było grzać 2-3 sekundy dłużej, żeby po odsunięciu zgrzewarki mieć rezerwę czasu na jej przełożenie nad głową i wystawienie poza szacht. No i zgrzewanie trójnika z poziomymi rurami, zwłaszcza tą lewą - trójnik wypada tuż przy ścianie, trzeba było wszystko naciągać, żeby między wsunąć zgrzewarkę, a ponieważ rur od zewnątrz nie miał kto przytrzymać, trzeba było nastawiać na nich ciężarów, żeby potem można było bezpiecznie wcisnąć na koniec rury zgrzewarkę, a potem kształtkę.

    Najważniejsza zasada praktyczna - kup duużo kolanek i duuużo mufek. Duuużo więcej, niż wychodzi z teoretycznego zapotrzebowania.
    Druga rada praktyczna - jak coś spieprzysz, to nie wycinaj złego miejsca przy kształtkach, tnij tak, żeby wraz z kształtką zostawało choć z kilka cm rurki, w innym miejscu może się okazac, że ten wycięty element idealnie pasuje, wystarczy go tylko dogrzać za pomocą mufki. A że potem gdzieniegdzie na rurkach będą mufki w absurdalnych wydawać by się mogło miejscach? No to co?



    (zdjęcie przedstawia zawory odcinające głównej łazienki, których orurowanie było robione dwa razy, za drugim razem w większości z wykorzystaniem pociętych fragmentów pierwszego razu. A dlaczego dwa razy? Ano bo mi się nie przemyślała dobrze kolejność rurek i za pierwszym razem zaczęły mi wychodzić skrzyżowania trójpoziomowe z estakadami i jeszcze tunelami dla pieszych i rowerzystów pod. Pisałem o tym...).

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  14. #1294

    Domyślnie

    Łoł, to chyba oprócz acetonu muszę mieć zapas kawy żeby dobrze przemyśleć kolejność zgrzewania.

    Jeszcze pytanko do postu http://forum.muratordom.pl/showthrea...=1#post3806752 a konkretnie do zdjęcia:


    Jak wygląda to podłączenie bidetty "niezależnej".
    Widziałem modele zintegrowane z baterią umywalkową - pod spodem wychodzą 3 węże po prostu. Ale to nie ten przypadek.
    Niestety nie dogooglowałem się do instrukcji montażu bidetty "samonośnej".

    Jak to u ciebie ma wyglądać i po której stronie rurek będzie kibelek?

  15. #1295
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Kibelek oczywiście tam, gdzie pion (idzie do niego kanaliza od umywalki), a wiec po lewo od widocznych na zdjęciu rurek.

    A bidetta niezależna wygląda, jak normalna bateria sztorcowa, tylko, że przystosowana jest do montażu "sztorcem" na pionowej płaszczyźnie. Mocowanie śrubami "od tyłu". Doprowadzenia wody ma po bokach. Pokazywałem ją przy opisie wykończenia parterowej łazienki, tu masz stosowne zdjęcie:



    Tu montaż -jak widać, natomiast w tej łazience ze zdjęcia linkowanego przez Ciebie - jakoś do stelaża się coś takiego przykręci.

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  16. #1296
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    ...Łazienka Story...

    Dwa tygodnie temu pokazywałem podmurowane pod wanną podpórki z cegieł (z powodu braku zaufania do fabrycznych nóżek). Dziś wanna została ostatecznie postawiona w docelowej pozycji, między jej dno a owe podpórki trafiła warstwa silikonu jako przekładka. Wanna do połowy wypełniona wodą, stoi sobie.

    Biorę do ręki miarkę, sprawdzam po raz ostatni, póki silikon świeży, czy wanna dobrze stoi, czy równolegle do ściany... no i dupa. Krzywo. O centymetr kosi na całej długości. Cóż, trudno, trzeba naciągnąć. Ciągnę, ciągnę... a ona nic! Ciągnę mocniej, poddała się. Naciągnąłem o ten centymetr, puszczam... a ta małpa wraca na pierwotną pozycję! Skląłem ją jak należy i sprawdzam, o co biega, co się okazuje? Ano pręży kanalizacja zrobiona dwa tygodnie temu
    Co było robić? Westchnąłem, pokląłem sobie (a korzystając z nieobecności żony z dziećmi mogłem się nie krępować i naprawdę zdrowo się przyłożyć do tej czynności niezbędnej dla prawidłowego wykonania kanalizy) i zrobiłem kanalizę od nowa:



    I nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kanaliza "Release 2.0" jest bowiem wyposażona dodatkowo w rewizję. Po co? Ano po to, że gdyby mi (bądź komuśtam w przyszłości) przyszło męczyć się z taką samą jazdą po bezdrożach, jaką miałem z kanalizą w naszym poprzednim mieszkaniu (pisałem o tym, w skrócie: tajemniczy zator, który udało się wypchnąć dopiero napełniając kanalizację wodą pod ciśnieniem, wprost z wodociągu, sprężyna nie pomagała), przynajmniej odpadnie konieczność demontowania syfonu, żeby się do wlotu kanalizy dostać.
    Przy okazji na zdjęciu widać podłączenie do rury przelewowej wanny spływu z półki zawannowej.

    O i teraz można już było spokojnie zająć się zabudowywaniem wanny od strony zewnętrznej. Zabudowa w stanie surowym - gotowa!



    Zostało... dłobiazg:
    - doszlifować siporex na równo, żeby był faktycznie po łuku, a nie jedynie od biedy, z łukiem aproksymowanym odcinkami prostymi, kasując przy okazji niedokładności murowania,
    - doszpachlować (klejem, tym samym, którym kleiłem te bloczki? Czy gipsem po prostu?) braki, zwłaszcza w podcięciu "na stopy" widocznym na zdjęciu na środku wanny,
    - pomalować całość folią w płynie,
    - obłożyć zasadniczą płaszczyznę (tą pionową po obwodzie wanny) mozaiką,
    - w trakcie okładania dopasować drzwiczki rewizyjne tak, żeby się zgrały z mozaiką. Wykombinować coś, żeby na drzwiczkach mozaikę dało się przykleić również z zachowaniem łuku zabudowy wanny. I nie mam pojęcia w tej chwili, co. Ale coś wykombinuję...
    - podocinać wierzchnie płytki po łuku (kooocham te robote!! ) i przykleić.
    - Przykleić mozaikę na podcięciu na stopy,
    - okleić czymś (mozaiką? Czy ciętymi po łuku (grrrrr!) płytkami?) boki podcięcia na stopy,
    I będzie. Będzie można skończyć półki naprzeciwko, pawlacz (BTW - czy ktoś prócz nas ma jeszcze pawlacz w łazience? ), całość zafugować, zrobić podłogę, zafugować, zrobić cokoły, zafugować, poprawić milion rzeczy, które trzeba będzie poprawić, zainstalować ceramikę (wymyślając przy okazji, jak powiesić ogromną i ciężką jak jasny pieron umywalkę ze skrzydłami, wprost na ścianie z MAXa - myślę o kotwach chemicznych).

    A i zapomniałbym... Zsyp na brudne ciuchy do pralni piętro niżej. Dziura w stropie jest, trzeba do niej dorobić jakąś rurę i jakąś zgrabną klapę w łazience...

    A na koniec jeszcze słówko wyjaśnienia odnośnie ostatniego zdjęcia, bo spojrzałem i aż mi się głupio zrobiło. Ten czajnik widoczny w tle... nie, nie zgłupiałem, nie jestem chory, nie wstąpiłem również do AA i w szczególności nie zacząłem "przy robocie" sobie herbatek robić. Czajnik był niezbędny do zmiękczenia końca tej przezroczystej rurki widocznej na pierwszym zdjęciu, reszta roboty zaś powstała normalnie, smarowana tym, co to w lesie występuje. Czy tam w puszczy...

    J.
    Ostatnio edytowane przez Jarek.P ; 19-05-2012 o 21:21
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  17. #1297
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar rewo66
    Zarejestrowany
    Nov 2010
    Posty
    2.124
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    52

    Domyślnie

    No ładnie ładnie ci to idzie. Byle do przodu.
    Dziennik budowy i komentarze
    Start 17.10.2011r.
    Parterówka 150m2(w tym garaż15m2) Ściany cer.25cm+styro20cm(0,32),poddasze nieużytkowe, Strop drewn ociepl wełną w warstwach 38cm (0,39) i 15cm(0,35), podłoga styro 9cm(0,32),100% podłogówka, okna 3-szyb VEKA 6-kom 0,8 całego okna, drzwi zewn Weissner 8,8cm grubości, WM Zehnder ComfoAir 350 Lux, PC P-W Nibe ze zbiorn. cwu 270L, Kominek Blanka 8kW. OZC 31,1kWh/m2rok. POŚ dren.
    Mieszkamy od 22.03.2014r. ale to nie koniec

  18. #1298
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    @rewo66 - dzięki

    Z ostatniej chwili - właśnie UPS miał chrzest bojowy. Dwie godziny braku prądu, podtrzymywane: kocioł CO i domowe centrum IT, wszystko działało bez problemu


    Oto i on! Bohater!



    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

  19. #1299

    Domyślnie

    Cześć Jarku,

    Za jakiś czas (nieokreślony, te papierowe rzeczy strasznie wolno idą, tu tydzień, tu 2 tygodnie czekania na jakąś zgodę, mapkę czy coś... i miesiąc, drugi leci) ... będę chciał wypożyczyć kopareczkę - czytając Twój pamiętnik o ile dobrze pamiętam, obsługa była w miarę intuicyjna a i cała impreza wyszła jakoś niedrogo - więc pewnie będę pytać o namiar na tę zabaweczkę.

    U Ciebie też takie komary się zrobiły ? Kurcze... jak wieczorem mam podlać ogródek... to aż mnie wzdryga

    Pozdrawiam,
    Aleksander.

  20. #1300
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jarek.P
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    pod Warszawą
    Posty
    7.502
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    442

    Domyślnie

    Wieczorem - nieeee!!! Wieczorem strach! Wieczorem mogą wciągnąć w krzaki i wyssać do cna, jakieś szanse masz tak do 18:00-19:00 najwyżej. Później, to najwyżej jak OP-1 na grzbiet założysz, wtedy w jednym ręku szlauch, w drugim szpadel do oganiania się przed szczególnie namolnymi sztukami, usiłującymi się przez OP-1 przewiercić i wtedy krótkimi skokami od biedy da się podlać.

    A kopareczka - obsługa jest mniej więcej tak samo intuicyjna, jak dowolnej gry komputerowej sterowanej joystickiem, instrukcja obsługi jest naniesiona na pulpicie. Jedyny problem, to koordynacja. Doświadczony koparkowy będzie czuł maszynę, jednocześnie podbierał i wysięgał, zarazem nie niszcząc niczego wokół, Ty nad każdym ruchem będziesz się zastanawiał z osobna, w rezultacie to, co fachowcowi zajęłoby dwie godzinki łącznie z dojazdem, Tobie zajmie cały dzień. No ale zabawy przy tym nie sposób wycenić i tego żaden koparkowy Ci nie da

    Namiar - wypożyczalnia ma nazwę taką samą, jak pewien sierżant z kultowego (jakieś 20 lat temu) serialu. Namiary znajdziesz sobie góglem, siedzibę mieli przy Radzymińskiej, niemal naprzeciwko Praktikera. Pamiętaj, że płacisz za każdy dzień roboczy wynajmu: piątek(rano)-sobota-niedziela-poniedziałek(rano) to jest JEDEN dzień roboczy

    J.
    Dom w Lesie - Dziennik Budowy
    Nie tylko Dom w Lesie - moja strona

    Zasadzić dom, spłodzić drzewo i wybudować syna... czy jakoś tak...

Strona 65 z 163

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony