Mam pewnien zgryz i czekam na rade. Otoz bede wymieniac pokrycie dachowe (z blachy) na dachowke ceramiczna. Ow dach dwuspadowy przykrywa dwie kondygnacje segmentu - w tej chwili zadna nie jest ocieplona, wiec za spore pieniadze grzejemy klimat... a jest raczej rzesko w tym miejscu.
Najwyzsza kondygnacja jest w tej chwili strychem na szpargaly bez ogrzewania, na kondygnacji ponizej sa dwa zamieszkale pokoje dzieci oczywiscie z ogrzewaniem. Przyszlosciowo nie wiemy co bedziemy robic ze strychem - ale potencjalnie moze to byc dodatkowy pokoj do zamieszkania. Stad dylemat ociepleniowy.
Chcemy wszystko ocieplic, aby oszczedzic na grzaniu i zeby bylo cieplo. Wydawalo mi sie, ze jesli ocieplimy caly dach welna mineralna (16+ bedzie ok. Przy czym kodygnacje strychowa chcemy ocieplac od wewnatrz domu, a te zamieszkala od zewnatrz po zdjeciu dachu, aby nie rujnowac scian w pokojach dzieci. Strop miedzy kondygnacjami nie jest raczej ocieplony, jest to budynek z lat 60tych. Jeden z fachowcow powiedzial mi, ze jesli zrobimy tak jak mowie z czasem w pomieszczeniu strychu, ktore pozostanie nieogrzewane wskutek roznicy temperatur bedzie mi przemakac welna i bedzie jeszcze zimniej niz jest. Wedlug niego powinnam nie ocieplac strychu tylko strop miedzy strychem a kondygnacja ponizej z pokojem dziewczynek i tylko te czesc dachu, ktora jest u dziewczynek (czyli tak jakbyscie z trojkata scieli gore i tego nie ocieplali i do ocieplenia zostal trapez). Nikt inny nie wspominal o czyms takim.
Co byscie w tym przypadku ocieplali?
Nie jestesmy w stanie teraz przewidziec co bedzie na strychu, ale wolelibysmy go raczej teraz nie ogrzewac. Czy ocieplenie go i zrobienie kominkow w dachowce zalatwi sprawe? Czekam na rady, dzieki joanna