W zeszłym roku (czerwiec) uzyskałem decyzję o warunkach zabudowy dla budynku jednorodzinnego.
W gminie bezpodstawnie chcieli zebym do niej dołączyl rysunek projektowanego domu. Wydana decyzja jest skrojona pod ten rysunek (projekt typowy):
"dopuszcza sie dach wielospadowy o kacie 25-45%"
"maks. szerokosc frontu 15 m"
(Dzialka ma 35 m szerokosci wiec ograniczenie 15 m jest bez sensu).
Pozniej zmienila mi sie koncepcja domu - na modernistyczny z plaskim dachem.
Teraz wszedl w zycie plan zagospodarowania dla tego obszaru, ktory jest bardziej sensowny :
- dopuszcza dach płaski lub wielospadowy
- oczywiscie nie ma ograniczenia na szerokosc frontu domu.
Robie projekt indywidualny i zalezy mi na płaskim dachu oraz wiekszym garazu,
dostawionym z boku. Poszerzenie garazu spowoduje przekroczenie limitu 15 m z decyzji, choc niekoniecznie, bo nie jest jasne czy ten limit odnosi sie do calej bryly domu czy tylko czesci frontowej (garaz jest wycofany).
Teraz pytania :
1. czy decyzja o war zabudowy jest wazna -
z tekstu Ustawy o zagosp przestrzennym (Art. 65) zrozumialem ze po uchwaleniu planu miejscowego wczesniejsza decyzj o warunkach zabudowy moze byc uchylona jezeli jest sprzeczna z tym planem.
W moim przypadku nie widze zasadniczej sprzecznosci. Jednak zawsze (jak mowi Ustawa) uchylenie decyzji o war zabudowy odbywa sie poprzez wydanie nowej decyzji.
Poniewaz nie dostalem decyzji uchylającej rozumiem ze decyzja o war. zabudowy nadal obowiązuje i robiac projekt oraz wystepujac o pozwolenie na budowe mam sie na te decyzje powolywac ?
2. Z drugiej strony panie urzedniczki w Urzedzie Miejskim twierdza ze mam wziac wypis z planu miejscowego bo decyzja o war zabudowy wygasla (opinia ustna). Moze tak to zalatwiaja (traktuja decyzje o war zabudowy jako uchylone) bez przestrzegania procedur ?
3. Moj architekt radzi mi zeby oprzec sie o decyzje o war. zabudowy i odnoszac sie do niej sprobowac ja uszczegolowic (kwestia dachu i szerokosci fasady frontowej) i tą drogą uzyskac to, na czym mi zależy. Idąc za tą radą złożyłem pismo z prośbą o uszczegolownie decyzji i podanie podstawy prawnej dla zapisanych w niej sformułowań.
4. A moze jednak prosciej bedzie wziac wypis z planu miejscowego i zapomiec o decyzji o war zabudowy, jezeli Urzad de facto ja traktuje jako wygasłą. Ewentualnie wystapic z wioskiem o uchylenie decyzji o war zabudowy w zwiazku z uchwaleniem planu miejscowego ?
Troche sie juz pogubilem...
Po wizycie w Urzedzie jestem poruszony ignorancja (niektorych) osób tam pracujących. Np. jedna urzedniczka wmawiala mi ze wg planu miejscowego na jednej dzialce moze stac jeden budynek mieszkalny... (Chodzi o to ze na dom wolnostojący musi byc min 500 m kw).
Dlatego prosze kogos obeznanego z tą dżunglą urzedowo-prawną o odpowiedź, CO ROBIĆ (albo czego lepiej nie robic ).
Z góry dziekuję.