Witajcie
Szukam ludzi, którzy ogrzewają takim 'tandemem' jak w temacie. Mam kilka wątpliwości, dotyczących podłogówki:
1. Jak tym sterować? Jakie czujniki lepsze - powietrzne czy podłogowe, czy może i to i to?
2. Czy ma sens ogrzewanie akumulacyjne w grubej wylewce (8-9 cm)?
3. Jeśli tak, co sądzicie o wskaźnikach naładowania podłogi?
Moje przemyślenia na ten temat są takie...
Podłogówka ma pracować tylko w II taryfie a więc od 22 do 6 i od 13-15. Rano przed wyjściem do pracy i po południu będę palił w kominku. Wydaje mi się, że optymalnym wyjściem będzie ustawienie temperatury podłogi "na sztywno" np. na 18-19 stopni, i dogrzewanie kominkiem do 20-21 st. Na parterze myślę dać 8 cm wylewki z kablami, na piętrze ze wzgl. konstrukcyjnych tylko 4 cm. Co o tym sądzicie?
Oto moje dotychczasowe doświadczenia z samym kominkiem.
Kominek jest z DGP - rozprowadzenie na salon, do hallu na parterze a na piętrze do 3 pokoi. Podczas palenia niezbyt intensywnego (tzn. 5-6 godz. dziennie) zaobserwowałem, że jednak powietrze idzie do góry, na parterze było ok. 11 st. C, a na piętrze ok. 17. Ostatnio paliłem wczoraj około południa, kiedy temp. na dworze spadła poniżej zera. Dziś jeszcze na parterze było +10 st. chociaż kominek już był zimny (na dworze ok 0- -1 st.). Domek jest z Porothermu 30, jeszcze bez ocieplenia (będzie styropian 12cm, na parterze 10 cm na gruncie), poddasze już ocieplone 25 cm wełny.
Co Wy na to? Czy takie ogrzewanie ma sens?
Pozdrowienia,
Marek