Witam!
To mój pierwszy post tutaj zatem witam! Od jakiegoś czasu czytam to forum, w końcu postanowiłem napisać...

Muszę zrobić remont kąta kuchennego o wymiarach ok. 2 metry na 1,8 metra. Na początek muszę wymienić rury - tu zdecydowałem się na rurki pex + złączki skręcane głównie ze względu na łatwość montażu, kóry jest banalny. Czyba że się mylę?

Następnie muszę wyrównać ściany. Mieszkam w starym budownictwie i tynk jest pełen niespodzianek, stąd prośba o poradę. Całe mieskzanie jest małe jak z "kingsajzu". Żeby nie tracić miejsca chcę wykorzystać płyty g-k klejone na klej. Nie mam jednak zaufania do tego tynku, a chciałbym uniknąć jego zbijania. Po pierwsze muszę zminimalizować syf w czasie tych prac, bo nie mam lokalu zastępczego, chodzi też o czas. Wszystkie prace muszę wykonać własnym sumptem. Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem aby do tych ścian, które mam przekręcić co kawałek na kołki rozporowe kawałki płyt g-k i później do tych "łatek" przykleić całe płyty. Było by w miarę czysto, szybko. Co myśłicie o takim rozwiązaniu? Ma ono sens?

Potem będę musiał wykonać kilka mebelków z formatek, zamontować blaty i gotowe. Sporo już na ten temat się tutaj dowiedziałem, w razie czego będę drążył dalej. Póki co proszę o odpowiedzi dotyczące płyt.
Z góry dzięki.
Pozdrawiam