witam
potrzebna jest pilarka przede wszystkim drewna opalowego w tym sezonie 20-25 mp
i pozniej co rok max 10mp i do tego inne prace do ktorych sie ona przyda
stoje przed dylematem czy warto doplacic do stihla 181 ktorego mozna spotkac w cenie okolo 900zl
(serie 170-171 jakos widze wszyscy odradzaja ze to cieniutki model)
czy moze kupic pilarke nac sps 02-45 w cenie okolo 530zl
nie wydaje mi sie zeby konieczny byl tu wybor na sps 01-52 (mocniejszy 3,5km i ciezszy)
serwis i jednego i drugiego bede mial na dniach u siebie w miescie
tylko zastanawia mnie czy roznica wagi okolo 2kg z korzyscia dla stihla
jest warta tych 370zl?
niby nac ma tez mocniejszy silnik 2,45 a nie 2 km, a gaznik walbro i lancuch
z prowadnica oregon tez wskazuja ze to raczej nie totalny badziew
prowadnica w stihlu 35cm w nac'u 45cm (w sumie jak na ciecie drzewa
z metrowek od lesniczego chyba nie potrzebna)
co o tym sadzicie? - tylko prosze juz nie dodawac innych propozycji bo zwariuje
i swoj wybor chce oprzec na jednej z tych dwoch
pytanie jest jedno jesli warto dodac do stihla te 370zl to dlaczego
co on ma czego nie ma nac
z gory pozdrawiam i dziekuje