Szanowni malarze pokojowi.
Co Wy chcecie od tej farby. Farba jak farba, po dwukrotnym malowaniu na świeżej gładzi wyszło super. Malowałem Śliwkowym nektarem (jak dla mnie dość ciemny to kolor) i jeszcze jakimś beżem. Maluje się nią zwyczajnie, kryje bardzo dobrze (gdyby nie to, że podłoże było niejednolite i nierówno "piło" farbę, to zostawił bym ścianę pomalowaną na raz). Jednym słowem jest dobra, bo jest tania i dobra . Wam się wszystkim pewnie wydaje, że wystarczy wziąć wałek i pomachać, jak w reklamie, a tymczasem nie do końca tak to jest. Dobry malarz pokojowy (a za takiego się uważam) pomaluje każdą farbą, czy to kredową, czy akrylową czy lateksową. Bo to tylko farba. Najważniejsze i tak jest przygotowanie podłoża i zastosowanie odpowiednich narzędzi. Jak bym ja tak mógł wybrzydzać jak Wy u klienta, mówiąc "Panie tym to ja Panu nie będę malował, bo to g..", to bym nigdy na chleb nie zarobił.