Muszę przyznać, że gdyby kuchnia należała do mnie, to wybrałabym wersję z barkiem na końcu
. Jest więcej miejsca do przechowywania i lepsza ergonomia. Jest zachowany trójkąt roboczy (choć w przeciwnym kierunku), a barek jest zgrabniejszy wizualnie niż stół
. Jedyne co budzi moje wątpliwości, to szafki prostopadłe do okapu - może być problem z ich otwieraniem. Górne szafki zrobiłabym tylko na ścianie z okapem.
No ale... kuchnia nie należy do mnie
, więc odniosę się do wersji pierwszej, skoro jest bardziej preferowana. Domyślam się, że umiejscowienie okapu wynika z bliskości komina, ale zastanowiłabym się na zamianie miejscami ze zlewem. Wtedy będzie po kolei - lodówka, zlew z sortownikiem odpadów (jeśli jesteście praworęczni, to lepiej będzie Wam korzystać), blat roboczy (przygotowanie potrawy), płyta (gotowanie) i odrobina blatu, a na końcu stół na którym serwujecie
. A gdzie planujecie zmywarkę, jeśli planujecie?