f.5, też jestem za likwidacją podwieszaego sufitu z halogenkami. Nad zlewem, umieściłabym lampę zwisającą, a blat z kuchenką oświetliłabym np. pasem ledów pod szafkami.
Pozostawiłabym taki układ szafek jak na wizce, bo osobiscie nie lubię szafek narożnych, więc im ich mniej tym lepiej. Dodałabym tylko słupek z np. mikrofalą, aby zasłonić blat od strony salonu. W tym układzie podoba mi się umiejscowienie lodówki blisko zlewu i tuż przy blacie (gdzie można wykładać zakupy przed włożeniem ich do lodówki, lub kłaść tam produkty z niej wyjęte).
Tak prawdę mówiąc to najchętniej zamknęłabym kuchnię za ścianą z podwójnymi drzwiami przesuwanymi (chowanymi w scianie), aby mieć możliwość dowolnego otwierania lub zamykania kuchni na salon.