O czymś takim właśnie myślałam. Taki układ mi w sumie odpowiada, jest blat, a i stolik się zmieści.
Z blatu między kuchenką a zlewem na pewno nie zrezygnuję, bo tam mi się najwygodniej pracuje, a tego mi bardzo brakuje w naszej obecnej kuchni.
Dopytam czy da się ten zlew przesunąć pod okno, a jak nie to zacznę szukać wąskiego grzejniczka i kombinować co zrobić z tą nieszczęsną mikrofalówką.
A nad lodówkę też można by dać szafkę czy już się trochę ciężko zrobi?