Macie coś takiego posadzone? Czy to faktycznie normalnie rośnie i owocuje?
edit: na wszelki wypadek wyjaśnię o co mi chodzi chodzi o te drzewka owocowe na których jest poszczepione po kilka odmian
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJednym słowem nikt z forum tego nie ma? Czy juz było tyle watków, że nie ma co pisać
o takie 'cuda' mi chodzi:
http://www.allegro.pl/search.php?str...0736&country=1
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwłasnie mi pani odpowiedziała, ze wszystkie dwuodmianowe się samowystarczalne.część śliw jest samopylnych. jakie odmiany mają być na tym drzewku?
Myślałam o: brzoskwiniowa + ulena lub "pomarańczowa + fioletowa" (to chyba nie są powszechnie uznane nazwy?). Która będzie smaczniejsza? (niestety zadnej odmiany nie kojarzę ze zjadanymi sliwkami)
http://www.allegro.pl/item738226833_...fioletowa.html
Ciekawi mnie jeszcze to cudo:
http://www.allegro.pl/item726931381_...1_drzewku.html
Warto?
[/quote]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa też mam 2 jabłonie wieloodmianowe, tak z nudów trochę ..... no bo potrafię szczepić, okulizować i tak dalej.
Tylko po co ?
Aha , takie 2-3 odmianowe w praktyce nie wyglądają jak na tych zdjęciach z allegro.
To jest fotomontaż. W realu to kilka gałęzi owocuje tak , a kilka sąsiednich siak.... a czasami w ogóle.
Ulena i Opal - smaczne , dość wczesne i dobrze owocują.
Te drugie drzewko (brzoskwinia i nektaryna) - dość ryzykowne ..." cza się troszku znać i pryskać".
Tak naprawdę, po latach zabawy w ogród, to polecam stare sprawdzone odmiany.
A normalne drzewka owocowe to można kupić za 8-12 zł.
Darek
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTakie drzewka maja sens jedynie jeśli :
- masz mało miejsca w ogrodzie a chcesz mieć więcej odmian
- chcesz żeby ktoś kto się nie zna na tym się zdziwił
- potrafisz ciąć drzewka świadomie
szczepienie polega na tym że jedna ( lub ile tam autor szczepienia zechce ) gałązek z podstawowego drzewka jest "podmieniana" na inną odmianę. Wtedy taka gałąź bądzie rosła i owocowała dopóki jej przypadkiem nie wytniesz lub nie uschnie.
Wyobraź sobie białego człowieka z wszczepioną jedną ręką pochodzącą od murzyna ( lub odwrotnie) - przepraszam ludzi o innych kolorach skóry.
To działa oczywiście jedynie w ramach jednego gatunku tzn śliwka+ śliwka, jabłoń+ jabłoń itd.
Brzoskwinia + nektarynka - pozornie się znacznie różnią ale to właściwie te same owoce z różną skórką.
Musisz wybrać odmiany które się wzajemnie zapylają , inaczej to będziesz mieć drzewko które częściowo owocuje albo wcale.
Jeśli masz więcej miejsca w ogrodzie to lepiej wsadź dwa drzewka bez kombinowana.
Zdjęcia w allegro to temat rzeka.
Na jabłkach się nie znam ale jak chcesz coś o śliwach to chętnie pomogę, jestem fanem japońskich odmian.
Pozdr
Dla zainteresowanych, zostały mi i oddam za pół ceny : wróblówki z kratką , taśma kalenicowa figaroll 30cm brąz 5 szt
Zobacz i dopisz się do Mapki Faworytów
Zapraszam do mojego dziennika "budowy"
A tutaj komentarze
Mój sklep plastyczny
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychProblem mam taki, że wprawdzie miejsca na działce sporo jest ale ogolnie jest zupełnie nie przygotowane pod ogródek. I na razie zmeczeni jesteśmy robotą, ziemi juz pewnie nie przekopiemy w tym roku i nie odchwaścimy, jeszcze sporo przed zimą mamy do zrobienia nie-ogrodowego a coś bym jednak chciała posadzić. Własnie zasypujemy ziemią dwa spore doly. Akurat idealne na drzewka.Napisał jacekh
Co posadzić w tylko dwóch dołach jak większość odmian potrzebuje kumpla?
Chciałabym czeresnię ale tam ponoć kiepsko się udają (ale może nikt nie sadzil do dołow o głębokości 1.5m wypelnionych ziemią), brzoskwinie/nektarynkę (chyba z nimi sporo zachodu) lub sliwkę (ta chyba najmniej klopotliwa). Tak pomyślałam, że niech sobie będzie 2w1 i niech owocuje głownie jedną odmianą a ta druga niech służy tylko jako zapylacz. To tez już cos bedzie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychz uzytkowaniem posadzonych drzew owocowych jest pewien kłopot...
trzeba to co urosnie zjesc, przerobic albo rozdac, bo jak nie, robi sie niefajnie pod drzewami
Dopóki sa małe jest OK, ale drzewa rosną
Warto to wziac pod uwage
Ja jestem uzytkownikiem pozostałości stergo sadu + to co dosadziła moja mama i zrobilam juz milion trzysta kompotów, drzemów i soków z mirabelek, na szczescie w tym roku nie mam jablek, ale wiosna wywiozlam 4 tony zgniłych jablek na kompost (tu akurat ilosc nie jest przesadzona)
Mam 3 male wisnie i zapas soku na 10 lat
Czeresniami karmilam wszystkich kogo sie dalo
Gruszki zbieram rozbite o beton, czsami uda sie jakąs zjesc.
A mam: 4 jablonie, 2 czeresnie, 3 wisnie, kilka sliw (juz pomalu coraz mniej bo padaja ze starości)
Wydaje sie nieduzo...
To tak ku przestrodze.....
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBrzoskwinie czy nektarynki generalnie same się zapylają więc nawet jeśli będzie jedno drzewko to da sobie radę i powinno owocować jeśli warunki są odpowiednie. Jesli w tym miejscu na działce jest obniżenie terenu to brzoskwinia odpada bo na bank wymarźnie.
Ze śliwek - renkloda ulena - pewniak samopylna, wręcz czasem trzeba przerywać owoce bo jak ma za dużo to potem w kolejnym roku słabo owocuje. To chyba najpewniejsza odmiana śliwy. Często się rozłamują z nadmiaru owoców.
Z japońskich polecam kometę i najdienę, fajna jest shiro - bardzo smaczna jak dla mnie ale nie odchodzi od pestki i rzadko owocuje jeśli nie będziesz mieć szczęścia. No i potrzebują zapylaczy. Satsumo nie mam ale będę mieć bo mi się bardzo podoba.
Co do tych śliwek "dual" z aukcji :
Opal - jest samopylna więc ok, da sobie radę i będzie owocować nie znam Morelowej, może im się z Brzoskwiniową pokićkało ? Ale to raczej ja się nie znam. Brzoskwiniowa w każdym razie nie jest samopylna i do tego nie zapyla jej Opal więc sprawdź u sprzedawcy co to za odmiana "Morelowa".
Jest jeszcze jeden mały problem z drzewkami "dwuskładnikowymi" - kwitną często w różnych okresach i z zapylenia nici. Nawet jeśli odmiany użyte do stworzenia takiego frankensztajna normalnie kwitną jednocześnie to często "wszczepki" przesuwają kwitnienie i wtedy masz : "jedno już chciało a drugie jeszcze nie mogło"
Sprawdź co w okolicy najbliższej owocuje ludziom dobrze i tego się trzymaj.
Idealnie gdyby ktoś miał blisko większy sad, zapylenie wtedy masz jak w banku.
Drzewka kupuj w sklepach, albo szkółkach na allegro są dwa -trzy razy droższe. Bez sensu.
Jeśli interesuje Cię jakaś konkretna odmiana śliwy to wal
Czereśnia jest dobrym pomysłem, tylko poszukaj dobrze w odmianach żeby się zapylały. Często ludzie sadzą bez sprawdzenia czy jest coś co to zapyli a potem przez pięć lat ani owocka i winne drzewo bo chore.
No i podstawa - zawsze sprawdź jaka jest podkładka, tu też często jaja są w szkółkach.
Np Renkloda zaszczepiona na ałyczy rośnie silne i późno zacznie owocować, nawet w 4-5 roku po posadzeniu, a zaszczepiona na węgierce Wangenhaima rośnie wolniej i w drugim-trzecim roku już owocuje.
Dla zainteresowanych, zostały mi i oddam za pół ceny : wróblówki z kratką , taśma kalenicowa figaroll 30cm brąz 5 szt
Zobacz i dopisz się do Mapki Faworytów
Zapraszam do mojego dziennika "budowy"
A tutaj komentarze
Mój sklep plastyczny
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychChyba się zdecyduję na zwykła węgierkę lub Ulenę albo Opala. Śliw x 1 drzewko, ewentualnie posadzę blisko drugą (w jednym kierunku odległość nieco ponad 1, w pozostałych miałyby duzo miejsca) a potem gorszą wytnę jak zaczną sobie przeszkadzać albo dosadzę w przyszłym roku.Napisał jacekh
Węgierkę znalazłam w pobliskiej szkólce z takim opisem:
Śliwa - Prunus domestica
Promis®
Podkładka: W-ka Wangenheima, Ałycza
rozumiem, żeby brać na podkładce Wangenheima?
Albo jednak się zdecyduję na śliwę którąś wieloodmianową.
Czy to poniżej to jest gruba przesada?
http://allegro.pl/item738885181_sliw...er_zobacz.html
Z brzoskwiń rezygnuję, za to chyba posadzę dwie wczesne czereśnie. Późniejszych nie, bo ponoć trzeba walczyć z robalami a ja chcę uniknąc zabawy w opryskiwanie. Jakie odmiany moglibyście polecić? Rivan i Burlat? Burlat zapyla Rivana a co zapyli Burlata? Muszę dosadzić trzecie drzewko z listy zapylaczy???
Czy czereśnię da się wyprodukowac 2in1? No żeby było główne drzewko i od razu na nim odpowiedni zapylacz?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTrochę zaniedbałem forum, sorka. Pewnie już się zdecydowaliście na coś.
Gdyby nie albo może ktoś śledzi ten wątek to może taka informacja się przyda :
Ta śliwa którą podałaś to Węgierka Zwykła odmiany Promis ( to jedna z trzech nowych odmian Węgierki Zwykłej ) bardziej odporna na choroby i mrozy niż podstawowa "wersja" Węgierki Zwykłej. Samopylna więc pewniak. Polecam.
Co do czereśni to jest poważniejsza łamigłówka. Choć parka Rivan/Burlat powinna zadziałać. Tego to nie da się przewidzieć, czereśnie są kapryśne. Jest bardzo wiele czynników które moga zakłócić normalne zapylenia, temperatury, wilgotność, opady, gleba, brak pszczółek i trzmieli.
To wszystko ma wpływ na terminy kwitnienia, jeśli jedna odmiana zakwitnie wcześniej czy później niż potrzeba to z zapylenia nici albo będzie słabe.
Ja bym na Twoim miejscu na początek wsadził
Węgierkę Zwykłą ( ta Promis jest w porządku ) i Renglodę Ulenę. To dwa pewniaki.
Na podkładce Węgierka Wangenheima.
Czereśnie mniej pewne ale jaka frajda jak się udadzą
Tego trojaczka nie polecam, ktoś poszalał ale nie przemyślał - węgierka i opal zamopylne, ale Vanier już nie ( to jest japończyk) , do jego zapylenia potrzeba śliw japońskich - Kometa albo Shiro. Tak więc z tej trójki owoce będziesz mieć w najlepszym razie tylko na dwóch odmianach.
Jak w reklamie Ikei Ty tu urządzisz...
Pozdr
Dla zainteresowanych, zostały mi i oddam za pół ceny : wróblówki z kratką , taśma kalenicowa figaroll 30cm brąz 5 szt
Zobacz i dopisz się do Mapki Faworytów
Zapraszam do mojego dziennika "budowy"
A tutaj komentarze
Mój sklep plastyczny
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych