witam
to i ja dopisze sie do watku, moze sie komus przyda. Mam mlynek od lutego (od poczatku jak sie przeprowadzilem). Zastanawialismy sie z zona czy nam jest potrzebny czy nie. Zrobilem wywiad po znajomych - wszyscy zadowoleni. My, musze przyznac, takze jestesmy bardzo zadowoleni. Jest to bardzo przydatne urzadzenie. Ilosc smieci organicznych jest znaczaco zredukowana. Mlynek radzi sobie praktycznie ze wszystkim . Tez mamy niewielkie kolanko pod mlynkiem i raz sie zapchalo zmielona marchewka.
Mlynek jaki mamy to InSink Erator 65. Kosztowal cos kolo 900 zl, ale przywiozlem go z USA. Tam mozna go dostac za polowe ceny ( wersji na 230V, na 110V jeszcze taniej jest). Bydle jest bardzo ciezkie, wazy kolo 10kg, wiec tylko sie oplaca go przywiezc, jak ktos ma pusty bagaz i specjalnie nie ma czego wiezc .
Zajmuje bardzo duzo miejsca pod zlewozmywakiem. My mamy jednokomorowy wiec cala woda przechodzi przez mlynek. Po podwieszeniu go pod zlew nic juz pod niego nie wejdzie. Obok niego w szafce 60cm tez duzo juz nie wejdzie . Trzeba o tym pamietac podczas projektowania mebli (smietnik zrobilismy w szafce obok a nie pod zlewem).
Pozdr,