Nasza BUKOWA CHATKA

[Iwona i Mariusz]

Dzisiaj tylko na biało

[Iwona i Mariusz]

Niedzielni goście..

[Iwona i Mariusz]

Wszyscy uważni czytelnicy Bukowej Chatki pamiętają rodziców Mariusza



Jutro żegnamy się ostatni raz z jego Tatą

[Iwona i Mariusz]

Ogród w czerwcu..

[Iwona i Mariusz]

Na moich ogrodowych mieszkańcach zawitali obcy przybysze

[Iwona i Mariusz]

Przyszedł czas na malwy..

[Iwona i Mariusz]

A dziś na wybiegu..... hibiskusy!

[Iwona i Mariusz]

Niezmiennie fascynują mnie kwiaty passiflory..

[Iwona i Mariusz]

Skrawek mojej krainy wiecznej szczęśliwości..

[Iwona i Mariusz]

Oj, będzie się działo.
Zabieramy się za zrobienie naszej wewnętrznej drogi i za zagospodarowanie terenu po drugiej stronie domu.
Materiał przywieziony, ekipa zmontowana, prace powoli ruszają.
Fotorelacja będzie, na razie tylko kilka wstępnych zdjęć.









Teraz jestem na etapie wymyślania powierzchniowych aranżacji i nowych inspiracji krajobrazowych.

[Iwona i Mariusz]

Nic nie poradzę na to, że kwiaty są takim wdzięcznym obiektem do fotografowania

[Iwona i Mariusz]

W tak zwanym międzyczasie, Mariusz zabrał się za skończenie naszych tarasowych słupów.
Wszystkie "prądowe" kable, łącznie z tymi do automatycznego zamykania bramy, zostały pociągnięte, więc słupy można było już obudować drewienkami, tak jak to pierwotnie mieliśmy w planie.

Wersja surowa obudowanych słupów:






I po pomalowaniu:

[Iwona i Mariusz]

Sierpniowo.. kolorowo..

[Iwona i Mariusz]

Prace na podwórku ruszyły.
Najpierw powoli, delikatnie i subtelnie:






Potem już, konkretnie i rzeczowo.
W bukowym obejściu panuje obecnie totalny meksyk:










Nasza wewnętrzna droga też została już wstępnie przygotowana do dalszych prac:




No i niestety, na razie roboty stanęły - obraził się na nas ten "żelazny smok":



Ale mamy nadzieję, że po weekendowym odpoczynku, ruszy już bez fochów.

[Iwona i Mariusz]

Nasz podwórkowy meksyk nie przeszkadza leśnej zwierzynie.
Wczesnym rankiem, z oficjalną wizytą, przyszedł do nas Pan Lis.

[Iwona i Mariusz]

Trochę sierpniowych kolorów..









I hortensje.. Cudne są..

[Iwona i Mariusz]

Meksyku ciąg dalszy..

[Iwona i Mariusz]

Jesienną łzą natura żegna odchodzące lato..

[Iwona i Mariusz]

Ogród wieczorową porą wygląda niezwykle tajemniczo..

[Iwona i Mariusz]

No i tak jak wszystko szło dobrze, tak teraz stanęło..
Bo jak ślubny nie wie co zrobić z ręką, to wsadzi ją nie tam, gdzie trzeba.
To żart, a tak na serio.. stało się..
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, na fotce jest ręka Mariusza.
A raczej to, co z niej zostało
No i du.a blada