-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Dziennik budowy Magdy i Maćka (N.Prażmów)
Ufff ... udało się po długich bojach zalogować do forum Muratora :-) !!!
Hmmm ... od czego by tu zacząć???
Może tradycyjnie?
Nazywam się Magda i razem z moim Miśkiem (chwilowo nieobecny, w końcu to sobotni wieczór :D) poczyniliśmy pierwszy duuuży krok w celu wybudowania naszego wspólnego domu. W lipcu 2007 roku zakupiliśmy działkę w Nowym Prażmowie, k. Piaseczna. To co wiemy napewno to to, że budujemy dom z bala, okrągłego, o śr. ok. 30 cm. Mamy wstępny projekt domu i prowadzimy rozmowy z przyszłym Wykonawcą. C.d.n. :-)
Jeżeli macie ochotę podzielić się swoimi uwagami odnośnie budowy naszego domu to prosimy o umieszczanie komentarzy w dzienniku budowy.
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Pomysł na zamieszkanie w domu z ogródkiem na poważnie zrodził się pod koniec 2006, a na dobre zaczeliśmy szukać działki od stycznia ubiegłego roku. W krótkim czasie okazało się niestety że wybór działki nie jest łatwą decyzją. Oczywiście mieliśmy sprecyzowane wymagania: działka miała być jak największa, najlepiej blisko lasu i dobrze byłoby żeby miała podstawowe media wodę i prąd.
Rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała nasze wymagania.
Nie było działki, która spełniałaby wszystkie nasze warunki, co więcej większość działek, które oglądaliśmy miały wady, np.: stanowisko archeologiczne na 3/4 pow. działki albo rów melioracyjny albo słup energetyczny, etc. Takich kwiatków było więcej. Nie wspominając już o rosnących cenach ziemi, które powodowały, że nawet nieatrakcyjne działki rozchodziły się w tempie zatrważającym. Dzisiaj oglądasz działkę i dzisiaj musisz podjąć decyzję o zakupie, bo w kolejce ustawiają się chętni. Ciekawe czy teraz też tak jest?
Po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że nie ma idelanej działki i z czegoś musimy zrezygnować.
Po ok. 5 mieisiącach poszukiwań natrafiliśmy na tą w Nowym Prażmowie.
Od razu nam się spodobała, blisko lasu, media (woda, prąd) do podciągnięcia ok. 30 m, jest trochę mała jak na nasze marzenia bo tylko 1039m2, ale zdaliśmy sobie sprawę, że na większą nie będzie nas stać
W ciągu 3 dni podjeliśmy decyzję o jej zakupie. Jeszcze w maju 2007 podpisaliśmy umowę przedwstępną, potem zabraliśmy się za załatwianie kredytu na działkę. W lipcu uzyskaliśmy zgodę z banku na kredyt i podpisaliśmy akt notarialny. Działka kosztowała nas 110 tys. zł.
Dodam jeszcze, że szukaliśmy w różnych miejscach pod Warszawą, zaczeliśmy od miejscowości położonych przy Kampinosie (Leoncin, Kaliszki, Brzozówka, Cybulice, ale też Kampinos, Marianów), bywaliśmy też po drugiej stronie Wisły: Otwock, Celestynów, Wiązowna, okolice Zalewu Zegrzyńskiego. Oglądaliśmy też okolice Brwinowa i Żółwina. Aż w końcu szczęśliwie wylądowaliśmy w okolicach Piaseczna
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Wczoraj odebraliśmy wyniki badań geotechnicznych działki. Chcieliśmy się upewnić czy nie spotka nas jakaś niespodzianka przy budowie piwnicy. I całe szczęście, że zrobiliśmy badania!!! Co prawda grunt mamy całkiem dobry i można by na nim postawić piwnicę, ale okazało się, że stan wód gruntowych występuje na głębokości 1.30 - 1.40 m z możliwością okresowego podnoszenia się zwierciadła wody o ok. 0.6 m. Także piwnicy niet
Ehhh, dobrze, że na tak wczesnym etapie pojawiła się ta zmiana.
Teraz musimy trochę pozmieniać wstępny projekt domu.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Podobno pozwolenie na budowę ma być gotowe za tydzień (6 stycznia 2009!!!).
Małe, niezapeszające huurra ??
Okropnie dłuuuuugo nam się zeszło z załatwianiem wszystkich formalności.
Niestety mieliśmy pecha do Pani Architekt. Wykańczanie projektu trwało o wiele dłużej niż się pierwotnie umawialiśmy. O ile mnie pamięć nie myli gotowy projekt dostaliśmy pod koniec czerwca (a powinniśmy do k. maja). Tak się dzieje, gdy umawiasz się na przysłowiową gębę.
Jednak częściowo opóźnienie to niestety nasza wina
Po tym jak Wykonawca przesunął nam termin budowy domu z paź '08 na kwi '09 trochę zeszło z nas powietrze, coby szybko załatwiać pozwolenie. W końcu mamy dużo czasu
Po drodze doszły przepychanki formalne z Panią Architekt. Po otrzymaniu projektu okazało się, że w niektórych miejscach jest zły adres zameldowania inwestora (na jednych dokumentach był poprawny, na innych zły) albo wpisano błędne nazwisko inwestora (na jednych dokumentach było poprawne, na innych błędne). Nie wspominając, że Inwestorów powinno być dwóch, a Pani Architekt wpisała tylko Miśka. Wrrrr ... Jeżeli nie jesteście małżeństwem, a budujecie wspólnie dom i chcecie wspólnie wziąć kredyt w banku to musicie być obydwoje Inwestorami. Podono można to na szczęście dość szybko załatwić po uprawomocnieniu się pozwolenia na budowę.
Wniosek na pozwolenie udało nam się złożyć pod koniec października (28.10.200. Po 3 tyg. przyszło do nas pismo ze Starostwa w Piasecznie, że musimy uzupełnić wniosek o dodatkowe informacje. Większość to powiedzmy "mały pikuś" typu: potwierdzenia przez Architekta dokumentów za zgodność z oryginałem albo naniesienie liczby kondygnacji budynku na projekcie zagospodarowania terenu. Największym jednak problemem, jak nam się wydawało była konieczność dołączenie do projektu obliczeń konstrukcyjnych (nikt wcześniej w Starostwie nie wspomniał o obowiązku zamieszczenia takich wyliczeń, choć dzwoniliśmy i dowiadywaliśmy się osobiście o niezbędne dokumenty kilka razy).
Na ok. 2 tyg. zawiesiliśmy postępowanie i w tym czasie Pani Architekt uzupełniała projekt. Tym razem spisała się dobrze i szybko. Nawet obliczenia konstrukcyjne, jak się okazało nie stanowiły problemu.
Jeszcze przed Wigilią zawieźliśmy poprawiony projek do gminy.
Na szczęście wydział architektury wrócił pod dach gminy Prażmów
Teraz czekamy na Nowy Rok i na pozwolenie , a wszystkim budującym i sobie życzymy szampańskiej zabawy w Sylwestra i powodzenia w szybkim stawianiu murów naszych domów
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
W piątek (09.01.2009) odebraliśmy pozowlenie na budowę.
Teraz musimy odczekać 2 tyg. na uprawomocnienie pozowlenia i zakupić dziennik budowy. Po uprawomocnieniu pozwolenia wystąpimy jeszcze o zmianę Inwestora.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
ZEW-T
Zaliczyliśmy dzisiaj odwiedziny w ZEW-T w Konstancinie.
Zawieźliśmy prawomocne pozwolenie na budowę, które jest wymagane w celu realizacji umowy na podciągnięcie na działkę prądu.
I cóż się okazało na miejscu??
A no, że w umowie mamy podany termin realizacji przyłącza do 31.12.2008, a dzisiaj mamy 22.01.2009!! Jesteśmy po terminie 22 dni!! I to niestety jest big problem , bo teraz to będziemy musieli długo czekać na wykonanie tego przyłącza
Hmmmm... ale przecież mamy załącznik nr 1 do umowy tzw. warunki przyłącza do sieci, a te są aktualne do 20-09-2009, czyli mamy jeszcze kilka miesięcy zapasu.
Jakoś wydawało nam się, że warunki są ważniejsze niż termin realizacji umowy, który ze względu na różne okoliczności powinno móc się zmieniać zwłaszcza, że taki paragraf w umowie jest.
W każdym razie Pan z ZEW-T kazał nam czekać na aneks do umowy, w którym ma zostać podany nowy termin realizacji przyłącza. Jednak uprzedził nas, że na prąd na działce to nie mamy, co liczyć przed końcem roku i to jak szczęście nam dopisze i załapaliśmy się do planu inwestycyjnego na 2009 rok. Jeżeli jednak plan nas nie uwzględnia to prąd na działce będziemy mieli może do poł. 2010.
No nic, pozostaje nam czekanie na aneks i na wyznaczony w nim termin. Dopiero wtedy zastanowimy się, co z tym dalej robić.
A może jednak będziemy mieli szczęście?
Jutro jadę do wodociągów w Prażmowie. Ciekawe, co dobrego tam mnie spotka?
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Gminne Przedśiębiorstwo Wodociągowe
I nic dobrego mnie nie spotkało w gminnych wodociągach
Nie dość, że Kierownik miał być od rana w pracy (tak się z nim umawiałam w środę), a czekałam na Niego z godzinę, to jeszcze okazało się, że nie ma sensu składać żadnych wniosków na przyłącze wody, bo nie ma do działki dociągniętego wodociągu.
Pan wziął plan zagospodarowania działki do ręki i od razu mówi mi, że nie mam podciągnietej wody na działkę, to jaki chcę składać wniosek. Wodociągi znajdują się 2 działki wcześniej, więc z jakieś 90 m trzeba ciągnąć.
Reeetyyyy!!!!
I właśnie tacy kompetentni urzędnicy mnie fascynują. Dlaczego mi tego nie powiedział rok temu, jak składałam wniosek o wydanie zaświadczenia o możliwościach przyłącza niezbędnego do pozwolenia na budowę!!!!!!!!!!!!!! Przecież wtedy oglądał mapki, mógł mi powiedzieć, że trzeba złożyć wniosek do Urzędu Gminy o podciągnięcie wodociągów na działkę. Cały rok by nam zaoszczędził. Kolejny raz się przekonuję o kompletnym braku inicjatywy ze strony niektórych urzędników, trzeba odpowiednie im pytanie zadać, co więcej trzeba wiedzieć, jakie pytanie zadać, żeby nie błądzić albo zaoszczędzić czas.
Teraz musimy jak najszybciej złożyć wniosek do gminy o podciągnięcie wodociągów do działki (jest to zadanie gminne). Podobno wnioski składa się do kwietnia, potem inwestycje są rozpatrywane i zatwierdzane przez Radę Gminy. Ile w tym prawdy nie wiem. Zwłaszcza, że budżety gminne (w tym inwestycje) na kolejny rok powinny być uchwalane do k. zeszłego roku. Jeżeli uda nam się załapać na ten rok to podobno do końca sierpnia gmina powinna nam podciągnąć wodociąg. Dopiero potem możemy składać wniosek o przyłącze wodne.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Wodociągi c.d.
Dzwoniłam do gminy w sprawie podciągnięcia wodociągów do naszej działki. Wszystko już wiem, jak to wygląda.
Trzeba sklecić podanie do wójta gminy z prośbą o wybudowanie sieci wodociągowej do działki, dobrze jest dołączyć projekt zagospodarowania terenu. Wnioski zbierane są mniej więcej do połowy roku, po czym są rozpatrywane i zatwierdzane przez radę gminy. Kolejno rozpisywany jest przez gminę przetarg na budowę wodociągów w ramach, którego wyłaniana jest firma, która zajmie się budową gminnej sieci wodociągowej dla klepniętych przez radę wniosków. Podpytałam też, które ze złożonych wniosków mają szansę na realizację?
Oczywiście te, które stwarzają najmniej kłopotów, czytaj te, które nie wymagają dużego nakładu inwestycyjnego (kasy) ze strony gminy. U nas trzeba ok. 90 m. wodociągów wybudować. Czy to drogo dla gminy czy nie, przekonamy się pewnie niedługo.
Jutro jedziemy zawieźć podanie
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
PGE, czyli były ZEW-T
W końcu jakaś dobra wiadomość!!!
Dostaliśmy odpowiedź z PGE (b. ZEWT) z Konstancina.
Prąd na działkę podciągną nam do końca 2009.
Nie jest źle
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Witaj dardurdka
Z domami z bala rzeczywiście jest tak jak piszesz. Dom osiada przez prawie 3 lata i najlepiej byłoby po wybudowaniu stanu surowego otwartego zostawić go na rok, żeby spokojnie sobie „pracował” (najwięcej dom osiada w pierwszym roku).
Jednak nie będziemy czekać tak długo. Już przebieramy nóżkami o dłuższym czekaniu nie ma mowy
Jak tylko wybudujemy fundamenty, położymy bale i dach, to na 2 miesiące przerywamy zupełnie prace, dając domowi „trochę” osiąść, a potem ruszamy z dalszymi pracami, m.in. z montażem okien.
Z oknami jest taki patent, że w otworach okiennych w balach wycina się rowki o odpowiedniej długości i głębokości (ok. 4-5 cm z każdej strony), w których następnie mocuje się dwie pionowe deski, tzw. ślizgi, do których to przymocowana jest już rama okienna. Takie rozwiązanie pozwala na swobodne osiadanie domu. Przestrzeń pomiędzy deskami, a balem wypełnia się pianką montażową. Ot i cała filozofia
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum