Witajcie,
mój dach wygląda obecnie jak na załączonym obrazku:
Ściana zewnętrzna ocieplona styropianem, który jest wyciągnięty do wysokości murłaty i ścięty pod kątem równym kątowi dachu z pozostawieniem 3cm na szczelinę wentylacyjną. Krokwie wysokości 18cm, dach deskowany, na to papa i blachodachówka. W kalenicy - rozcięte deskowanie i papa, zabezpieczone taśmą kalenicową
Chciałbym zabrać się za ocieplenie i tutaj chciałbym potwierdzić to, co udało mi się ustalić:
- wełna między krokwie - 15cm - pozostaje wtedy 3cm między deskowaniem a wełną
- sznurkowanie
- wełna grubości 10cm nabijana na wieszaki do profili G-K
- folia paroizolacyjna
- zabudowa G-K
Sposób łączenia styropianu i wełny:
Czyli wełna "dojdzie" do dociętego pod kątem dachu styropianu.
Czy o czymś nie zapomniałem w tym przypadku?
Pytanie dodatkowe - czy nie bezpieczniej np. wykonać sznurkowanie (lub nabicie łat) na deskowaniu, od spodu, przed pierwszą warstwą wełny, aby zapewnić, że szczelina wentylacyjna nie zostanie "zatkana" przy układaniu wełny?
Będę wdzięczny za opinie.