dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12
  1. #1
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie Grzyb sadzakowy - nie wiem, co robić...

    Dzień dobry,
    potrzebuję pomocy
    Wiosną zeszłego roku posadziliśmy na żywopłot thuje smaragd, około 80 cm wys., powiedziano nam, że mają 4 lata. Aż do stycznia tego roku było wszystko OK. Na początku lutego zauważyłam, że strasznie zaczęły im się łamać gałązki i na dodatek zaczęły czernieć. Podejrzenie padło na psa, którego mamy od jesieni, tym bardziej że najgorzej wyglądały drzewka tam, gdzie on się najwięcej kręci, czyli potencjalnie najwięcej sika. Wpadłam więc na "wspaniały" pomysł i pozakładałam na thuje worki na śmieci, tak żeby zabezpieczyć te pierwsze 30-40 cm od ziemi. Worki się jednak darły, więc po kilku tyg. je zdjęłam. Thuje były dopiero to w fatalnym stanie - pól czarnych gałęzi. Koleżanka powiedziała mi, że to grzyb sadzakowy i sikanie psa nie ma z tym nic wspólnego. Poradziła zrobić opryski środkiem grzybobójczym i potem nawozić. Kilka innych osób udzieliło mi rożnych rad, jestem tym wszystkim skołowana, więc proszę o pomoc fachowców.
    1. Czy jest to możliwe, żeby w środku zimy na drzewkach rozwinął się grzyb? Czarniejące są wszystkie, ale te z worków w najgorszym stanie ( w sumie 100 sztuk).
    2. Jak prawidłowo przeprowadzić "prace naprawcze"? Tym bardziej, że teraz znów są mrozy. Czy muszę wyciąć wszystkie zczerniałe gałązki, a jeśli tak, to w którym miejscu ciąć? Całe gałązeczki czy tylko igły?
    3. Czego użyć do oprysków, ile razy i w jakich odstępach czasowych?
    4. Czy to prawda, że powinnam je nawieźć nawozem który ma mało azotu i dużo magnezu, a jeśli tak, to proszę jakieś nazwy handlowe, bo w znanych mi sklepach ogrodniczych potrafią coś sprzedać tylko jak usłyszą konkretną nazwę .
    5. Jakie są szanse że one z tego wyjdą i się odbudują tam, gdzie dziś są czarne albo już wycięte gałązki?
    Będę bardzo wdzięczna za fachową pomoc

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Jako że całą zimę mamy poniżej zera wykluczony grzyb- piesek swoje zrobił.
    Po przykryciu workiem i owszem- w dzień słoneczny pod czarną folią ślicznie się gotowało w warunkach wysokiej wilgotności. A w nocy mróz. Jak myślisz- jaka roślinka przeżyje wahania temperatury w przeciągu doby nawet 30 st.?
    Teraz to czekac. Jak się pogoda ustabilizuje tak powyżej +10 opryskać dokladnie bodaj Topsinem. I nic nie wycinaj. Martwe samo zleci a podejrzewam (ba, jestem pewien) że wytniesz za wiele.
    A czy zregenerują- nie wiem. Nie wiem, jakie duże, ile porażone, ile zostało.
    Grzyby sadzakowe nie atakują roślin- rozwijają się na spadzi wydzielanej przez mszyce. Trudno o nie zimą... Owszem, szpecą i hamują wzrost roślin.

  3. #3
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie

    Bardzo dziękuję za odpowiedź.
    Na szczęście thuje nie były w czarnych workach tylko zielonych cienkich i nie były szczelnie zamknięte, bo i z góry i z dołu były otwory, no ale różnice temperatur i tak na pewno były.
    Zrobiliśmy już płot odgradzający drzewka od psa, więc sikać nie będzie.
    Dziwne jest tylko to, że podobne objawy na swoich, starszych od naszych, thujach znalazła też sąsiadka, a psa nie ma...
    Opryskamy, nawieziemy, nie będę nic ciąć i będziemy czekać...
    Mnie tylko tyle zdziwiło, że pies był 4 miesiące i nic się nie działo, a tu nagle po prostu w oczach drzewka zaczęły czernieć.

  4. #4
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Napisz jeszcze, czym, kiedy i ile były zasilane.

  5. #5
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie

    Wiesz co, szczerze powiedziawszy to nie wiem... Mąż kupił razem z drzewkami nawóz w granulkach do iglaków, ale co to było, to nie wiem. Ostatni raz były nawożone jeszcze latem. Jak wrócę do domu to postaram się poszukać, czy zostało jeszcze opakowanie od tego preparatu (pamiętam, że to było wiaderko )
    A czym je teraz ponawozić na wiosnę?

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Latem, mówisz. Kiedy i ile.

  7. #7
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie

    Znalazłam opakowanie od nawozu. To jest Florovit nawóz mineralny dla iglaków, skład:
    8,6% azot całkowity
    2,1% azot azotanowy
    6,5% azot amonowy
    9,0% pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w wodzie i cytrynianie amonu
    5,8% pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w wodzie
    23,5% tlenek potasu
    6,0 % tlenek magnezu
    31% trójtlenek siarki całkowity
    0,3% żelazo całkowite
    Wydaje mi się, że drugi raz były nawożone około połowy sierpnia.

  8. #8
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Skład Florowitu to ja znam
    Nie o to chodzi. Ile było tego nasypane. Już widzę, że za późno. Jeśli do tego za dużo pogonione nie zdrewniały i efekty widać.

  9. #9
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie

    Pierwsza dawka była w maju, druga w połowie sierpnia. Trudno mi powiedzieć, ile tego było, mąż sypał te granulki pod drzewka, jak go znam to pewnie więcej niż producent zaleca. Co to znaczy że nie zdążyły zdrewnieć i teraz są takie efekty?

  10. #10
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Za późno i za dużo nawiezione- przemarzły niezdrewaniałe pędy.

  11. #11
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MagdaNS

    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    6

    Domyślnie

    I co dalej? Co z nimi zrobić w tym roku, kiedy, jak i czym nawozić?
    Bardzo dziękuję za dotychczasową pomoc i cierpliwość, muszę coś z nimi zrobić, bo będzie na psa, a mąż mnie ukatrupi . Nie dość, że kosztowały niemało same drzewka, to sadzenie ich zajęło mu cały tydzień popołudniami wieczorami - ziemia u nas ciężka, trzeba było kopać, robić mieszankę do sadzenia i tak dalej...

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    NIE nawozić.
    Podlewać jak sucho.
    Prysnąć jak będzie powyżej +10 Topsinem.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony