Wczoraj dwukrotnie pomalowałam "salon" hehehe alpiną lateksową...nie wiem już czy to ta farba do kitu czy moje umiejętności malarskie,ale nie pokryło mi ścian.
Dzisiaj dałam trzecią warstwę farby dulux- lateksowa. Efekt końcowy całkiem całkiem...jutro okaże się na 100% czy znowu nałożyć kolejną warstwę..czy ta już wystarczy.
Generalnie na budowie uprawiam sobie cross fit wszystko mnie boli...
ciężko mi zaczynać każdą z prac...końca nie widać i tym samym duch walki trochę podupadł...
Jutro od rana Anioł nam pomoże z podłogami na górze....ciekawe czy tylko pokój Krzyśka zrobimy czy może uda się korytarz również wykonać...
pozdrawiam