dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 570

Hybrid View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #1
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar adam_mk
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Skąd
    pustynia
    Kod pocztowy
    32-310
    Posty
    22.226

    Domyślnie

    Zaproszono mnie, to trochę poczytałem postów.
    Kiedyś nawet ruszyłem problem termoizolacji robionej DOBRZE, ale jakoś wielkiego odzewu nie było...

    Ciepło, energia drgań molekuł materii, której miarą jest temperatura, przenosi się trzema drogami.
    Przez przewodnictwo cieplne...
    Przez konwekcję, unoszenie...
    Przez promieniowanie (podczerwone - cieplne).
    Napędem przepływu ciepła (zmiany energii mechanicznej molekuł) jest różnica temperatur.
    Jest różnica temperatur - rusza przepływ ciepła.
    Aby skutecznie coś termoizolować należy odciąć skutecznie WSZYSTKIE TRZY drogi jego napływu/ucieczki.
    Zwykle jakimś mniej lub bardziej „udanym” termoizolatorem.

    Jak musiałby wyglądać taki idealny termoizolator?
    Powinien być LUSTREM odbijającym promieniowanie cieplne – stosuje się metalizacje, zwykle aluminiowe, bo niezłe a srebro jest za drogie…
    Powinien być PRÓŻNIĄ aby nie przenosić w drodze kontaktu termicznego.
    Powinien być BEZSPOINOWY I SZCZELNY (wokół termoizolowanego przedmiotu) aby odciąć unoszenie.
    Do tego, powinien być taki JEDNOCZEŚNIE!
    Ale takich cudów to nawet w ERZE nie mieli, wiec są termoizolacje mniej czy bardziej skuteczne, ale nie ma idealnych.
    Niezłym przybliżeniem realizowanym praktycznie jest naczynie Dewara, termos (szklany).
    Składak eliminujący te trzy drogi transportu ciepła.
    Tylko jak w niego DOM wsadzić?

    Wykoncypowano wiele różnych materiałów do termoizolowania domów.
    Do każdego napisano jakąś instrukcję poprawnej aplikacji.
    Ludzie budują a jak nie wyjdzie – na forum i RTFM.


    Bardzo wiele psują w życiu powszechne, stale powtarzane mniemanologie – o oddychających ścianach, o zbyt szczelnych domach – termosach, co się „kiszą” itp.

    Termoizolowanie domów, w założeniach, posunięto do takiego absurdu, że powstała idea domu pasywnego! Wypromowano ją i teraz wiele osób pcha się ślepo w ten lejek.
    Wejść łatwo (choć nie tanio) a wyjścia nie ma…
    Tyle, że to chyba inny wątek.

    Wracamy do domu…
    Termoizoluje się go styropianem, wełnami różnymi, powietrzem, foliami bąbelkowymi metalizowanymi, natryskiem pian, słomą/trzciną, strzępkami mineralnymi lub organicznymi (granulatu) i czyni się to na wiele sposobów.
    Jakże byłoby pięknie, aby budujący poczytali coś o nich a potem dobrali optymalny sposób dla siebie…
    Każdy ze sposobów ma swych zwolenników i przeciwników, swą historię aplikacji, wady i zalety.

    STYROPIAN na ten przykład…
    Przewodzenia prawie nie ma.
    Jak ma być SZCZELNY – nazywa się ekstradowany, XPS, jest JEDNĄ WIELKĄ kuleczką, jakie widać w płytach „normalnego” styropianu.
    Wody/wilgoci bierze co najwyżej 4%.
    Ma jednak wady.
    Jest przeświecany bardzo głęboką podczerwienią, bo styren, surowiec, jest przeźroczysty jak plexi. Naprawiono to „psując” go dodatkiem dobrze przewodzącego ciepła grafitem…
    Dostarczany jest w segmentach, płytach i bardzo trudno zbudować z niego WARSTWĘ BEZSPOINOWĄ – SZCZELNĄ, choć sam w sobie szczelny jest wystarczająco.
    Defekty styropianowej termoizolacji to szczelinki na styku płyt, którymi wiucha naprawdę nieźle! (unoszenie). Bardziej kumaci kleją segment do segmentu pianką z puszki, ale czy zawsze i czy wszędzie da się to zrobić? Wychodzi – jak Bóg da…
    Styropian (piana styrenowa) to jednak piana i bardzo nie toleruje wszelkich rozpuszczalników.
    Po prostu – gaśnie, znika.
    Bardzo kłuci się z np. bituminami w różnej postaci a to eliminuje stosowanie WPROST wraz z nim pap smołowych, lepików itp., które są bardzo dobrą hydroizolacją, równie konieczną jak termoizolacja.
    Również zbyt wysoka a powszechnie występująca latem w niektórych obszarach domu temperatura mu szkodzi. Maże się…
    Więc…
    Jak papa – to pod nogi – nie.
    Nad głowę? – nie zawsze i nie wszędzie.
    Na ścianę? TAM są IDEALNE warunki do konwekcji w szczelinkach…
    Do tego UV…
    Nie jest przeszkodą dla gryzoni.

    WEŁNY…
    To włókienka, beleczki, splątane ze sobą mniej lub bardziej gęsto z materiału słabo przewodzącego termicznie. I odpornego na wysokie temperatury (szkło czy bazalt).
    Ich budowa sprawia, że nie są szczelne ani dla powietrza ani dla pary wodnej.
    Są mocnym SPOWALNIACZEM przepływu gazów ale nie BARIERĄ!
    I jak ze styropianem – trudno je ułożyć szczelnie na konstrukcji domu.
    Im lepiej sprawują się latem, grzane od góry, tym gorzej zimą – przewiewane od dołu i psute kondensacja pary wewnątrz płyt.
    Zdejmować na zimę? Zamieniać na styro, co lata nie lubi?
    Kładzie się więc różne folie (dziurawione przy zabudowie g-k w tysiącach miejsc, klejone na taśmy, co często wilgoci nie lubią…ratuje się sytuację starając uszczelnić to, co się da.
    Zwykle słabo to wychodzi nawet jak nieźle wygląda.
    Kuny bardzo lubią takie ocieplenia…

    PIANKI
    Jest ich wiele, ale generalny podział to otwartokomórkowe i zamkniętokomórkowe.
    Stosuje się oba rodzaje.
    Ze szczelnością ułożenia, bezspoinowością termoizolacji piankowej problemu nie ma żadnego, bo „sama się robi” .
    Temperatury letnie znosi dobrze. Zimowe też.
    Są jednak pewne „ale”

    Otwartokomórkowa jest pianką elastyczną, dobrze przylegajacą do wszelkich materiałów, dobrze „pracującą” z więźbą uginaną wiatrem tylko że…
    Trochę jest to „mikrositko” przez które woda potrafi się przesączyć a para wodna przeniknąć.
    Ma te otwarte komórki, więc jako otwarte w sposób ABSOLUTNY tych zjawisk nie powstrzymają. To nawet DOBRZE, bo właśnie dlatego idealnie współpracuje z drewnem, które pokrywa pozwalając na wyrównywanie się jego wilgotności z wilgotnością otoczenia.
    Drewno pod taka pianką nie gnije i się nie przesusza.
    Parametry ma podobne do innych termoizolacji, jednak bardzo trudno jest popełnić błąd w jej aplikacji co jest jej wielką zaletą.
    Darmo jej dawać nie chcą, co z kolei jest wadą…
    Zamkniętokomórkowa ma nieco inne właściwości.
    To ELASTYCZNE i posklejane ze sobą bąbelki pełne gazu.
    Jest SZCZELNA i nie przepuszcza wody.
    Jednak jej bąbelki podgrzane latem mają ochotę „urosnąć” i zająć więcej miejsca niż „normalnie” bo ich ścianki są elastyczne i sprawia to ciśnienie w ich wnętrzu.
    Zwykle znosi to dobrze, choć bywa, że tu czy tam odspoi się od podłoża na którym leży.
    Zimą ciśnienie w wymrożonych bąbelkach spada tak, że „chcą się zapaść w siebie”.
    Powstają siły odrywające bąbelek od bąbelka, co jak czytałem, widziałem i co się zdarza – pęka jakby ją kto szablą chlasnął i czasem z trzaskiem.
    Też nie ideał…

    CO ROBIĆ?
    Nieźle byłoby połączyć obie pianki w jednej termoizolacji, tylko czy da się wykonawcę do tego przekonać.
    Od zewnątrz dać tą, która jest elastyczna, dobrze przylega do wszystkiego i jest bezspoinowa – aby stanowiła bufor nie dopuszczający do wysokich gradientów w warstwie wewnętrznej, które sprawiają kłopoty opisane.
    Od wewnątrz dać tą zamkniętokomórkową, szczelną, nieprzewiewną i też bezspoinową.
    Ile?
    Tyle ile trzeba, aby spełniały zakładane parametry przegrody.
    Kuny pianki nie lubią.
    Gryzonie za nią nie przepadają.
    Same korzyści, tylko… ta cena…

    Uważam, że warto rozważyć też takie rozwiązanie, bo technicznie jest poprawne, w pełni wykonywalne a nawet do zapłacenia, choć koszt widoczny.
    Nawet jak takie rozwiązanie nie jest powszechne, nie widzę jakichś jego istotnych wad, ale, oczywiście, mogę się mylić…

    Adam M.
    jak jestem potrzebny to: [email protected]

  2. #2

    Domyślnie

    Dzięki.
    Mam jednak wątpliwość bo gdzieś pisałeś wcześniej żeby od wewnątrz dać OK tak by zakryć krokwie ( załóżmy około 20-22cmi na to położyć ZK ( około 3-5 cm) i kilka głosów się odezwało czy wogóle można obie łączyć bezpośrednio. Możesz rozwiać wątpliwości?

  3. #3
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    maxtor74

    Zarejestrowany
    Apr 2013
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-501
    Posty
    34

    Domyślnie

    Cytat Napisał adam_mk Zobacz post
    Nieźle byłoby połączyć obie pianki w jednej termoizolacji, tylko czy da się wykonawcę do tego przekonać.
    Od zewnątrz dać tą, która jest elastyczna, dobrze przylega do wszystkiego i jest bezspoinowa – aby stanowiła bufor nie dopuszczający do wysokich gradientów w warstwie wewnętrznej, które sprawiają kłopoty opisane.
    Od wewnątrz dać tą zamkniętokomórkową, szczelną, nieprzewiewną i też bezspoinową.
    Stary post, ale nie znaczy, że nieaktualny.

    Są jeszcze sztywne płyty poliuretanowe do montażu nakrokwiowo. To są pianki zamkniętokomorowe oklejone folią aluminiową z obu stron. Mają chyba tę samą wadę, którą wymieniłeś przy opisie płyt styropianowych, że są szczeliny między nimi. Walczy się z tymi szczelinami robiąc pióro-wpusty lub po prostu zaklejając je taśmą metalizowaną. Zaletą takich płyt jest to, że chronią też krokwie.

    Mój dom jeszcze nie jest skończony, ale już mam takie płyty na dachu. 12cm. Grubszej "tańszy" producent nie oferował, a "droższy" producent za 16cm czy 20cm chciał po prostu za dużo. Dlatego już na etapie projektu ustaliłem z architektem, że natryśniemy piankę otwartokomorową między krokwie.

    No i w tym momencie wracamy do tematu łączenia różnych pianek. Według Ciebie pianka OK powinna być na zewnątrz, wewnątrz ZK. U mnie wyjdzie odwrotnie. Widzisz jakieś przeciwwskazania?
    Boję się trochę zamknięcia pianki OK między dwiema warstwami paroizolacji. Jedną w formie płyty, a drugiej w formie folii paroizolacyjnej od wewnątrz. Chyba, że nie dawać foli od wewnątrz, no może z wyjątkiem łazienki.

    Jest jeszcze jeden temat, którego tutaj nie widziałem. Izolacja dźwiękowa. Płyta nakrokwiowa nie stanowi najmniejszej bariery dźwiękowej. Przez dach słyszę śpiew ptaków. Podobno pianka OK jest niezłą barierą dźwiękową. Podobno, bo nie wiele o tym się mówi konkretnie. Tutaj jest link do wyników badań pewnej pianki: http://izolacja-piana-slask.pl/downl...akustyczny.pdf . Niestety nie potrafię tego zinterpretować. Nie znalazłem też wyników badań innych rodzajów izolatorów, tak aby zrobić porównanie.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony