Witam wszystkich serdecznie i z góry dziękuję za pomoc!
Otóż mam taki problem. Zakupiłem mieszkanie w domku 4 rodzinnym. Moje mieszkanie jest na pierwszym piętrze i co się okazało sąsiad z dołu jest bardzo upierdliwy i ciągle się skarży że jestem za głośno. Postanowiłem więc dla świętego spokoju wygłuszyć podłogę. Zdjąłem wykładzinę i okazało się że podłoga jest z desek o grubości 3,5cm łączonych frezem. Jest ona przybita do legarów które mają wysokość 22,5cm i są co 0,5 metra od siebie. Sufit sąsiada to jedynie gips karton przykręcony do legarów a pomiędzy znajdowała się tylko wata mineralna o grubości 15 cm. Najbardziej byłbym zadowolony żeby coś z tym zrobić nie zrywając podłogi czyli tych desek (3,5cm). Rozmyślałem nad powierceniem dziur (14 wiertło ) mniej więcej oddalonych od siebie co 20cm wzdłuż i w szerz pokoju i wstrzyknięciu pianki montażowej z nadzieją że wygłuszy sufito-podłogę i że deski przestaną skrzypieć. Obawiam się tylko czy ciśnienie rozprężania się pianki będzie w stanie ujść przez otwory wywiercone przeze mnie i czy nie wypchnie lub nie zniszczy sufitu u sąsiada z dołu.
Byłbym wdzięczny za porady.
Dziękuję i pozdrawiam Dalmat