dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 30
  1. #1

    Domyślnie Jak się wyrwać z psychicznego doła.

    Chciałam zapytać jak sobie radzicie psychicznie po porazkach remontowych. Gdzie zniszczony jest materiał , pouszkadzane inne rzeczy , stracone duże pieniądze.
    Nasza ekipa zgotowała nam piekło . (Ekipa z polecenia)
    Nie możemy się podnieść psychicznie. Straciliśmy nerwy , zdrowie , oraz spore pieniądze.
    Najbardziej boli mnie ich podłe zachowanie , oszustwa, kłamstwa na każdym kroku i to prosto w oczy .(Jak mozna byc takim człowiekiem)
    Co za skur......stwo. ( Przepraszam).
    Mieliśmy iść do sądu , bo mamy umowę , zdjęcia , świadków , ale prawnik mnie dobił , kwotami jakie musiałabym przeznaczyć na proces, długo ciagnącymi sprawami i na koniec mnie pocieszył , ze moze być niemożliwe ściągniecie od nich kasy .
    Chce mi się wyć z bezsilności i jest to dla mnie nieprawdopodobne , ze tacy ludzie są bezkarni.
    Przy okazji szukam dobrego hydraulika i dobrego glazurnika w Warszawie. Może ktoś mógłby polecić?
    Własnie jak się podnieść , nam narazie nie wychodzi
    Ostatnio edytowane przez zott36 ; 09-04-2010 o 20:10

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000)
    Wirecki

    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Posty
    1.840
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    15

    Domyślnie

    zmień prawnika.

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    jareko

    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    17.544

    Domyślnie

    nie wiem. Nie doradzę w tej kwestii choć.... takie psychiczne upadki to pikuś w świetle innych klęsk życiowych. Niestety z tamtych podnieść się jest o wiele trudniej.
    Niestety, rynek usług budowlanych jest jaki jest i czarno widzę jego zmianę. Wątpię by było to dla Was pocieszające ale takie ekipy żyją i śmieją się do rozpuku prosto w oczy inwestorowi. Wiedzą, że większość z nich nie będzie miała siły na ich zniszczenie wyrokiem sądowym ale prawdą jest także to, że bardzo często nie ma z kogo ściągać poniesionych strat.
    Teraz można tylko gdybać Gdzie był Kierbud? Gdzie Wy byliście? Jak to możliwe by tak dać się zrobić na szaro?
    Współczuję Wam z całego serca.
    Współczuję i może to choć odrobinę Was pocieszy.
    Może świadomość,że podobnie mam kilku niewypłacalnych dłużników (w tym kilka osób z FM) i także odpuściłem sobie gdyż droga długa a nerwy nie warte pieniędzy jakie są mi winni
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...=1#post7383340
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...-JAR-EKO-uwaga

    nie odbieram PW na Forum,więc proszę nie pisać bo i tak nie odpiszę

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Wiesz, ja to przerabiałam i w sumie przerabiam. Nie wiem, czy na taką skalę, jak Ty, ale poczytaj w mojej relacji z remontu (link w podpisie). Doszłam do wniosku, że czasu się nie cofnie, a porażki potraktowałam jako naukę na przyszłość.

  5. #5

    Domyślnie

    Moi rodzice natrafili na budowlańca bandytę ale nie mieli umowy .Stracili ogromna , niewyobrażalną ilość pieniędzy i stanęli przed wyborem czy burzyć nowo powstały dom czy naprawiać popełnione błędy , wybrali to drugie i naprawiają ale nie wiadomo ile to potrwa. W sumie człowiek uczy się na błędach. Jedna propozycja nie jestem złośliwy ale przejdź się do US i sprawdź czy zapłacili VAT za wykonane usługi.....a jak nie to masz kartę przetargowa lepsza od sądu.

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar taka_ja & taki_on:)
    Zarejestrowany
    May 2009
    Skąd
    Małopolska
    Posty
    2.956
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    187

    Domyślnie

    Nie wiem, czy gdybyśmy wypisali całą listę jak radzimy sobie z dołem psychicznym, czy to by coś dało. A dlaczego? A dlatego, że jeśli jest coś te Coś nie dokończone, to mysli się non stop o tym.
    Jestem za tym, aby przejść się nie tylko do 1 prawnika, tylko musicie zdać sobie sprawę, że wcale nie będzie to rach -ciach i po sprawie. Napewno będą to kolejne koszta.
    Współczuję tylko... a pseudofachowców niestety na rynku nie brak.
    Powodzenia.
    Dziennik takiej_ja LMB 01
    Komentarze do mojego dziennika
    http://forum.muratordom.pl/showthrea...e-Pań-z-koła-)))

    Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    zott36 - jesteśmy w identycznej sytuacji, tyle tylko, ze nas w wała zrobili nie tylko budowlańcy (rozbiórka wszystkiego co zbudowali), ale jeszcze właściciele domu od których odkupilismy budynek. Sprawy ciągną się juz drugi rok, a jeszcze nie trafiły na wokandę.

    Jeśli chcesz znac szczegóły zapraszam do dziennika, lub na pw.

    ja już doła pokonałam, wylewając zły, krzycząć, klnąc i rzucając uroki....złość pozostała do dziś

  8. #8

    Domyślnie

    Ja wiem, że to Ci nie pomoże... że nie cofnie czasu... Ale nagłośnienie tej sprawy pozwoli innym uniknąć takich sytuacji! Zwłaszcza w kontaktach z tą konkretną firmą!!!

  9. #9

    Domyślnie

    Witam ponownie.
    Po pierwsze dzięki za pocieszenie , naprawdę pomogło.
    Trochę mi przeszło , ale nadal wkurza mnie fakt , że straciliśmy 10 tyś złotych. Od razu wyjaśniam , że robiliśmy mieszkanie , małe 45m2 .
    Ktoś powie , ze to niedużo , fakt może to nie jest zawrotna suma , ale dla nas spora , w końcu to nasze pieniądze , których ktoś nie uszanował .
    Oprócz pieniędzy , które musieliśmy zapłacić za robociznę (3/4 do poprawienia) , zniszczono nam również materiały , takie jak glazura , baterie umywalkowa, prysznicowa, odpływ liniowy viegi za spore pieniądze , pewne materiały użyte do remontu . Wszystko to musimy kupić jeszcze raz. Dodatkowo musimy zatrudnić kolejną firmę , która nam to wszystko poprawi/zrobi.
    Zapomniałabym , Panowie tak się "cicho" zachowywali , ze scigała mnie sąsiadka, administracja i policja .
    .Generalnie "firma" niezła wizytówkę sobie wystawiła.
    Chyba nic mi innego nie pozostaje jak tylko przestrzec ludzi , przed tą firmą.
    "PS Bud" Przedsiębiorstwo Usługowo Doradcze Piotr Suszko (resztę danych mozna znaleźć w internecie . ) Warszawa, okolice.
    Pan reklamuje się jako firma robiąca wykończenia pod klucz.
    NIE POLECAM i przestrzegam .
    Ostatnio edytowane przez zott36 ; 16-04-2010 o 15:24

  10. #10
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Cytat Napisał zott36 Zobacz post
    "PS Bud" Przedsiębiorstwo Usługowo Doradcze Piotr Suszko (resztę danych mozna znaleźć w internecie . ) Warszawa, okolice.
    Pan reklamuje się jako firma robiąca wykończenia pod klucz.
    NIE POLECAM i przestrzegam .
    dobrze,że to napisałaś....może jeszcze jakiesfotki dokumentujace partactwo - tak dla uwiarygodnienia, dla potencjalnych klientów

  11. #11

    Domyślnie

    http://img97.imageshack.us/img97/5558/043ql.jpg
    http://img694.imageshack.us/img694/5871/038fn.jpg
    http://yfrog.com/61041gzj
    http://img694.imageshack.us/img694/8049/087vu.jpg

    To może wrzuce kilka zdjęć z kładzenia glazury .
    Fugi miały być milimetrowe, płytki są szlifowane, właściwie były ( tak twierdzi firma Pana Piotra Suszki).
    Zobaczcie jak wyszło . Wystrzępiona każda płytka , mniej lub bardziej , a fugom do 1mm wiele brakuje.
    Wierzcie mi , ze na żywo wyglądało 100 razy gorzej , aparat niestety nie oddaje rzeczywistości.
    Mam nadzieje , ze tyle wystarczy.
    Jestem teraz na etapie przerabiania , poprawiania całej hydrauliki po wyzej wymienionej firmie.
    Brodzik był tak zrobiony , ze ponoć zalewałabym sąsiadów lub woda wybijałaby mi na łazienkę.
    Czeka nas jeszcze łatanie i wyrównywanie ścian oraz sufitów.
    Ostatnio edytowane przez zott36 ; 27-04-2010 o 19:26

  12. #12

    Domyślnie

    Ach,
    nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.
    Takie "wpadki" z wykonawcami dobijają POTWORNIE.
    Ja tak samo - zawsze mam takiego doła, że... już nie raz chcialam sprzedawać ten dom w cholerę.

    Wrrrrrr....
    Pierwsze wbicie łopaty - 23.08.2008 r.

  13. #13

    Domyślnie

    Czytam i czytam.... Opisalam już nasz problem na innym forum, ale nasza sprawa dotyczy rowniez nieuczciwego fachowca, więc pozwolcie, ze sie przyłączę. Cp prawda nie staracilismy takich pieniędzy, jak zalozyciel wątku, ale...
    W lipcu zeszlego roku podpisalismy umowę na zrobienie mebli kuchennych. Meble mialy byc zrobione do konca listopada 2009 r. Gdzies w listopadzie gość od mebli powiedzial, ze się nie wyrobi i że meble będą przed Bozym Narodzeniem. Nie naciskalismy, bo okazalo się, ze nie wprwadzimy się zimą tylko najwczesniej wiosną. W grudniu też nie zrobil, odkladal, prosil itd. Przyszedl w kwietniu, postawil kilka bokow i poszedl. Na telefony nie odpowieda (wlasciwie telefon wylączony). Na początku dalismy 1200 zl zaliczki, kilka tygodni temu dostal następne pieniądze na zakup zlewozmywaka. Ostatni termin, ktory nam podal (smsem) to 10 maja. Dzis mąż odwiedzil pseudofachowca (tak wogole, to mąż z tym panem kiedys pracowal w jednym zakladzie). Pan stwierdzil, ze przyjdzie w przyszlym tygodniu, ale motał. Reasumując: nie widzę nadziei, ze te meble gość nam kiedykolwiek zrobi. Wygląda na to, że on bierze zaliczki od jednychżeby zrobic inym, notorycznie klamie (kiedy w grudniu chcielismy zmienic rozmiar zmywarki, stwredzil, ze już ma front i jak chcemy to musimy zaplacis za nowy front; zlewozmywaka nie kupil, bo niby okazlo się, że zly mu przyslali- oczywiscie pieniędzy nie oddal). Jedyne, co przychodzi mi do glowy, żeby odzyskac pieniądze, to windykacja dlugu )doalismy mu ponad 2 tys, jest to udokumentowane). Co sądzicie, moze ktoś ma doświadczenia z nieuczciwym fachowcem?

  14. #14
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Alfa, całe tłumy ludzi,którzy maja problemy z fachowcami - tu właśnie znajdziesz.
    Ale powiedz mi jak Ty chcesz bez wyroku windykować cokolwiek?

  15. #15

    Domyślnie

    Zupełnie nie wiem, jak sie za to zabrac. Bylam przekonana, że ja najpierw do windykatora, ten probuje przekonac fachowca, żeby oddal pieniądze, a jak się nie udaje, to dopiero do sądu. Nie ta kolejnośc?

  16. #16
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    nie ta kolejność, najpierw wyrok sądu, potem windykacja, czasami wystarczy pismo z kancelarii prawniczej i partacze zwracają pieniądze, tylko czy przy takiej kwocie, opłacalne jest zatrudnianie prawnika? - jego wynagrodzenia nie odzyskasz,jeśli sprawa nie trafi do sądu i oczywiście,jeśli jej nie wygrasz.

  17. #17

    Domyślnie

    Ktoś poradzil do rzecznika praw konsumenckich. Sama zastanawiam się, czy nie pokusic sie o pismo od prawnika skierowane do fachowca (od znajomego prawnika, ktory zrobi to za drobną oplatą).

  18. #18
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    to dobre wyjscie z sytuacji, choc prawnik lepszy od rzecznika

  19. #19

    Domyślnie

    takie życie........... raz ty kogoś , raz ktoś Ciebie, hehe....

    mi whiskey pomaga.... przed kominkiem, troche spieprzonym przez fachofca.......

    pozdr
    i uszy do góry nie TY pierwsza , nie ostatnia..........

  20. #20
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Cytat Napisał annecy Zobacz post
    takie życie........... raz ty kogoś , raz ktoś Ciebie, hehe....

    mi whiskey pomaga.... przed kominkiem, troche spieprzonym przez fachofca.......

    pozdr
    i uszy do góry nie TY pierwsza , nie ostatnia..........
    a jeśli Ty nikogo, a Ciebie ciągle ktoś ?
    nie zycze więcej doświadczenia partactw innych, bo alkoholizmem się moze skończyć ;P

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony