Na poczatku był pomysł ...
a pomysł był w głowie i cieniem kladla sie jego realizacja ... do czasu ...
Działkę zakupiliśmy w styczniu 2009 roku ... po dlugich poszukiwaniach znalezlismy cos co bedzie kompromisem pomiedzy naszym pragnieniem ucieczki od miasta i "mamy - tesciowej" pragnieniem bycia blisko miasta !! coś co bedzie na tyle duże zeby nie czuć się stłamszonym a i na tyle nieduze zeby nie narobic sie przy koszeniu trawnika ... działeczka liczy niecale 12 arow, otoczona jest slicznymi acz dzikimi jeszcze drzewkami /glownie sosny i swierki/ a front swoj otwiera na sloneczne poludnie .
wszystko bylo sielanka ale kazda sielanka ma w zanadrzu jakis "czarny charakter" nam ukazal sie on dobitnie kiedy wiosna pojechalismy na nasza dzialke w sobotnie przedpoludnie. Oczom i uszom naszym ukazaly sie - SAMOLOTY Z GOTARTOWICKIEGO LOTNISKA!!!! ale co tam dalismy rade korkom na chwałowickiej damy rade i samolotom o ile łaskawie nie beda spadały na nasz kawałek ogrodu
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA W TYM SAMYM TEMACIE !!